Victripius jeśli jesteś fanem filmów z obcym i nie masz wstrętu do skradanek to ta gra jest obowiązkowa, dla mnie obok pierwszego AlienvsPredator najlepsza gra w tym świecie.
OK. Taka akcja. Dwa pomieszczenia po przeciwległych stronach dwóch korytarzy, zbiegających się przy drzwiach. Stoję w jednym korytarzu, obcy jest w drugim, rzucam więc granat hukowy, żeby zwabić go do małej sali. Ksenomorf udaje się tam zgodnie z planem, ale postanawia biec na około i przebiega pół metra obok mnie. Odprowadzam go wzrokiem.
Jak ktoś mi powie, że AI na Hardzie jest w tej grze zajebiste, to padnę ze śmiechu.
Obcy nie jest inteligentny, ma po prostu zakodowany wzór prostych zachowań. Jednym z nich jest łażenie bez celu po stacji, zawsze w pobliżu gracza. Dobrze to widać po pierwszym poważnym spotkaniu, w kompleksie medycznym. Nawet jak zdobędziemy kod i po cichu ominiemy go idąc kilkaset metrów dalej labiryntem korytarzy, to jakimś cudem i tak polezie za nami, tylko po to, żeby gracz czuł jego oddech na sobie. Nie da się go wymanewrować, sprytnie zostawić w polu, nawet przy pomocy gadżetów. Zostawiamy mu prezent, żeby choć przez chwilę się zainteresował hałasem, leziemy daleko daleko po cichutku do innej części kompleksu, odpalamy skaner, a tu proszę, ksenomorf jest w pobliżu. Nie ma w tym ani odrobiny przypadku, skrypt mówi, że tak po prostu musi być, bo akurat mamy sekwencję z Alienem, więc musimy się z nim męczyć. OK, w końcu o obawę wykrycia się tu rozchodzi, ale gracz nie jest w żadnym stopniu nagradzany za swój spryt, a to prowadzi do cholernej irytacji. Nie można być w tej grze sprytniejszym niż ścigająca nas poczwara. Pomijam już fakt, że Alien potrafi nas wypatrzyć pod stołem przez okno z innej sali, ale nie potrafi nas zauważyć gdy przebiega obok nas. Klimat jest w tej grze pierwszorzędny, ale rzecz najważniejsza, czyli mechanika, ewidentnie jest zwalona.
Nie rozumiem, to że są bugi w zachowaniu AI to raczej jest do przewidzenia, to że się nie da wymanewrować na stałe obcego chyba też, no bo co to by był za fun jakbyśmy mogli go ominąć i już więcej nie spotkać. Ogólnie AI w grach jest bardzo słaba i aż dziwne że nikt się tym jeszcze nie zajął porządnie...
Cyniczny Rewolwerowiec ---> Grałeś w to w ogóle? Jakie "łazi gdzie chce"? Jakie "przez całą grę nie zobaczyć"? Obcy pojawia się w ściśle określonych momentach, w lokacjach które nie składają się z kilometrów korytarzy.
Gram na hardzie wiec gine nie raz w tej samej lokacji. U mnie obcy poza osktryptowanymi momentami powiazanymi z fabula pojawia sie losowo.
Nie raz mialem tak ze w tej samej lokacji raz obcy wyskakiwal po 10 sekundach od wejscia, a innym razem nie pojawil się ani razu, by podczas czwartego podejscia wyskoczyc w polowie mojego pobytu. O tym ze gdzie tam jest swiadczy za to dudnienie kanalow wentylacyjnych.
Inny przyklad to jedna z akcji kiedy zobaczyli mnie ludzie i zaczeli strzelac, odzwajemnilem im tym samym i poslalem pare pociskow z pistoletu po czym miedzy strzalami uslyszalem charakterystyczny syk i to by bylo na tyle. Gdy pozniej udalo mi sie ich wyminac bez wykrycia, obcego nie doswiadczylem.
Tak wiec poza niektorymi faktycznie okstryptowanymi miejscami, obcy lata samopas wedlug mnie.
Gra ma swoje wady, dla mnie najwieksza to skrypty powiazane z fabula, ktore uwidaczniaja sie po zgonie i ponownym podejsciu do lokacji.
Ale gra nadrabia to designem i klimatem, ktory kupil mnie na maksa i gra mi sie swietnie.
Ja tam zauważyłem, że jak się chodzi na kucaka to nawet nas nie zauważy. 2 razy musiałem paść, żeby się zorientować, wstanie na chwilę i przejście paru metrów powoduje, że zaraz nas dorwie. A przynajmniej takie mam wrażenie
@UVI
Przecież o tym właśnie piszę - Obcy musi się pojawiać tam gdzie chcą tego twórcy. Natomiast mam wrażenie że niektórzy oczekują Obcego latającego po całej stacji samopas polując na gracza żeby w końcu stwierdzić brak skryptów. Oczywiście że są skrypty ale to nie jest żadna wada, tylko konieczność.
Zauwazy jezeli nie ma zadnego elementu otoczenia pomiedzy postacia a Obcym, ktory posiada w grze wzrok.
Dlatego mozliwe jest unikniecie wykrycia bedac metr od niego gdy tylko np okraza on stol a my razem z nim trzymajac sie przeciwnej strony.
Z drugiej strony jesli jest na tyle daleko ze bedac pod stolem widzimy cala jego sylwetke, prawie napewno nas zobaczy jesli sie odwroci.
@UVI @Cyniczny Skrypty Obcego polegają głównie tylko na tym by śledził gracza. To kiedy wyjdzie z wentylacji i zacznie nas szukać w większości przypadków jest losowe.
Po przeczytaniu recenzji i komentarzy zdecydowałem się mimo wszystko kupić tę grę - dla klimatu i żeby się przekonać, bo jak widać opinie są skrajne. Rozumiem, że radzicie grać od razu na poziomie HARD? Da się to w ogóle przejść na hardzie jak nie jestem super graczem? Z reguły zawsze do tej pory grałem we wszystko na Medium, ale tu chyba zrobię wyjątek.
HARD moim zdaniem jest tak trudny jak poziom extreme, ale tylko dlatego że obcy agresywnie na nas poluje i łatwo nie odpuszcza. Na łatwiejszych poziomach inteligencja i agresja obcego mocno spada. Obcy od czasu do czasu się pojawia i idąc przewróciłby się o nasze nogi. Tak więc największą wadą gry jest zbyt duży rozrzut poziomów trudności.
"stosunkowo niegroźny Obcy…
…który pojawia się w grze zdecydowanie zbyt rzadko;"
Tak, zagrałem na najłatwiejszym poziomie i to prawda. Obcy jest idiotą i najwyraźniej nie jest nami zainteresowany. I to jest argument przemawiający za trybem HARD, lepiej się wystraszyć i modlić, by cię nie wykrył niż mówić do siebie półgłosem "żenua...."
W mojej ocenie Autor recenzji przestawił poziom na najłatwiejszy, żeby jak najszybciej "odbębnić" grę, walnąć 4 strony tekstu i zmykać na upragniony fajrant. No niestety twórcy skopali ten poziom trudności, więc mamy recę, że "gra jest mocno przeciętna".
Gdy zaczynamy grę to przy wyborze poziomu trudności mamy wyraźnie napisane że poziom HARD jest zalecanym trybem a autor recenzji (przynajmniej tak mi się wydaje) powinien grać właśnie na zalecanym poziomie trudności.
Izolacja na HARD jest jak pierwszy AVP na easy. Sam przewaznie gralem na easy/normal bo HARD to byl naprawde poziom ektremalny, teraz by miec jakiekolwiek wyzwanie trzeba grac na srednim przynajmniej a zalecany najtrudniejszy (tyczy sie to wszystkich gier z ostatnich lat). Grac na easy to jakby przeczytac poradnik albo obejrzec gameplay, takie same doznania.
Autora recenzji mozna nazwac heretykiem za to co zrobil. Rownie dobrze mógł recenzowac trylogie filmową LOTR i zrównac ja z naszym Wiedzminiem (filmowym ofc).
Mam wrazenie, ze czasami recenzje wystawiaja ludzie ktorzy nie lubią pewnych rodzajów gier. To jakbym ja pisal recenzje FIFY nie lubiac pilki noznej.
Gieruś ---> Trzeba mieć przede wszystkim dużo samozaparcia. Gra jest świetna w kwestii budowania presji, ma kapitalny setting, no i oczywiście stwora, który budzi respekt. Jest jednak zbyt frustrująca, przez co pewnie szybko się zniechęcisz. Po kilku godzinach zorientujesz się, że głównym zadaniem w A:I jest odnalezienie stacji zapisu gry i zachowanie progresu. Wtedy ta misternie zbudowana fasada spadnie i zaczniesz dostrzegać wady w grze, która na początku wydaje się idealna.
Wczoraj wieczorem zagrałem - wybrałem poziom HARD. Pierwszy kontakt z obcym już miałem, efekt - śmierć na miejscu (chciałem sobie na niego zerknąć zamiast działać). Klimat jest świetny, oprawa audio robi porządny klimat, czuć niepokój. Oby tak dalej. Polecam grać wieczorem w zaciemnionym pokoju. Z oceną jeszcze się wstrzymam, ale na świeżo dałbym spokojnie 9.0.
DROGI AUTORZE. Gra jest oskryptowana ? Przeszedłem całą i faktycznie było kilka skryptów, ale to że obcy pojawia się z góry założonych momentach to zwykłe kłamstwo. Jest kilka takich miejsc gdzie przed ważnym wydarzeniem na pewno się pojawi i trzeba wtedy go unikać co wynika z samej fabuły w reszcie przypadków tak nie jest. Nawet wiem czy Autor się sugerował...a wynika to z jego niewiedzy. W ostatnich etapach gry (UWAGA SPOJLER) w gnieździe są rozłożone jaja. Jaja są zawsze w tych samych lokacjach z jaj jak nas usłyszą wychodzą facehuggery (twarzołapy) które są dośc szybkie i jeżeli nas złapią to instantowo umieramy. Zabicie każdego wiąże się z tym, że wydaje on z siebie pisk. Automatycznie po jego śmierci zjawia się obcy który słyszy, że jego ziomek poległ. Wygląda to jak tani skrypt ale jest w pełni logiczne i uzasadnione ...bo tak było w filmie i tak powinno być. Co lepsza po pirwszym starciu z facehuggerem i zabiciu go...z miejsca biegłem szukać kryjówki. Byłem 100% pewny, że przyjdzie obcy zwabiony krzykiem umierającego "Chwytacza". Jak autor nie oglądał filmów to dla niego takie zachowanie to skrypt. Bo ile razy nie podszedł do lokacji A to obcy się pojawiał... Po za tym polecam przejść grę na trudnym później się odzywać. Tak Alien potrafi wyjąć się z szafy jak za długo się w niej ukrywasz bo autentycznie patroluje pomieszczenia. Jedyne z czym się zgodzę to "chodzenie za obcym". To trochę głupie i nierealistyczne, powinien reagować jeżeli staniemy kilka metrów za nim i autoamtycznie nas zabijać.
Reszta niepochlebnych opinii to zwykła ignorancja i niewiedza. Recenzja wygląda jak na siłę napisana jako niekorzystna, żeby pokazać grę w innym świetle. Nie polecam recenzenta. Nie solidny.
jako fana filmu zaciekawił mnie ten tytuł - fajna giera, klimatyczna, dopracowane lokacje dobrze oddające te filmowe, kwestie z mojej branży czyli soundtrack i dźwięki rewelacyjne - czytam te komenty w kwestii rzadkich spotkań z obcym i to trochę dziwne - grałem większość na medium i wcale nie było lekko, alien pojawiał się bardzo często, po paru krokach biegiem wyskakiwał od razu, na hard właściwie nie mogłem wyjść z szafki, bo cały czas łaził dookoła :) konkludując bardzo fajna gra - jedynym niewielkim minusem dla mnie były nieco toporne ruchy potwory ;)
Wow, jeden ksenomorf spowodował zamęt na całej stacji
