„Wróciliśmy, i to z chęcią zemsty”. „Wielka nadzieja RPG” otrzymała potężną aktualizację, która w opinii twórców rozpali rewolucję No Rest for the Wicked na nowo
Przyjąłem ten sam modus operandi. Gra idealnie wpasowała się w moje gusta, więc już znajduje się w bibliotece Steama. Wsparłem deweloperów, ale czekam na premierę.
Obserwuję ja od dawna. Nie kupuję gier EA, a tu mocno kusi. Obecnie jest spora procha na Steam. Gra teraz ma już chyba sporo zawartości. Boję się jednak, że to może być scam, albo coś w rodzaju Star Citizen.
110 zł to nie majątek. Zbyt poważne studio z renomą, aby mogło pozwolić sobie na scam.
No nie majątek. Studia nie znałem, może dla tego, że nie lubię platformówek a znani są głównie z Ori. Co ciekawe, tu też jest sporo elementów platformowych, ale nie na tyle bym nie zagrał. Czytałem też , że ludzie grali po 100h i więcej jeszcze przed wczorajszą aktualizacją, to teraz zawartości będzie tona i pewnie starczy do kolejnego update :)
tu też jest sporo elementów platformowych
Tak, w grze No Rest for the Wicked nie brakuje dużo "skakanie" i wspinanie, ale są o wiele łatwiejsze w porównaniu do Ori 1-2. Nie będziesz miał z tym kłopotu, bo są łatwe do ogarnięcie. Za to musisz uważać, jak chodzisz po "cienkiej linie", żeby nie spaść, bo w grze są sporo, jak chcesz odkryć wszystkie skarbów i sekrety.
Prawdziwy trudność w grze to jednak walka. Wymaga duży refleks i zręczne palce, bo przeciwnicy są nie tylko mocni, ale też są niesamowici szybcy. Czasami potrafią Cię zaskoczyć na tyle, że nie zdążysz zauważyć i zareagować. Tarcza nie jest skuteczna obrona na wszystkich, bo musisz się polegać też na uniki i przewroty, a przede wszystkim dobra mobilność i zdolność zajście wroga od tyłu, by znaleźć się za jego plecami w tak krótkim czasie.
Jeśli nie dasz radę w Ori 1-2, to nie wiem, czy poradzisz to samo w No Rest for the Wicked, bo to nie jest łatwe "kliknięcie" w stylu Diablo. To bardziej Bloodborne. Liczy się dobry refleks i zręczne palce.
Ja jestem z tych co grali te 100h jeszcze przed tym update.
Czemu myślisz, że scam jak Star Citizen? Studio było w trakcie przekazania praw do gry od wydawcy bezpośrednio do nich. Stąd taka przerwa w updateach.
No i gierka już ma masę contentu więc te 100 zł czy tam ile teraz stoi jest super warto wydać.
Co do elementów platformowych.
Aby nie było złudzeń. To jest praktycznie soulslike. Z gearem trochę jak w H&Sach. Tych elementów platformowych jest tyle co w innych soulslikeach. Ba, teraz grałem w Madragorę to bardzo podobnie, łącznie z otwieraniem przejść między lokacjami dla szybszej podróży między nimi.
Gierka ma naprawdę bardzo mało/nic wspólnego z Ori. A przynajmniej nie bardziej niż inne gry z gatunku soulsopodnych.
Jak można nie lubić platformówek? To jeden z pierwszych gatunków od których zaczyna się w ogóle przygodę z grami ... ;)
Co do gry: trzeba rozpocząć rozgrywkę od nowa i moim zdaniem, wypada za mało broni o ubraniach już nie mówiąc, kupić też nic się nie da bo kasy za mało, o ile kilof i łopatę udało się zdobyć to z siekierą jest ciężko i ogólnie, rozwój jest dosyć powolny i mozolny, chyba bardziej niż rok temu.
100h? Można. I to nie było tak, że ta gra byłą kosmicznie przeogromna, ale postępy robiło się wolno, bo była typowo soulsowa trudność przy nauce niektórych przeciwników, plus level był bardzo szczegółowo rozbudowane nie tylko w poziomie ale i w pionie. Ogólnie bardzo rozbudowana gra jak na souls-like. .
Jak koledzy wyżej, też kupiłem jak była najtaniej i też czekam z zagraniem, nie ma co się spieszyć.