Opis gry jest niedokładny, wystarczy trochę uwagi oraz znajomość angielskiego i trailer sam wytłumaczy z czym mamy do czynienia. Do rzeczy "Chronos: Before the Ashes" jest odświeżoną PC-tową/Konsolową wersją gry "Chronos" stworzoną wyłącznie do grania na zestawie VR którego odświeżona PC-towa/Konsolowa wersja nie potrzebuje, zaś fabularnie jest prequelem do "Remnant: From the Ashes". To wszystko z mojej strony.
Trzeba ją traktować jako lekki i krótki trening przed wyjadaczami Soulsów, ale naprawdę bardzo przyjemny.
Warto się skusić na tę parę godzin.
Przyjemna gra akcji z przystępnym poziomem trudnosci.Prequel swietnej gry Remnant:From the Ashes,który jest nastawiony na bron białą zamiast walki na dystans.Niezła grafika,bardzo fajny klimat,momentami przywodzacy na mysl gry pokroju Fable.Ciekawa fabuła z dosc mocnym zakonczeniem.Dobre sterowanie i niezły system walki(imo bron włócznia jest troche op bym powiedział - bardzo szybka,bardzo duzy zasieg i dosc duze obrazenia).Rozwoj postaci jest ciekawy,zwłaszcza to ze po kazdej smierci postac staje sie o rok starsza i troche silniejsza plus co 10 lat mozemy wybrac dodatkową nową umiejetnosc.Gra posiada troche zagadek ale nie sa zbyt trudne.Ogolnie grało mi sie bardzo fajnie,szkoda tylko ze gra jest taka krótka i mozna ukonczyc w kilka godzin.Polecam
Na litość boga, co za imbecyl z podstawówki pisał "recenzje"?
Nic się nie zgadza, grafika nie jest "kreskówka" tylko stylizowana, gra nie jest kontynaucją ale prequelem.
Co do samej gry, jest dziwna, to jedno z dziwniejszych uniwersów w grach z jakimi się spotkałem, z całej gry wyziera dość marny budżet, idę o zakład że część assetów graficznych to nic innego jak przerobione rzeczy z darksiders. Ta gra mogła być czymś naprawdę wyjątkowym, gdyby do budżetu dodano jedno albo dwa zera na końcu. Developerzy oczywiście całkiem sprytnie ukrywają przed nami tą budżetowość, jak np. w samym intrze, które w pomysłowy sposób ukrywa że nie było pieniędzy na jakieś bombastyczne animacje, do tego pasuje to do samej gry.Czuć też niestety że jest to port z innej platformy, niedoróbki w interfejsie bolą przez całą grę. Mimo wszystko, jest to dość ciekawa pozycja, ale nie za pieniądze jakie sobie wydawca życzy bez promocji, ale jak będzie do kupienia za 20, 30 pln, warto rozważyć.
Zacznę od plusów bo ich jest mniej:
+ bardzo dobrze rozwiązany system walki, proste ciosy, blok, unik itp. To nie jest konsolowa naparzanka
+ czysta, minimalistyczna grafika, na ekranie nie jest nas***e wodotryskami
Minusy:
- brak mapy, koszmarny labiryntowy układ poziomów które się jeszcze zapętlają, w dodatku te portale. Główny powód dlaczego przestałem w nią grać, bo plątałem się bez celu nie wiedząc gdzie iść.
- kreskówkowy styl grafiki jakoś nie przypadł mi do gustu
- ogólnie jakaś taka nudna, brak dynamiki, zupełnie nie porywała