Prezes Take-Two – przyszłość jest w opłatach subskrypcyjnych
Patent jest prosty - robi się gierkę, następnie zostaje ona pocięta. Graczom, czyli klientom wmawie się, że było tego tyle co na kilka gier i każe płacić jak za zboże kilka razy.
Rozumiem istotę dodatków, ale tych, które wychodziły przed laty. Weźmy przykład X-winga bądź Tie Fightera. Podstawowe gry zapewniały kilkadziesiąt godzin zabawy. Każdy dodatek to conajmniej kilkanaście kolejnych. Teraz zaś pojawiają się jakieś przeginki. Grasz online i chcesz zmienić swoje imię? Płać. Damy nowy samochodzik i mapkę, ale płać. Może nowy skin? Płać.
Dawniej pomniejsza dodatkowa zawartość dostępna była za darmo i był to ukłon w stronę klienta. Obecnie klient ma dziękować producentowi, że ten ruszył cztery litery i wrzucił w sieć coś co od dawna trzyma na dysku :)
Pamiętacie Wing Commander Prophecy: Secret Ops? Cotygodniowe epizody online, które dostawało się za darmo. Teraz by za każdy chcieli po 5$ :)
We łbach się poprzewracało. Kupię gierkę i będę musiał ją szybko skonczyć, bo za miesiąc każą ją kupić ponownie :)
Jasne - najlepiej niech wymyślą opłaty za każdą godzinę grania w singla... Kupuję grę, płace za nią (ostatnio coraz więcej), kupuję dodatek do niego - płacę za niego. To do cholery - jeśli to nie jest MMO - za co mam jeszcze płacić??
Życzę powodzenia w takim "myśleniu". Z cała pewnością pomoże to w zmniejszeniu skali piractwa... Może ten pajac zapomniał że jest mnóstwo graczy, którzy chcą grać w singla i wali ich multi, albo zostawiają go sobie na później, kiedy przeje się już singiel. Wiem że obecnie jest taki trend żeby każda gra była MMO - ale to już przesada. To może mam zapłacić za grę a potem co miesiąc płacić abonament żeby mi gra "nie wygasła" albo jeszcze dodatkowo za każdą misję osobno?? to za co jest cena w sklepie? za pudełko ? To chyba że gra w sklepie będzie kosztować 5 zł a potem żeby odblokowac kolejne poziomy co np. kolejne 5 zł. Wtedy może być...
Równie mądre pomysły jakby sprzedawcy samochodów zaczęli je sprzedawać z kodami dostępu na 100 km. Kup sobie człowieku nową bryczkę za np. 100 tys. a potem jak chcesz nią jeździć to abonament - 50 zł za każde 100 km. A jak nie kupisz - nie jedziesz... Genialne !
Zgadzam się z autorem, że takiego walenia w ... to gracze nie zniosą i wtedy producenci gier naprawdę zobaczą co znaczy "zapaść rynku gier"...
Gra = produkt. Produkt robi się dla kasy. Skoro MMO się sprzedaje, zapewniając przy tym stały dostęp do kasy, to będzie to robione. Jeżeli płatne dodatki będą kupowane - będą je robić. Żadne marudzenie tu nie pomoże, można najwyżej nie kupować. Swoją drogą, ciekawe jak sprzedaje zbroja dla konia do Obliviona.
Gry single player nie opłaca się robić, skoro kasa jest w multi - albo subskrypcja, albo jakieś Live. Co więcej, pewnie takie MMO robi się łatwiej, niż SP, np. nie trzeba poświęcać czasu i kasy na wymyślanie fabuły, grafika też jakby z ubiegłego wieku. Cała kasa to utrzymanie infrastruktury.
"Tu właśnie Zelnick zdecydował się na podjęcie tematu płatności abonamentowych bądź też pseudoabonamentowych, jak sam stwierdził. Według niego powinno to być naturalne następstwo systemu mikrotransakcji."
Następnie, wprowadzić należy np. prawo primo nocti dla prezesów Take Two. To naturalna następstwo płatności pseudoabonamentowych.
Gratuluję panu zelnickowi kreatywności.
@provos [ Level: 12 - Clandestino ]: mylisz sie w kilku rzeczach.
1. mmo latwo zrobic, dobre mmo, ktore nie padnie po 2 miesiacach - bardzo trudno. nie mowiac juz o mmo z milionami klientow.
2. zelnick nie mowi o mmo w ogole. on mowi o Bioshocku oraz GTA - a to sa gry singleplayer.
Tak Provos gra=produkt a ty=dojna krowa. Jeśli każdy będzie tak myślał - że producentom zależy tylko na kasie to wszystkie gry staną się produktem masowym rodem z marketu. To ja już wolę elitarne niskobudżetowe gry od fanów dla fanów - masowej rozrywce mówię zdecydowane nie
Niech jakiś gracz kupuje obecnie 12 gier/rok.
Jak wszystkie gry będą MMO to wątpię, żeby płacił 12 abonamentów za 12 różnych gier :)
A poza tym gry MMO uzależniają. Mój brat już gra 2 lata non stop w Lineage 2. Więc może dojść do takiej sytuacji, że dana gra zdominuje rynek np. WoW a reszta gier będzie na marginesie i nie będzie przynosić zysków.
TAK MOCNY PORTAL NIE POWINIEN SIAC DEMAGOGI.
Mamy gre Devil May Cry. Jestesmy jej wielkim fanem, przeslismy ja 50 razy, robiac wszytko co sie chce. Chcielibysmy wiecej, ale - "niestety nie ma". A tutaj nagle bum za 10zl nagle pojawia sie do kupienia jakis dodatkowy caly duzy level z bossem, kilka nowych komb, watek poboczny rozwijajacy jakis glowny watek z fabuly, kilka nowych opcji i trybow. Jako fan gry bylbym wniebowziety i Z MILA CHECIA zakupil takie cos, bo jest to gra, ktora lubie, wiec taki tani mily dodatek (jeden lub 10siec roznych przez 3 lata) byloby dla mnie genialne - po co mam kupowac jakas inan gre, ktora srednio lubie, jak moge przez lata bawic sie w to co lubie, dostajac ciagle nowe i nowe reczy.
A co kiedys nie bylo dodatkow do gier? Byly i beda, kwestia, ze kiedys dodatek 'musial' byc duzy, bo finansowo NIE oplacaloby sie uruchamiac calej machiny i sprzedazy klasycznie (dystrybucja w wielu krajach an wyprodukowanej plytce, insturkcja, opisy, marze itd). Teraz, dzieki sieci moga pojawiac sie drobne rzeczy - jakis zestaw piosenek do Guitar Heroza 5zl, zestaw 3 nowych map i 5 samochodow do MotorStorma za 5-10zl. I temu podobne rzeczy.
i jest do dla mnie genialna sprawa. Niektorzy oczywiscie juz teraz zakladaja, ze producenci naklepali przez 10 lat gier i leveli, a teraz je tylko wlaczaja, bo gre dali pocieta. taaaaa... LOL poprostu. Prosze wiec WSKAZAC mi taka gre.
Dla mnie jest to swietna sprawa, moge sie skupic na swoich ulubionych tytulach i w koncu pierwszy raz w swiecie miec do niego jakies dodatki, levele, stroje do postaci, nowe misje itd. Niz przejsc raz i potem opowiadac 20 lat na forach jaka to zajebista byla ta gra z 1996 roku i w ogole najlepsza w historii. Nikt z Was nie zagral w przeciagu roku (ew. nawet 5 lat) w jakas gre, w ktora zaluje, ze "nie ma nic dalej"? Koniec i juz? A tak, dzieki sieci producent moze tanim (bez dystrbucji klasycznej, ktora pochalani sporo kasy) zrobic jakies dodatki, levele, rzeczy, czesc udostepnic nawet za darmo (I TAK JEST JUZ TERAZ, przyklad Little Big Planet - mamy cala mase darmowych leveli userow oraz sa takze platne), a czesc odplatnie. i dzieki temu mozna sobie wydluzyc zywotnosc gry, ktora sie lubi. Jak ktos tu widzi cos "chorego", to sam jest poprostu chory, zawisc mu przyslania swiat , przypomina mi fana pewnego Radia. Gdzie tutaj minusy? lol ..
NIE MA TUTAJ MOWY O ABONAMENCIE, a o kupowanie dodatkowych rzeczy do glownej gry (sporo gier na PS3 ma takie cos - np. nowe questy i ciuszki dla postaci w Folklore - ktos jest fanem, kupi i bedzie zadowolony, ktos nie chce - ma i tak w pelni dzialajaca gre, z pelna fabula i wszystkimi rzezcami).
Wypadaloby znac temat i ODROZNIAC zakupy malych dodatkow od sybstrykcji/abonamentu w grach ala MMO.
I potem pozostaje kwestia - wychodzi gra np. gears of war, gramy sobie, przeslismy. chcemy WIECEJ. to czekamy wychodza rozne male dodatki kupujmemy, lub placimy abonamet i mamy wszystkie dodatki dostepne (czyli wychodzi taniej). nie chcemy wiecej - NIE KUPUJEMY. czekamy 3 lata na gears of war 3.
Osobiscie wole MIEC wybor (dodatki lub ich brak) niz nie miec. Zawsze sie moze zdazyc jakas perelka, ktora skoncze i bede mial zawod, ze nic wiecej nie moge zrobic, nie ma dodatkow, nie ma nic.
realsolo -> czym takie "dodatki" mialyby byc, widac swietnie na przykladzie takiego Dead Space.
Pozwole sobie przekopiowac liste tychze "dodatkow" z innego serwisu - ot, ladnie jest tam wszystko opisane:
Ogólnodostępne mikrododatki:
Astronaut Pack (cena: 3$/240 MS Points): w zestawie znajdziemy nową skórkę dla bohatera gry. Po pobraniu dodatku Isaac będzie wyglądał jak astronauta. Zmieni się również wygląd następujących broni: Pulse Rifle, Ripper i Plasma Cutter.
Big Gun Pack (1$/80MS Points): znajdziemy w nim nową broń – Steam Punk Force Gun.
Heavy Damage Pack (3$/240 MS Points): zmienia wygląda i zwiększa obrażenia zadawane przez Plasma Cutter, Pulse Rifle, Ripper i Contact Beam.
Hot Rod Pack (1$/80 MS Points): dodaje tatuaże przedstawiające płomienie na dwóch rodzajach broni – Pulse Rifle i Flamethrower.
Military Pack (4$/320 MS Points): Zmienia wygląd i zwiększa moc wszystkich broni dostępnych w Dead Space.
Pedestrian Pack (1,50$/120 MS Points): zmienia wygląd następujących typów broni: Ripper, Contact Beam, Plasma Cutter.
Scorpion Pack (4$/ 320 MS Points): znajdziemy w nim ulepszony pancerz piątego poziomu i broń o większej sile rażenia. Zwiększono moc następujących „pukawek” – Line Gun, Plasma Cutter i Force Gun. Wszystkie modele otrzymują nową, czerwoną skórkę.
Scorpion Weapon Pack (2,25$/180 MS Points): Zmienia wygląd samych broni opisanych w poprzednim zestawie.
Speed Kills Pack (2,25$/180 MS Points): Zawiera szybciej strzelającą broń typu Force Gun, Plasma Cutter i Line Gun.
Tank Pack (4$/320 MS Points): zawiera ulepszony pancerz piątego poziomu pokryty specjalnym pismem, które zobaczymy w trakcie zabawy. Również trzy typy broni (Flamethrower, Force Gun oraz Line Gun) zostały pokryte „pismem Unitology”.
Dodatki tylko dla Playstation 3:
Obsidian Pack (3$): Zawiera ulepszony pancerz piątego poziomu i nowe skórki dla broni Line Gun, Plasma Cutter oraz Pulse Rifle. Wszystkie te przedmioty zostały pokryte identyczną czarną farbą jak ta, którą pomalowano konsolę Playstation 3.
Obsidian Weapon Skin Pack (1,50$): Zestaw zawierający wszystko to, co opisaliśmy powyżej oprócz czarnego pancerza.
Dodatki tylko dla Xboxa 360:
Elite Pack (240 MS Points): Zawiera ulepszony pancerz piątego poziomu i nowe skórki dla broni Line Gun, Plasma Cutter oraz Pulse Rifle. Wszystkie te przedmioty zostały pokryte takimi samymi kolorami jak konsola Xbox 360.
Elite Weapon Skin Pack (120 MS Points): Zestaw zawierający wszystko to, co opisaliśmy powyżej oprócz pancerza.
Widzisz tu gdzies jakies rozwijanie watkow fabuly? Ja nie. Widze za to, ze za komplet smiesznie prostych zmian placisz cene, ktora bylaby porownywalna (lub niewiele nizsza) do cen, za ktore wydawane sa pelnoprawne rozszerzenia do gry - w tym klasycznym rozumieniu (czyli nowa fabula, nowe lokacje, nowe postacie, bronie i wszystko inne). Naklad pracy potrzebny na to, co masz wylistowane - to pewnie dla obytego z projektem pracownika jakis tydzien czasu. Naklad pracy potrzebny na stworzenie tego, o czym ja pisze - pare miesiecy ciezkiej pracy calego zespolu. I tak naprawde o to sie tu rozchodzi, o nic wiecej.
Najlepsze jest to, ze takie "dodatki" jak powyzsze jeszcze nie tak dawno trzaskali moderzy, bedacy fanami jakiejs gry.
Pfff, mało im kasy. Takie rozwiązanie może i by się sprwadziło w Anglii czy tam USA, gdzie ludzie zarabiają nieporównywalnie więcej od nas. W biednych krajach typu Polska takie zagrania tylko zwiększyłyby piractwo.
Ich gra to mogą robić sobie cokolwiek co przyjdzie im do głowy. Nie pasuje to nie kupuj. Proste. A tłumaczenie, że brak pieniędzy to dobry powód do piracenia jest czystym debilizmem. Jakoś bez nowej gry da się przeżyć, a jeżeli masz z tym problem to idź się lecz. Ja sam mogę sobie pozwolić na jedną, nie najnowszą grę raz na 3-4 miesiące i nie płacze. Po prostu trzeba nauczyć się oszczędzać. A kradzież to zawsze kradzież.
@realsolo: demagogii? nei wiem jak dla ciebie, ale dla mnie slowo 'subsciption' [a takiego wlasnie slowa uzyl w oryginalnym wywiadze - cytaty byly chocby na kotaku] ma bardzo konkretne znaczenie i na pewno nie oznacza wydawania i dokupowania DLC.
Imo sa 2 wyjasnienia: albo ty zle to interpretujesz [czyt: siejesz demagogie, jakt o ladnie ujales], albo Zelnick nie wie o czym mowi. Proste i nie ma co sie unosic.