Obsidian bez reżyserki Avowed. Weteranka Pillars of Eternity dołącza do studia Netflixa
No i dobrze, niech zawija tam do tych wymoczków tęczowych.
Avowed było tak płytkie pod wzgędem fabuły i dialogów, że aspekt techniczny już nie miał wielkiego znaczenia.
Może i dobrze dla niej, PoE II to była chyba ostatnia gra "w duchu" Obsidianu. Pięć lat mija i dostajemy Avowed. No nie. To nie jest Obsidian jaki pamiętam. Obsidian, na którego każdą produkcje czekało się z wypiekami bo nie zawodził.
PoE II to była chyba ostatnia gra "w duchu" Obsidianu
Bo co, bo avowed nie było izometrykiem i juz z automatu jest zła?
xDDD Mój pies ma głębszą miskę niż ta gra warstwę fabularną i świat przedstawiony. To w czym Obsidian był mocny tu leży i kwiczy.
To w czym Obsidian był mocny tu leży i kwiczy.
Bo tego obsydianu już dawno niema, przy the outer worlds było widać, że po pierwszej planecie skończyły im się pomysły i zapał.
To jest równia pochyła tak samo jak z Blizzardem czy BioWare, zobaczymy jak ich następna gra, ale nie nastawiam się optymistycznie, bo oni mają tam więcej osób, które przyczyniły się do zniszczenia reputacji studia jak i jakości ich produkcji. Dlatego jak to się mówi, jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Mój pies ma głębszą miskę niż ta gra warstwę fabularną i świat przedstawiony. To w czym Obsidian był mocny tu leży i kwiczy
To samo niektórzy mówili o pierwszych pillarsach, a mi się bardzo podobala
Zresztą wolę sobie pograć w takie gry jak Avowed niż w takie crapy jak starfield czy nowy dragon age, pozdro
Gdy kupię sobie nowy komp to od razu kupię Avowed hihi ;)
Jak Avowed było płytkie, to koniecznie musisz podać kilka gier, które są według ciebie głębokie. Chociaż patrząc, jak na tym forum chwali się kretyńską fabułę Baldura 3, to chyba nic mnie tu nie zdziwi xD
Avowed było tak naprawdę grą o wychowaniu "dziecka", które oceniało nasz charakter i nasze postępowanie, co wpływało na jego rozwój emocjonalny i poszanowanie życia, co też przekładało się na decyzję czy ze względu na jego moc wykorzystać je jako narzędzie, czy uznając za zbyt niebezpieczne, poddać je eutanazji. A to tylko jeden z wątków fabuły, która miała dość polityczny i filozoficzny charakter.
Można też słuchać ludologów bez szkoły, powtarzających, że dialogi są płytkie. Tyleż że jakakolwiek rzetelność internetowych pieniaczy wykłada się w momencie, kiedy przebiegają grę w 6h przeklikując dialogi, co w efekcie daje zerowe pojęcie o treści przygotowanej na 60-70 godzin. Do tego co to za ludolog, który nie grał w Pillars of Eternity, a powtarzany przez niego fakt, że nie lubi polityki w fabułach gier jedynie podważa rzetelność jakiejkolwiek opinii w kontekście Avowed, bo wiadomo - baza.
Trochę o dwóch różnych rzeczach mówicie.
Generalnie fabuła i interakcje z TYM npc są spoko. Towarzysze też są napisani bardzo spoko. Ale interakcje z NPC są bardzo często miałkie. Strasznie to nierówne jeśli chodzi o dialogi.
Ale generalnie gra fajna. Całkiem spoko walka i świetne zwiedzanie. Ja tam jestem w stanie polecić.
Avowed było tak naprawdę grą o wychowaniu "dziecka", które oceniało nasz charakter i nasze postępowanie, co wpływało na jego rozwój emocjonalny i poszanowanie życia, co też przekładało się na decyzję czy ze względu na jego moc wykorzystać je jako narzędzie, czy uznając za zbyt niebezpieczne, poddać je eutanazji. A to tylko jeden z wątków fabuły, która miała dość polityczny i filozoficzny charakter.
Musisz mi podać numer do swojego dilera, widać niezłe jazdy masz.
Ja wbiłem 70h w grze, 90% osiągnięć. Solidna 7ka. Na plus świetne zwiedzanie, wiele miejscówek ma pionową strukturę, pięknie poukrywane rzeczy dla ciekawskich, masa legendarnych przedmiotów. Walka to taki Skyrim 2.0 z unikami, blokiem itp. Prosta ale skuteczna i mięsista. Dobre wykorzystanie UE5 (chyba jest tutaj lumen bo nie widać doczytywania się terenów w tle, nie mylić z pojawiającą się trawą). Fabularnie solidnie ale bez polotu, fajnie śledzi się kolejne etapy sennej zarazy w nowych miejscówkach, typowe 2 strony konfliktu, odpowiednik Imperium, złej Szarej Straży itp. Z ciekawszych i bardziej interesujących miejsc mamy ruiny bezbożnych. Z minusów - jak ktoś nie lubi tematyki Bogów, wierzeń to chyba się odbije od świata i lore. No i replayability chyba nieduże - można iść ścieżką Stalowej Garoty inną klasą i tyle. Jedno pełne przejście gry odkryje z 90% gry (pare osiągnięć/wyborów można zdobyć wczytując save przed końcem gry). Ja zapamiętam grę przede wszystkim dzięki eksploracji i wertykalności miejscówek.
Oxenfree? Co to? będzie przygotówka o roszczeniowych iszczach? nie mogę się doczekać
Tak to jest jak się swoja lewacka ideologie przenosi do gier to wychodza takie gówna. Skyrim lepszy :)
A co takiego lewackiego jest w Avowed? Oczywiście przeszedłeś, by wiedzieć i nam opowiesz?
Netflix to chyba odpowiednie miejsce dla niej, patrząc jaki nieraz chłam tam produkują (np. Wiedźmin czy Kleopatra).
Pieknie wyszlo wyzej ze makaronzserem nawet gry na oczy nie widzial. A nawet jakby gral, to by jej nie zrozumial. Tak jak i jego idole z jutuby i autorzy tych debilnych porownan, ze nie da si przesunac kubeczka
xD
Co do samej Patel to nawet nie jestescie swiadomi ze to ona w duzym stopniu odpowiada za setting Pillarsow. Byla w teamie pisarzy jedynki. I to ona napisala do spolki z Sawyerem opiewana tam wyzej dwojke.
Do tego oczywiscie pierdzielenie glupot o jakims wciskaniu ideologii, bo im tam pan stremer, ktorego uzywaja zamiast mozgu powiedzial (hint: klamal).