nie potrafię skomentować tego tekstu, gdyż nie potrafię czytać
Wiadomość została zmodyfikowana przez Moderatora [2004-06-03 14:58:18]
szybka akcja moderatorze:)
film obejrzę w tym tygodniu, może potem się szerzej wypowiem, a jeśli chodzi o recenzję - podoba mi się, kiowasd ma oczywiście rację, no ale czego się spodziewać po recce filmu katastrofal...eee...katastroficznego:)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-03 13:55:09]
Jedno slowko do Kokosza - stary, polecam szczerze slownik synonimow. Od nadmiaru wszelkich 'dewastacji' okropnie rozbolala mnie glowa.
Na film zamierzam pojsc, ale ta recenzje czyta sie fatalnie!!!! Mam wrazenie ze autor poprostu zlepil ze soba kilkanascie opinii z WP i dal jako calosc...
mi się recenzja podobała - na temat, napisana zwartym językiem, no i dobrze się czytało.... dodam że wp nie czytuję:):P
zarith-------------------->
Co więc robi? Wraz z grupą ludzi pozostaje w murach biblioteki publicznej, gdzie rozpalają w kominku ogień. Co palą? Książki, rzecz jasna. Abstrahując od tego, że biblioteka pełna jest krzeseł i innych mebli, które paliłyby się znacznie dłużej niż książki.
Ten fragment jest zywcem wziety z recenzji fana z serwisu Filmweb. Jestem tam zarejstrowany i nic nie umyka mojej uwadze:)
Mozna by ta recenzje skrocic o 3/4 bez straty dla czytelnika. Generalnie faktycznie odnioslem wrazenie, ze to bezmyslny zlepek roznych recenzji (z tej wezmiemy poczatek, z tej srodek, tu dorzucimy jeszcze to, tam cos innego a na koniec damy to) np:
"Mamy tutaj klimatologa Jacka Halla, który całe swoje życie poświęcił zbieraniu dowodów na to, że prędzej czy później czeka nas kataklizm.... Próbuje przed tym ostrzec rząd Stanów Zjednoczonych, ale nikt nie chce go słuchać",
potem nastepuje kilka slow na inny temat i akapit nizej znowu :
"Jak zwykle mamy naukowca, który jest w posiadaniu dowodów potwierdzających jego największe obawy. Mamy też dyplomatę – w tym przypadku vice-prezydenta USA – który go wyśmiewa"
itd, itp
eJay --> to jest po prostu tak skopiowane, czy ma dokladnie te sama tresc? Tak czy siak, srednio to swiadczy o autorze... Strasznie ciezko sie to czytalo.
Kokosz kontynuuje dobra passe....
mogles przynajmniej przerobic troche te zdania...
tomirek --> powiem tylko tak. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
Druga wpada Kokosza. Fatalna recka.
Zgadza się z Wami w całej rozciągłości - to faktycznie mój słaby artykuł. Nie zawsze musi być kawior ;)
Rozumiem, że skoro filmweb zwrócił uwagę na debilizm palenia książek w bibliotece, zamiast mebli... to nikt inny nie ma już prawa zwrócić na ten idotyzm uwagi?
Kokosz --> Ostatnio mało od Ciebie otrzymujemy kawioru, porównałbym to raczej do odgrzewanego kotleta.
I jeszcze jedno - czytaj później to co napisałeś.
hyh recenzja faktycznie nie jest moze najwyzszych lotow, jednak trzeba przyznac, ze ciezko jest cokolwiek napisac o tym filmie, bo albo wyjdzie spoiler, albo jakies bzdety nie na temat, albo jakis belkot
film widzialem juz jakis czas temu, wiec moze dlatego text Kokosza czytalo mi sie w miare przyjemnie (w miare, zauwazylem kilka niedociagniec - powtorki, dewastacje :>), nie jest chyba taki najgorszy
a co do filmu, to bardzo mi sie podobal, taki dzien niepodleglosci 2, akurat do kina
bo ten film nadaje sie raczej tylko do obejrzenia w kinie, przynajmniej pierwszy raz
jego sila to efekty specjalne, a zaden monitor/telewizor/projektor nie pokaza tego tak jak kino
Recka Troi była OK, ale Pojutrze zupełnie Kokoszowi nie wyszło. Nie dość, że cholernie mało tu synonimów, to miałem dziwne uczucie, że powtarzasz to co już napisałeś, tyle że w lekko zmienonej formie, a'la przykład z opisem profesora.
Czytajac tą recenzje mam mieszane uczucia. To juz 2 recenzja ktora przeczytalem autorstwa pana Kokosza i mam poważne wątpliwości czy chce mi sie czytac jego kolejne.
Czytając je odnosze wrażenie że autor tak bardzo chciał znależć wszystkie słabe strony filmu że zupełnie zapomniał po co się idzie do kina. Na siłe można sie przyczepić do każdego filmu, tylko po co. Wg mnie zdecydowana więkoszsc idzie do kina dobrze sie bawić, nie zwracając uwagi na te wszystkie niedoróbki czy niuanse gry aktorskiej.
Ja osobiście wiedziałem czego się moge spodziewać po filmie i nie nastawiałem się na jakieś tam super wielkie dzieło, dzieki temu wyszedłem z kina zrelakowany i zadowolony.
Autorowi tez polecam to rozwiązanie.
Rozumiem ze to ma być recenzja filmu, ale na na boga, to nie jest sa z założenia ambitne filmy wiec nie mozna je oceniac wg miarki arcydzieł filmowych, tak jak to robi recenzent.
Film był gorzej niż słaby - był tragiczny. Wreszcie doczekałem się chały przebijającej "Armageddon". I zaistne smutne nastały czasy, kiedy w superprodukcjach bardziej opłaca się używać fatalnie animowanych zwierząt ( w tym przypadku wilków) zamiast "zatrudnić" tresowane.
Właśnie wróciłem z kina...
No nie, takiego g*** to dawno nie widziałem. Wiedziałem, że idę na amerykański, katastroficzny film ale po co ta kretyńska historia z tatusiem ratującym synka, mamusią lekarką - amerykańską matką Teresą, która nie zostawi chorego dziecka w potrzebie oraz ich synku -mastoletnim superbohaterze. Nigdy chyba po oglądnięciu filmu nie używałem takiego rynsztokowego słownictwa ale rzygać mi się chciało jak to oglądałem. Marzyłem o rychłym końcu tego nędznego filmu. Na szczęście bilet wygrałem bo jakbym stracił 16 zł byłbym maksymalnie wk***
Czy amerykanie są zbyt głupi, żeby zidentyfikować się z bohaterem zbiorowym? Z kimś zupełnie obcym, ze zwykłym szarym obywatelem? Tak sobie wyobrażałem ten film. A nie sądziłem, że będę oglądał maksymalnie naiwne perypetie bohaterów z którymi nikt nie jest w stanie się zidentyfikować bo są tak nierealni, tak sztuczni.
Jedynie efekty trzymały wysoki poziom (oczywiście oprócz wilków, które były świetnie wykonane a żałośnie animowane)
Ufff już mi lepiej... :)
Moim zdaniem słabo napisany tekst - mam wrażenie że bardzo dużo się wszystkiego powtarza...
Zgadzam się w całej rozciągłości z wolfen(em)3741 i maVes(em).
Po przeczytaniu recenzji mam nieodparte wrażenie, że czytałem... 3 recenzje...
Do tego słabo ze sobą połączone.
Polecam szlifować warsztat i... czytać swoje teksty po napisaniu.
(piszę wszystko BEZ KSZTY złośliwości!)
Hmm co do komentarzy no powiem tak "Jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził" :P A ciekawi mnie co było w pierwszym poście, że aż moderator musiał interweniować? Kolejny wielbiciel z "mocnymi" argumentami na K i CH ??
Wlasnie wrocilem z tego badziewnego filmu, podpisuje sie obiema rekami i nogami pod tym co napisal
[03.06.2004] 20:34 Verminus
UNIKAĆ JAK OGNIA!!!! KATASTROFALNA PORAŻKA!!!
Własnie na ten film zamierzam pojść do kina.....
mnie wystarczająco zniechęciła do tego wątpliwego dzieła, reklama, a w szczególności scena, w której fala wysoka na jakieś 50 pięter zalewa manhatan, i co? i nic, miałem w szkole średniej mechanikę budowli, większość z budynków nie tylko trzyma się kupy dzięki własnej konstrukcji, ale co najważniejsze, dzięki grawitacji!, a taka fala poprostu zrównała by z ziemią ten piep.....y manhatan.
ale oczywiście jak można było taki symbol amerykańskiego bogactwa unicestwić!!!!!!
pozdro.
Wlasniewrocilem z kina...No coz, nie chce zjechac tego filmu ale jednak musze....Film jest slabiutki, siega dna...Naciagana historia, slaba gra aktorska, kilka burakow i to takich ze odechciewa sie tego ogladac (m.in. palenie ksiazek w bibliotece). Jedynie to co trzyma ten film to efekty efekty i jeszcze raz efekty...Niestety widac ze Emmerichowi brakuje juz pomyslow na zrobienie dobrego filmu. Szkoda, bo temat jest naprawde ok (globalne ocieplenie), ale jego wykonanie juz niestety nie. Jak juz mowilem, jaelsi ktos lubi efekty to niech idzie.....
Ale co do tych efektow to takie znowu rewelacyjne nie były. Świetne to one mogły się wydawać 3-4 lata temu, dziś to przeciętność. Np. te tornada - w "Twister" wyglądały tak samo - jeśli nie lepiej. Zostaje ta fala - ale to także było, bodajże w "Dniu zagłady". Reasumując - jeśli macie jakiś wybór to idżcie na cokolwiek innego, a kontakt z "Pojutrze" gorąco polecam ograniczyć na trailerze - jest w nim wszystko co warto obejrzeć w tym filmie.
hmm jesli tornada w twisterze wygladaly realistycznie to nie rozumiem czy mozna pokazac tornado jeszcze bardziejr realistycznie ? :)
Muszę iść do kina i obejrzeć ten film i to szybko (nawet jak będzie lipny to i tak mi się bęzie podobał bo uwielbiam filmy katastroficzne:))
Recka lipna, sto razy powtarza sie opis naukowca i tego jak tornada niszczą miasto.
Chciałem się wybrać na ten film, ale Wasze wrażenia skutecznie mnie do tego zniechęciły;P
rykcykcyk >>> ale ciebie moderatorzy pojechali :DDD brawo!!! :D:D:D heheh niezle sie ubawilem... >>>>>>>>>>>>>>>
wlasnie wrocilem z seansu i oceniam ten film jako mierny, a nawet bardzo mierny... w tym filmie nie bylo ani jednego momentu ktory wywolalby u mnie zaciekawienie.
wszyscy mowili ze swietne efekty - w/g mnie efekty byly co najwyzej takie sobie, nic specjalnego. do czary goryczy dorzuce jeszcze mnostwo przeklaman i watkow absolutnie bez sensu, wstawionych na sile [wilki...].
nie polecam, chyba ze ktos naprawde chce zmarnowac pieniadze i nie ma nic lepszego do roboty niz pojscie do kina...