„Nie karzcie innych za nasze błędy”. Współtwórca Concorda odniósł się do „hejtu”, jaki spłynął na nową grę studia Bungie
Marathon rozwinie gatunek extraction shooterów?
Nie. To hero shooter z rakowymi zdolnościami jak niewidzialność i wallhack które nie mają racji bytu w PvP.
Poza tym nikt nie chce płacić 40$ za kolejny live service, wypchany battlepass'em i MTX, który oferują tyle albo mniej zawartości co gry w Steam Early Access.
Ludzie chcący grać na PC, uważajcie, gra ma Aim Assist dla myszki, bo Bungie nie potrafi zoptymalizować Aim Assist na konsolach żeby nie była aimbotem.
Panie, to nie Ulica Sezamkowa. Smród będzie się za wami ciągnął przez lata, pewnie do końca kariery w branży. Internet nie zapomina, a wy na zawsze pozostaniecie twórcami tego epickiego nieporozumienia, jakim był Concord. I bardzo dobrze, ku przestrodze.
Ta…
Prawda jest taka, że dzisiejszy rynek jest zupełnie inny, gdy Bungie robiło największe swoje hity, dziś nawet tak zasłużone i doświadczone studio, nie ma żadnej gwarancji, że cokolwiek wypali, a takich gier jest na pęczki, więc nie będzie tak łatwo.
Ta gra wygląda na mega pomysł, ale na narracyjną i fabularnę grę SP, nie MP.
Choć wiadomo, to już nie to bungie nawet, sprzedane sony, właściciele wiedzieli kiedy odejść i wziąć hajs.
każdy powtarza, że takich gier jest na pęczki, ale ile tak naprawdę mamy na rynku extraction shooterów?
jest Escape from Tarkov, który jest ograniczony tylko do PC, jest hardkorowy i ogólnie ze względu na sterowanie raczej nie ma szansy na wersje konsolową. dodatkowo gra to nadal beta/early access.
jest Dark and Darker jako wariacja na temat, ale też ograniczona do PC i też nadal Early Access.
finally, chyba gra z największym budżetem i (chyba?) ukończona, czyli Hunt: Showdown - tutaj mamy wersję na konsole i to jest faktycznie duża gra w gatunku.
był też ten tryb DMZ w Modern Warfare, ale on już chyba nie wrócił nigdy później?
nie mowię, że to oznacza, że Marathon odniesie sukces, bo ja w to ogólnie wątpię, ale to też nie jest tak, że takich gier "jest na pęczki". i żadna z nich nie jest darmowa.
Każdy próbuje stworzyć coś wyjątkowego i ta gra nie jest wyjątkiem. Co za samozaoranie.
Mam dla tych korporacyjnych idiotów dobrą radę, zamiast robić 43534534 kolejne kolorowe gówno to trzeba było zrobić jakiś wyjątkowy tytuł które nie ma na rynku pod względem stylistki np. to https://www.gry-online.pl/gry/fear-combat/z01ce7
Nie wiem, czy obecnie na rynku jest miejsce dla kolejnej takiej strzelanki, już Bungie mogłoby zrobić nową grę w stylu Halo dla Sony.
Jedyny multi-fps jaki ostatnio ogrywam to battlefield 1 i ew. Splitgate/Doom 2016. Cala reszta nowych jakos mi nie podeszla. Już wolę gry gdzie odpale decka albo przysiade na 1-2h po pracy (lub wiecej w wolne) i bez spiny pogram.
Jakim cudem te firmy są reprezentowane przez tak niekompetentnych ludzi? Czy każdy menel z ulicy może wejść do biura jakiegoś studia i powiedzieć "witam, nie wiem nic o grach, chce być waszym CEO. Oh i identyfikuje się jako na wpół spleśniała kanapka z serem" i ziomek dostaje prace?
To, że jakiś gatunek jest niszowy nie oznacza, że zrobienie gry w tym gatunku gwarantuje sukces. Jest jakiś powód dla którego ten gatunek jest niszowy. Tarkov jest jedyną grą, która faktycznie funkcjonuje w tym systemie. I fani są podobni do fanów destiny. Czyli wiedzą, że są dymani. Hejtują twórców. Ale cierpią na syndrom bitych żon więc nie odchodzą.
Pozostałe to dogorywające trupy. Problemem Marathona jest, że to przerost treści nad formą. W cinematicu odwalają Kojimę, tworzą interesujący świat i koncept fabularny. A rozgrywkę spłycają do biegania i strzelania do robotów. Nie da się zrobić interesującej fabularnie gry w gatunku, który polega na szybkim wejściu, lootowaniu i szybkiej ewakuacji.
Dalej jest problem stylu. Postacie są tak nieestetyczne, że aż odpychające. Porównanie do concorda wzięło się właśnie stąd. Mamy dziwaczną PULCHNĄ, kolorową architekturę, z kolorami, które się totalnie gryzą. Workowate kombinezony. I potem te androidy, które wyglądają jakby ktoś za dużo razy wcisnął "losuj" w kreatorze postaci.
Dalej mamy niezrozumienie gatunku. Tu dwojako. A może nawet trzy.
A) Clashująca natura z kolorową architekturą i powodującymi wylew postaciami sprawia, że UKRYWANIE się staje się znacznie trudniejsze. A to jest główny cel tego typu gier. Nie, lecenie na pałę przed siebie bo i tak cię wszyscy widzo. Tylko kampienie się krzakach, zlewanie z cieniami i otoczeniem.
B) Umiejętności. Ze skillami jak niewidzialność, tarcza i bóg wie co jeszcze pojawi się problem balansu rozgrywki. W dodatku gra na 120% będzie próbowała sprzedawać nowe postacie. I te będą na pewno lepsze od darmowych. Co zwiększy problem balansu.
C) Zauważyłem opinie o tempie rozgrywki. Nie wiem czy to zaobserwowali na materiałach promocyjnych czy gra w jakąś bete/alphe. Ale jeśli time to kill jest większy niż 1-2 kule w głowę to jest to hero shooter, a nie extraction shooter.
To tak na szybko. A podejrzewam, że jakby to rozmontować jeszcze bardziej to by się jeszcze garść powodów znalazła dlaczego to się zesra.