Windows bez ciągłego „Użyj Edge”? Microsoft w końcu da Ci wybór, choć nie z własnej woli
Microsoft wprowadza długo wyczekiwane zmiany w Windowsie. Użytkownicy w Europie dostaną większą kontrolę nad domyślnymi aplikacjami i usługami, w tym możliwość rezygnacji z natarczywych reklam i powiadomień promujących przeglądarkę.

Jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe. W listopadzie 2023 roku Internet obiegła wiadomość z gatunku „piekło zamarzło” – użytkownicy Windowsa mieli wreszcie dostać możliwość odinstalowania Edge’a i wyłączenia jego reklam w systemie. Teraz, w połowie 2025 roku, można już powiedzieć: Microsoft rzeczywiście odpuszcza, dodając przy tym kolejne ustępstwa i rozbudowując zakres zmian. Choć nie dlatego, że nagle zatroszczył się o komfort użytkowników.
Kiedy prawo mówi „dość”
To efekt działania unijnej Ustawy o rynkach cyfrowych (DMA). Przepisy wymierzone w największych graczy cyfrowych miały zmusić ich do bardziej uczciwych praktyk wobec konkurencji. Microsoft, który latami utrudniał użytkownikom odejście od Edge’a i Binga, teraz wprowadza dodatkowe zmiany, ale tylko w krajach objętych DMA – czyli w UE oraz Islandii, Norwegii i Liechtensteinie.
29 maja, Microsoft Edge, wraz z aktualizacją do wersji 137.0.3296.52, przestał prosić użytkowników o ustawienie właśnie tej przeglądarki jako domyślnej.
Ponadto w czerwcu wszyscy użytkownicy Windowsa w Europie będą między innymi mogli:
- sprawić, że linki z systemu – w tym z Bing, widgetów czy ekranu blokady – będą otwierać się w dowolnie wybranej domyślnej przeglądarce
- korzystać z zewnętrznych źródeł w wynikach Windows Search, jeśli zainstalowana aplikacja wspiera taką funkcję.
W nieco odleglejszym terminie, użytkownicy skorzystają z możliwości, takich jak:
- rozszerzenia zakresu działania domyślnej przeglądarki na więcej typów plików i protokołów (np. .svg, ftp, read);
- posiadania przeglądarki przypiętej do paska zadań automatycznie po jej ustawieniu jako domyślnej – chyba że użytkownik zdecyduje inaczej;
- pozbycia się Microsoft Store z menu Start i Ustawień (przy czym zainstalowane stamtąd aplikacje nadal będą działać i się aktualizować);
Długa droga do respektowania wyborów użytkowników
To, co dziś staje się faktem, miało swoje zapowiedzi już pod koniec 2023 roku – wtedy Microsoft zapowiedział, że dostosuje się do unijnych regulacji i poczynił pierwsze kroki ku zmianom. Na początku 2024 roku, faktycznie coś drgnęło: Windows przestał promować Edge’a przy każdej próbie zmiany domyślnej przeglądarki. Jednak dopiero teraz, w połowie 2025 roku, do szerszego grona użytkowników zaczyna trafiać coraz więcej korzystnych zmian.
Udogodnienia obowiązują jednak tylko tam, gdzie Microsoft musi, czyli w Europejskim Obszarze Gospodarczym (tj. UE, Liechtenstein, Islandia i Norwegia), a w innych częściach świata pozostaje bez większych zmian. Dla europejskich użytkowników to przełom. Po latach ignorowania wyborów użytkownika, Microsoft wreszcie daje im pełną kontrolę nad tym, z czego korzystają. A przynajmniej większą niż kiedykolwiek wcześniej.
Więcej:Tryb AI od Google jest już w Polsce
- Microsoft
- tech
- przeglądarki
- Microsoft Edge
- Windows 11
Komentarze czytelników
pieterkov Senator

Szkoda, że inne przeglądarki nadal o to pytają...