Pewnie należę do 0,234% ludzi, do których Undertale nie trafił ani pomysłem, ani humorem, ani gameplayem. Tak, pewnie dam jeszcze jedną szansę za jakiś czas, ale będę się z tym męczył podobnie jak z Octopathem, którego do dziś nawet do porządku nie zacząłem, bo tam np. przytłacza mnie ilość możliwych "początków" i sam fakt, że od startu muszę już podejmować dość wiążącą na pewien czas decyzję.