Potwierdziły się doniesienia z końca zeszłego miesiąca, jakoby na skutek połączenia z Activision koncern Vivendi miał wystawić na sprzedaż kilka ze swoich studiów. Jak dowiedział się serwis VideoGaming247, na pierwszy ogień poszła firma Massive Entertainment, odpowiedzialna za World in Conflict, która od teraz musi samodzielnie szukać wydawcy dla tworzonych przez siebie tytułów.
gry
Marek Grochowski
6 sierpnia 2008
Czytaj Więcej
Księgowy - piąty jeździec apokalipsy.Jakiś słupek garniturom się nie zgadzał.Z tego połączenia jak na razie nic dobrego dla nas nie wyszło, i jak ea połknie 2k też nic dobrego nie wyniknie.
"[...] tak jesteśmy pewni co do swoich umiejętności, bo niewiele jest zespołów, które są w stanie dorównać nam pod względem jakości produktów”. – powiedział Martin Walfisz, szef Massive.
Chyba trochę za mocno powiedziane jak na przedstawiciela studia, które wydało tylko 3 - skądinąd dobre - RTS-y (Ground Control 1 i 2 oraz WiC). Niemniej szkoda by było, gdyby mieli już nic więcej nie wydać.
Przez to może opóźnić się premiera Soviet Assault, a tego bym nie chciał :/
ciekawe
Jak na razie z fuzji Activision, Blizzard i Vivendi nic dobrego nie wynika. Najpierw zwolnienia, a teraz to.
Fakt z fuzji są jak narazie straty. Chciałbym zagrać w dodatek do Word in Cofnlict więc ktoś musi kupić to studio i zająć się wydawaniem ich produckji, dziwię się tylko Activision, że nie chciało jeszcze wypuścić tegoż rozszerzenia...
Na dodatek do World in Conflict nie czekam (brak jakichś radykalnych zmian w porównaniu do podstawki!) więc dla mnie to nie byłaby żadna strata, gdyby ta gra nie została wydana.