

Najciekawsze materiały do: Days Gone Remastered

PlayStation podjęło decyzję, której studio Days Gone mogło się spodziewać. Po ostatniej anulowanej grze nadchodzą cięcia
wiadomość11 czerwca 2025
Znane z Days Gone studio Bend musiało zwolnić 30% załogi. Jednym z powodów jest skasowanie gry-usługi, nad którą pracował zespół.

Days Gone Remastered „przypomina nową grę” i „stanowi powiew świeżego powietrza”. Postapokaliptyczna gra z otwartym światem znów wciąga graczy, mimo drobnych uwag
wiadomość27 kwietnia 2025
Days Gone Remastered zbiera sporo pozytywnych opinii, ale nie obyło się bez problemów. Ponadto wydaje się, że odświeżenie nie przyciągnęło zbyt wielu graczy.

„Nie biorą się z nostalgii". Były szef PlayStation mówi otwarcie, że remaki to „łatwe rozwiązanie” jednego z problemów gier wideo
wiadomość6 maja 2025
Shuhei Yoshida zwrócił uwagę na stale rosnące koszty tworzenia gier. W ich sfinansowaniu pomaga wydawanie remasterów i remake’ów.
- Premiera Days Gone Remastered. Wersja pecetowa dostała dodatek, którego cena w złotówkach mogła być niższa 2025.04.23
- Nowy zwiastun Days Gone Remastered prezentuje tryb, którego nie było w pierwowzorze. Tutaj trup ściele się wyjątkowo gęsto 2025.04.09
- Gracze krytykowali, ale jest dowód, że PlayStation ma rację. Days Gone Remastered jest jedną z najczęściej zamawianych gier w przedsprzedaży w PS Store 2025.02.19
- Płatne ulepszenie do Days Gone Remastered nie dla wszystkich. Gracze byli skłonni zapłacić 50 złotych, by zagrać w wersję PS5, ale z Sony nie ma tak łatwo 2025.02.17
- Days Gone Remastered ma wykorzystać pełnię możliwości PlayStation 5. Sony podzieliło się szczegółami 2025.02.13
- Days Gone Remastered zapowiedziane. Premiera odświeżonej wersji jednej z najcieplej wspominanych gier Sony już niedługo 2025.02.12
- Days Gone kolejną grą z remasterem na PS5? Znany dziennikarz potwierdza plotki 2024.09.20

Gry kwietnia 2025 - komandosi wyruszają na ekspedycję 33, a kolejne ekskluzywy przestają być ekskluzywne
artykuł1 kwietnia 2025
Astrologowie ogłaszają miesiąc remasterów. Populacja ekskluzywów zmniejsza się. Na horyzoncie jest także kilka ambitnych gier AA oraz wyczekiwany RTS. No i powrócą prawdziwe legendy, które pamiętają co bardziej leciwi gracze.
Witam.
Pojęcia nie mam jak można wystawić 2 skoro gra jeszcze się nie ukazała. To chyba przemyślane i perfidne ujmowanie grze oceny. Subiektywnie ale ... tak powinna wyglądać każda gra - mieć po prostu fabułę, w której zmierzamy do jakiegoś celu. Wspaniały wątek przyjaźni a i nawet niezły miłości - a i sama gra fajnie zrobiona bez cudacznych wodotrysków czy innym dziwnych rzeczy. Po prostu miło, przyjemnie spędza się przy niej czas - czyż właśnie nie o to chodzi?

Jest to remaster na którego nikt nie zasługiwał, i na którego nikt nie czekał...Brawo SONY.
Są ludzie którzy jeszcze nie grali w Days Gone, nie mają PS4 tylko PS5 i teraz mają okazję przejść tytuł i to w wersji zremasterowanej.

Wersję zremasterowaną to ma Horizon: Zero Dawn, bo Days Gone ciężko w ten sposób nazwać. Poza tym PS5 odpala gry z PS4.

Ok ale po co? XD
Po co kupować remaster pewnie za 200 zł, albo pewnie gruuubo więcej, bo to gra na PS5 jak możesz kupić oryginał za mniej niż 100 i masz to samo? Szczerze wątpię, żeby komuś chciało się robić same te wyzwania z podstawowej wersji gry po spędzeniu tak wielu godzin w fabule głównej, a co tu mówić o jakiś tam tych "nowości" na PS5 i PC. I tak jak wyżej napisane to ta gra w wersji nawet z PS4 chodzi na PS5.
Gdyby chociaż kto inny robił remaster to by można było się domyślać, że Bend Studio pracuje nad dwójką jak to jest w przypadku remastera Horizon ZD, gdzie remaster był robiony przez Guerilla, ale przy współpracy z jakimś tam innym studiem.

Powiem tu za siebie, i moze wiekszość PC-ciarzy którzy mają podobne przemyślenia, My nie robimy gier na 100%, nie robimy bezcelowych wyzwań, to jest domena konsolowcoów. Gry na konsole są tak stworzone że konsolowce to cisną, zeby zdobywać jakieś tam platynki srinki. Na PC jest taka masa gier że my juz dawno z tego wyrośliśmy. A days gone jest tak mega nudną grą ze nawet za te 100 zł bym jej nie kupił. Początek sie fajnie rozkręca ale po 5H grania juz zapominasz jaki masz cel...

Tak gra jest zajebista, ale nie potrzebuje tego syfiastego remastera tylko DRUGIEJ CZĘŚCI.
Ludzie czekają na drugą część, a nie na kupienie remastera gry, która na ledwo 6 lat, bo chyba jeszcze nie, a poza tym nadal wygląda świetnie. Nie nie wygląda tak jak na zwiastunach, ale gra się bardzo spoko i grafika i tak zła nie jest.
Remastery Horizona, TLOU2 (WTF?!), Spider Mana 2018 czy remake TLOU1 (-_-) to jest plucie na graczy i zwykłe złodziejstwo, bo nie robiąc nic, albo bardzo mało chcą kasy jak za nową grę. A część remasterów tylko pogarsza niektóre rzeczy patrz ten dziwaczny peter z SM2018 czy Aloy, albo Rost z Horizona -,-. Zamiast Days Gone 2 czy Horizon 3 mamy ich remastery nie no koxu ^^. Dawać jeszcze remaster GOW2018 zamiast GOW6 :D.
Remaki, remastery, wczesne dostępy, obsrane i oblizane cukierki i lizaczki. Jestem technikiem samochodowym i jakbym pracował tak jak to stado pasożytów to bym pewnie już w pierdlu siedział. Serio. Co za czasy, ja .
ja rozumiem remake wiadomo ta gra tego nie potrzebuję ale dosłownie Remake jestem za odświeżeniem starych części jak to robi Wyśmienicie Capcom z serią Resident Evil ale na litość boską teraz każdy robi Remastery już coś sie popieprzyło w tych głowach i jeszcze każą sobie płacić jak za nową grę. Do czego to prowadzi to ja nie wiem
Głupi głupich napędzą. Skoro jest popyt to znajdzie się i podaż. W sumie nie wiem kto czekał na remaster tej gry skoro tak jak kolega wyżej napisał gra ma 6 lat. Ja już teraz czekam na remaster GTA VI. Bez kitu to jakaś paranoja, naprawdę już lepiej było zrobić kolejną część, a nie trochę podłubać w kodzie, dodać nowe tekstury i wziąć półtorej bańki jak Harry z Tybetu.
Użytkownicy na GOG nie dostaną dodatku ani wersji Remastered. Wersja na Steam i Epic DLC już jest za 50 zł ale zepsuła dźwięk totalnie. Dziękujemy sony.

Ale ci co mieli już grę w bibliotece to zasysa ponad 30 gb za darmo, a samo dlc właśnie tylko 50 zł, e to nie ma tragedii, to ja chętnie sprawdzę, bo i tak ta gra za mną chodziła żeby drugi raz przejść :P
Trzeba się cieszyć, że to nie jest całkiem nowa gra, nowa pozycja bo by było za 220 zł xD a tak to zmiana gry w grze i tyle, tak powinno być z innymi remasterami.
nie ma żadnej ale to żadnej różnicy miedzy oryginałem a remasterem

ściągnę sobie zobaczę jak wygląda, przeszedłem w sumie dwa razy ale gra super mogliby się zlitować w tym sony i zrobić drugą część.
Days Gone to doskonała gra. Zapewne najbardziej niedoceniona z tych doskonałych.
Dla mnie na PC 10/10.
A Remaster?
Produkt, o który nikt nie prosił, którego nikt nie potrzebuje.
Ja w ogóle nie widzę sensu w wydawaniu takich pozycji, poza skokiem na kasę. Zwykłe oszustwo.
Jak dla mnie, kolejne gówno.
Zamiast tego mogli pracować nad Days Gone 2, bo z pewnością jest miejsce fabularne na kontynuację.
Albo nawet zrobienie z tej gry serialu TV.

Dokładnie doskonała gra. Chyba jedyna w której w ostatnich latach zrobiłem wszystkie zdania poboczne.
Dwójka to raczej tylko marzenia i nigdy niestety nie powstanie:(
Days Gone to jedna z niewielu gier w których wyczyściłem całą mapę i doznałem tego niesamowitego uczucia spełnienia, gdy nie było już nic nowego do zrobienia.
Dwójki nie dostaniemy, bo dla Sony ponad 9 milionów sprzedanych egzemplarzy to było za mało. Dlatego zrobili SrakCorda który kosztował ich między 200-400 mln dolarów (źródła podają różne kwoty bo produkcja to jedno, a zakup studia też kosztował) i były to pieniądze w całości wyrzucone w błoto, nie wrócił do nich nawet jeden cent ponieważ gra została szybko wycofana a serwery zamknięte, wszystkie pieniądze zwrócono graczom, gra nigdy już nie wstanie. Jakoś mi ich nie żal.
Historia gier komputerowych pełna jest chciwych wydawców, głupich decyzji, menedżerów nie rozumiejących tego czym zarządzają, chamskich skoków na kasę - i tutaj niestety dostaliśmy pełen zestaw.

bardzo dobra gierka przeszedłem 2x w tym raz praktycznie w 100% ale drugi raz tego nie kupie.
Świetna gra ktorej nie byl potrzbny remaster,tak jak w przypadku Horizon Zero Dawn.ale sony lubi remastery nowych w miare gier.Zamiast dac zielone światło do Days Gone 2 ktore chetnie by sie pogralo,to jest zwykly remaster xd.Gre ocniam za wczesniejsza wersje ograna na PC
Skok na kasę, starą wersję na pewną usuną ze sklepu i dadzą że tylko nowo można kupić.
Sam się zastanawiam nad tym jak to jest z tymi grami które są na ps4 ale również wersja pudełkowa na ps5 jest żeby kupić. Czy różnica jest tylko w logo na płycie i pudełku ? Czy w środku gra jest też takim odświeżeniem tylko wsparcie dla ps5 i już ?
Dla mnie ta gra jest 10/10 nieważne czy remaster czy nie, ale 5 lat temu zagrałem sobie w oryginalną wersję i do tej pory jest to dla mnie najlepsza gra jaka kiedykolwiek wyszła, oczywiście mówię to czysto subiektywnie, po prostu wszystko mi w niej siedziało, elementy survivalu bardzo fajne, elementy rpg w postaci poziomów, drzewka umiejętności i ulepszania zdrowia, kondycji czy skupienia, mechanika strzelania, cały klimat apokalipsy, pogoń za miłością, braterska przyjaźń, ale opiszę to wszystko po kolei, więc lecimy.
OPINIA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z FABUŁY
Fabuła, postacie, klimat: Lecimy chyba z najmocniejszym punktem całej gry, a właściwie punktami, fabuła tutaj była genialna, nie można było wymarzyć sobie lepszej, podczas wybuchu epidemii próbując uratować swoją żonę ostatecznie ją tracimy i wtedy się zaczyna, życie motocyklisty, znaczy nasz bohater od początku nim był, ale teraz nic innego mu nie zostało, więc nie zostawił do końca starego życia, a leci przez świat właśnie jako ten kim był przed poznaniem żony, ale mimo to nie może się cały czas z tym pogodzić, odwiedzamy jej grób w ramach wspominania oczywiście zrobiony przez Deacona, mówimy jej o swoich przygodach, Deacon traktuję ją jakby dalej żyła i podchodzi do tego mega emocjonalnie, czuć w nim stratę i pustkę, którą próbuję wypełnić na niesamowicie różne sposoby, a to próbując zaopiekować się swoim "bratem" z gangu, który jest bliski straty ręki, trochę przez Deacona, a to wykonuję zlecenia dla obozów i przy okazji buduję relację z przywódcami albo po prostu jeździ na motorze i włóczy się po świecie, który już prawie nie istnieję, w tej fabule jest wszystko co powinno, żeby chwycić za serce człowieka, a już szczególnie mnie, bo apokalipsa, zombie lub jak to się mówi tutaj świrusy, tajna organizacja, która "bada" wszystko i nie wiadomo do końca po co i dlaczego, niesamowite relacje oparte na przyjaźni i poświęceniu, ciekawą przeszłość głównego bohatera, którą chętnie się poznaję i wspólną walkę o przetrwanie, gdzie ludzie wiedzą jakie to jest ważne i pomimo, że jak zawsze będą istnieć ludzie nawet i w tym świecie, którzy by tylko mordowali aby przetrwać, to jeszcze większa moc i siła siedzi w tych, którzy się wspierają, apropo postaci te są tutaj też niesamowite, każda jest unikalna włącznie z Deaconem, który też jest jednym z najlepszych głównych bohaterów jakich spotkałem, dalej to jest mega subiektywna opinia, ale po prostu ja się z tym gościem utożsamiam w kwestii tych emocjonalnych rosterek, znaczy jak pierwszy raz przechodziłem tę grę to tak było, teraz już trochę mniej, ale wspomnienia dalej robią swoje z pierwszego razu, było to dla mnie idealne, gość, który niby niczym się nie przejmuję i po prostu idzie przed siebie robi co mu w łapy wpadnie jakieś zleconko czy coś, ale jednak jak trzeba pomóc to pomoże nawet osobie, której wie, że pomagać nie powinien, bo to się może źle skończyć, mamy genialnego przyjaciela, a nawet brata jak to Deacon go nazywa czyli Boozera, który niestety nie może za wiele, bo od początku gry jest pochorowany, a mimo to ma swój unikalny charakter, też czuć i widać jak gość walczy z tym co go spotkało, z każdą cut scenką było widać co przeżywa i jaką walkę toczy w środku z samym sobą, aż do samego końca i widać jak próbuję się z tym godzić co go spotkało co ostatecznie mu się udaję po długiej historii i pomocy oraz wsparcia od Deacona, mamy obóz Hot Springs, Ade Tucker typową strażniczkę i babkę, która wie jak zarządzać ludźmi w kwestii pomiatania nimi można powiedzieć, surowa i bezwzględna zdecydowanie, wyróżniająca się. Copeland też istnieje w tej grze, mniej wyróżniający się na tle reszty, ale dalej bardzo charakterystyczny, gość, który ma się wrażenie, że sam był włóczęgą, ale nie bez powodu jest przywódcą jednego z obozów, ma to coś za czym ludzie chcą iść, potrafi pogadać, ale nikogo do niczego nie zmusza, Cope jest naprawdę spoko ziomkiem i mamy też mój ulubiony obóz czyli Lost Lake, w którym rządzi żelazny mike, nie wiem czy nie jest to najlepsza postać w tej grze naprawdę, gość jest niesamowity, to takie trochę przeciwieństwo Cope'a, w sensie ja tak to odbieram, bo Mike tak naprawdę jest dość pobłażliwy i wyrozumiały, ale mega próbuję udawać surowego, twardego gościa, żeby dobrze zarządzać obozem, ma świetne podejście, ale przez to podejście czyli że każdy nawet największe ścierwo jest człowiekiem w tym świecie świrusów i zasługuję na życie i nie powinno się nikogo zabijać z zimną krwią ani z czystej zemsty, nawet jak ktoś na to bardzo zasługuję to On wolał puścić drugą osobę wolno, ale właśnie tak jak mówię przez to podejście stało się to co prawie każda z postaci mu mówiła, mimo wszystko każda postać w tej grze mega go szanowała i mówiąc wprost sam bym chciał w życiu spotkać takiego człowieka jak Żelazny Mike, który jest mega oddany sprawie tak ważnej i takiego, który tak bardzo szanuję ludzkie życie i widzi w każdym człowieczeństwo i to mu wystarcza, żeby nawet najzimniejszego że tak powiem skurczybyka puścić wolno zamiast go odstrzelić pomimo, że ma świadomość, że nie jest to dobra decyzja, ale jest "człowiecza" Rikki i Addy też są świetne, mają swoje charaktery, każda jest inna, a mimo to ciągnie je do siebie, ten wątek mimo że LGBT, to jest mega naturalny, nie widać kompletnie, żeby był na siłę i przesadzony, dobrze to wyglądało. Skizzo.....świetnie napisana postać, w sensie mega wkurzał, ale to był właśnie ten typ, który miał to robić, on nie wkurzał i irytował dlatego, że był źle napisany, tylko dlatego, że był tak dobrze napisany od samego początku chciało się go odstrzelić xD. Na sam koniec co do postaci to została nam cała bojówka, ale ja wymienię tylko jedną osobę, która mi najbardziej zapadła w pamięć mowa tu oczywiście o Kourim, nie dość, że głos dla tej postaci był genialny w polskiej wersji językowej to sam wygląd też idealnie oddawał ten głos, w sensie wiecie jak to jest kiedy widzisz gościa i zanim się odezwie to wyobrażasz sobie jego głos, On się odzywa i brzmi idealnie jak to sobie wyobraziliście i jeszcze charakterem też pasuję do niego ten głos, to jest właśnie ta postać, to jest ten typ Kouri, ale to nie tylko o to chodzi, pomimo, że w bojówce nie byliśmy jakoś długo to Kouri mi zapadł w pamięć, świetny kapitan pod którym chciałby stacjonować pewnie nie jeden żołnierz w tym sam Deek, który o tym nawet mówił pod koniec gry i w sumie tyle, ale to ile napisałem o postaciach mówi samo za siebie jak świetnie one zostały napisane i można o każdej coś napisać, ja uważam, że napisałem coś tylko o tych ważniejszych, a nawet nie wszystkich najważniejszych, bo jeszcze ktoś by się znalazł. Klimat......są gry, które włączasz i od razu zatapiasz się w klimacie i to jest właśnie jedna z tych gier, od razu czuć zaszczucie, że świat poluję na Ciebie, że tak naprawdę poza obozami to nie ma gdzie uciec, wszędzie jest niebezpiecznie i to jest właśnie ta gra, klimat apokalipsy, epidemii i próby przetrwania na każdym kroku, dodatkowo mamy bardzo urozmaicony krajobraz i każdy region ma że tak powiem swoje podwórko, mamy lasy, mamy takie pustkowie można powiedzieć, bardziej pustynne tereny coś w tym stylu, ja tak to odbierałem, albo wysuszone jak kto woli, potem takie trochę połączenie wszystkiego, trochę zimy, trochę lasów, trochę takich wzgórz, mamy też mniejszy region, w którym jesteśmy krótko fabularnie, ale widać, że to tereny badań jakieś laboratorium tam jest i na sam koniec mamy spalony las, co jest wytłumaczone fabularnie, trochę gór i potem autostradę, która roi się od hord, każdy region ma to coś, z czego można go zapamiętać, także klimat w tej grze jest od samego początku i są gry z lepszym klimatem uważam, ale klimat w tej grze jest jednym z topowych jak dla mnie.
Zadania/aktywności poboczne: Mówiąc wprost nie ma tutaj za wiele aktywności pobocznych, ale są one tak różnorodne i skondensowane w ilości, że żadna z nich nie nuży kompletnie, aktywności wykonuję się w większości dość szybko i satysfakcjonująco, a to musimy wyeliminować obóz wypadowy, który składa się różnie, na początku jakoś od 7 osób, by pod koniec pojawiało się w takowych nawet i po 20 przeciwników, a dzięki temu odkrywamy co raz więcej mapy i oznacza nam ciekawe miejsca, w tym niektóre znajdźki jak chociażby znaczniki historyczne, przy eliminacji stref lęgowych nie tylko zmniejszamy aktywność świrusów, ale także dzięki temu odblokowujemy ulicę czy coś w tym stylu i możemy przemieszczać się w danym kierunku szybką podróżą, czego nie zrobimy jeśli tych stref nie oczyścimy, tutaj chodzi o palenie gniazd, co jest też inną czynnością niż samo wybicie przeciwników i możemy podejść na dwa sposoby, w dzień jak świrusów w gnieździe jest więcej i wylecą na nas albo w nocy po cichu kiedy w gniazdach ich jest mniej, ale poza nimi trzeba trochę ich pozabijać, teoretycznie na jedno wychodzi tylko w nocy można to zrobić bardziej po cichu, mamy także tereny badań i punkty kontrolne nero, w zasadzie to jedno i to samo z tą różnicą, że do terenów musisz się jakoś dostać, najczęściej przeskoczyć gdzieś odpowiednio ulepszonym motocyklem, a w punktach musisz przywrócić zasilanie, ale to też nie jest takie nudne i oczywiste, bo zanim to się zrobi to powinno się zniszczyć wszystkie głośniki, bo inaczej nawet jak się zostawi jeden to zacznie on działać, zacznie lecieć komunikat i świrusy się zlecą, a czasem przy takim punkcie potrafi być horda i no cóż bywa wtedy nieprzyjemnie szczególnie jak to są początki gry xD, ale dzięki tym punktom mamy znajdźkę w postaci jakiejś notatki ze świata i jak przebiegają badania lub jak przebiegały jakieś ewakuacje ludzi itp. oraz ulepszamy sobie zdrowie, kondycję lub skupienie, także warto, ostatnia taka poboczna rzecz to zlecenia obozowe, które głównie polegają na tym, żeby pojechać i wybić jakiś obóz, złapać zdrajcę lub uwolnić sojusznika, nic wyjątkowego, ale dalej robi się przyjemnie i poza zleceniami obozowymi, których w każdym regionie jest około 6-8 tylko w ostatnim jest 13, ale to dlatego, że jest tam dwa obozy i w sumie dwa regiony, ale tylko w jednym znajdują się te dwa obozy, a zlecenia robi się w obydwu regionach, a w jednym w sumie nie ma wcale obozu i zleceń xD, a co do reszty pobocznych rzeczy to jest to bardzo fajnie rozłożone, bo na region przypadają około 2-4 takich pobocznych rzeczy z każdego rodzaju, a zanim dojedziemy do kolejnego regionu fabularnie to zdążymy już zatęsknić za robieniem tego i chęcią ulepszenia postaci, więc naprawdę uważam to za zbalansowane jeśli chodzi o ilość, a przepraszam jeszcze są hordy, które są najlepszą rzeczą jaką widziałem w grach, tylko hordy w tym przypadku robimy dopiero pod koniec lub ewentualnie od połowy gry jak komuś się chcę szukać ich, bo pod koniec mamy oznaczone gdzie są dane hordy, ale można je robić też od połowy tylko trzeba ich samemu szukać lub znaleźć w internecie jak ktoś chcę, ja od połowy robiłem tylko te hordy, które wiedziałem gdzie są, bo czasem są w charakterystycznych miejscach i pamiętnych(horda tartakowa jest świetna)Także ta aktywność poboczna jest jedną z najlepszych o ile nie najlepszą aktywnością jaką kiedykolwiek widziałem w grach, widzieć jak tyle świrusów Cię goni, czuć oddech na ich karku i jeden zły ruch i po Tobie, genialne, mega dobrze się to robi i jest giga satysfakcja po pokonaniu takich większych hord oj jest.
Mechaniki gry: Raczej krótko powiem tutaj o wiele krócej niż rozpisałem się w poprzednich tematach, jazda motocyklem, drift jest świetna, elementy rpg, elementy survivalu, wszystko zrobione bardzo dobrze i z głową, takich znajdziek jak rośliny to aż chciało mi się szukać, bronie, mechanika strzelania, walki wręcz, broń biała, granaty, mołotowy i możliwość wytwarzania własnej broni białej, bardzo proste i przyjemne mechaniki, które nie męczą, naprawa motoru i przymus szukania paliwa lub części złomu do naprawy to była sama przyjemność dla mnie, bardzo irytowały natomiast pułapki zastawiane przez włóczęgów i chodzi mi o te liny na drodze w które jak wjechaliśmy to potem cały motor zniszczony, a ciężko czasem było to zauważyć, ale pasowały bardzo do świata gry, pasowały do motywu "to świat poluję na Ciebie" a takie z tego co pamiętam było motto tej gry, przyjemnie się strzelało do zainfekowanych wilków, które doganiały Cię na spokojnie, zwykłe już nie, ale zainfekowane to nie odpuszczały i oczywiście była jakaś tam różnorodność przeciwników, nie było dużo tych nowych rodzajów, ale i tak głównie się walczyło z tymi podstawowymi, bo na nich jest oparta cała gra i hordy, więc pasowało to moim zdaniem, wytwarzanie pułapek też było fajne, no ogólnie wszystkie mechaniki mi tutaj siedziały, były napisane z sensem i wszystko było satysfakcjonujące, nie było elementu gdzie bym powiedział "No kurde znowu muszę to robić?" także polecam.
Grafika: Grafika poprawiona względem pierwotnej części tu nie da się ukryć, ale czy trzeba było dużo poprawiać? Jak dla mnie ta gra i tak wyglądała bardzo dobrze i przyjemnie.
Optymalizacja: Nie widziałem większych problemów, chociaż nie uniknąłem też jakichś glitchy czy bugów, ale raczej takich śmiesznych niż irytujących czy całkowicie psujących grę, w hordach jak strzelałem do świrusów to ile raz te potrafiły odlatywać kilkanaście bądź kilkadziesiąt metrów do góry xD, śmiesznie się to oglądało, ale ogólnie gra trzymała w większości fpsy i nie ścinała ani nic, chociaż było jedno miejsce gdzie fpsy spadały poniżej 30 nawet, ale już nie pamiętam gdzie to było i to był chyba tylko taki jeden moment, bo jak włączyłem ponownie grę to w tym miejscu już nie było spadków, więc może coś nie zagrało w konkretnym momencie jedynie.
Nie mam nic więcej do dodania, najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, nie wiem czy kiedyś coś ją przebiję, bo ta gra ma moje ulubione rzeczy, które wykonuję praktycznie perfekcyjnie, przetrwanie podczas epidemii czy apokalipsy i to zombie czy zarażonych, bardzo dobre elementy survivalu, pogoń za utraconą miłością, świetnie napisane postacie, które mają swoje motywy i są jakieś, braterska przyjaźń po wieki, świat, który jest piękny i żywy, nienudzące ani nie nużące misje fabularne i aktywności poboczne, genialny główny bohater, z którym można się związać emocjonalnie, jedyne gry, które mogą z nią konkurować według mojej subiektywnej opinii to seria Resident Evil oraz Dying Light.

Czy aby na pewno gramy w tę samą grę? Nie wierzę, że ominąłeś problem z audio, który nadal jest od premiery wersji remastered skopany. 4 minuty temu wyszła kolejna łatka 1.13 i nadal audio jest nienaprawione. Postacie mówią albo z beczki, albo z mocno podbitym basem. Muzyka jest za głośna, przez co nie słychać często rozmowy. Dochodzi do takich sytuacji, że często Deacon krzyczy, na cały głos. A reszta szeptem mówi. Totalnie basy oraz wysokie i niskie tony są pomieszane. Losowo też lewy i prawy kanał głośnika zamienia się w trakcie gry. Większość wspomaga się zewnętrznym programem FXSound. I na samych ustawieniach domyślnych naprawia problem.