

Najciekawsze materiały do: Yesterday

Yesterday - poradnik do gry
poradnik do gry14 września 2016
Poradnik do gry Yesterday zawiera szczegółowe wskazówki przydatne podczas rozgrywki w tą emocjonującą i wciągającą przygodówkę. Podporządkowany jest wyzwaniom, przed jakimi w trakcie zabawy stają bohaterowie.

Mroczny thriller twórców serii Runaway – recenzja gry Yesterday
recenzja gry27 marca 2012
Światowa premiera 22 marca 2012. Satanistyczna sekta, alchemiczne praktyki, mroczny klimat, amnezja, przemoc, tortury, pentagramy i krzyże – to naprawdę gra Pendulo Studios? Przekonaj się w recenzji ich najnowszego dzieła: Yesterday.

Yesterday, nowa przygodówka twórców Runaway, ukaże się 22 marca 2012 roku
wiadomość15 marca 2012
Firma Focus Home Interactive oświadczyła, że Yesterday – klasyczna przygodówka ze studia Pendulo – ukaże się 22 marca 2012 roku. Gra zawierać będzie trzech grywalnych bohaterów, intrygującą, tajemniczą fabułę oraz mroczną atmosferę.
Twórcy serii Runaway zapowiedzieli przygodówkę Y: The Case of John Yesterday
wiadomość22 sierpnia 2011
Na tegorocznym gamescomie znane z The Next Big Thing oraz cyklu Runaway studio Pendulo ujawniło swoją najnowszą produkcję, którą okazała się mroczna przygodówka Y: The Case of John Yesterday. Mamy dla was pierwsze informacje na temat tego projektu.
Pierwsza gra od tego studia bez humoru z powaznym klimatem, zapowiada się świetna przygodowka :)
Bardzo się cieszę z nowej przygodówki z Pendulo Studios. Są fantastyczni. Nadchodzi wspaniała gra.
Zapraszam do obejrzenia recenzji na YT: www youtube com/watch?v=LX4XZBMvahs
Niestety największa bolączka tej gry to jej długość. Jako, że jest dość łatwa, przechodzi się ją w jeden wieczór. Stanowczo za krótko.
Gra jest świetna. Genialny klimat.
Niestety, długość tej gry nie pozwala się nią w pełni nacieszyć. Można ją przejść w 4-5 godzin. Jest też zdecydowanie za łatwa
z polską wersją to chyba jakieś kpiny... Najpierw polska wersja miała być w październiku potem 23 listopada a teraz przełożyli na luty 2013;/ a następnym razem przełożą na 2014 rok;(

Moim zdaniem przeciętna, pomimo że gra jest na parę godzin zabawy to przechodziłem ją ponad tydzień gdyż bardzo szybko mnie nużyła, nie podobała mi się interakcja z otoczenie, ta lupa która niby przybliża ... Nawet nie wiedziałem, że będzie mi tak brakowało gadania postaci, tak jak w Black Mirror II czy III gdzie niemal wszystko było komentowane przez bohatera.
Zresztą jestem świeżo po grze Walking Dead, która mnie oszołomiła i może dlatego takie mam odczucia.
Można pograć z braku laku :) Aha, muzyka jest nawet fajna :)
6/10
Pozdrawiam.
Już teraz dostępna też na Androida w google play;)

Yesterday jest grą zaskakująco mroczną i niestety zaskakująco krótką. Jednakże z recenzji wynika, że jest to standard u studia Pendulo, więc nie wiem czy uznawać to za szczególny minus, bo te 4 godziny potrzebne mi na ukończenie gry, to były dobre 4 godziny.
Gra ma komiksowy styl. Nie tylko widać to po grafice, ale również po dymkach, okienkach i przypisach do owych okienek. Wygląda to dobrze, choć same animacje są sztywne. Postacie w trakcie dialogów ruszają twarzami w minimalny sposób, a resztę ciała maja zamrożoną. Właściwie jeżeli nie oglądamy przerywnika filmowego, to lepiej nie zwracać uwagi na ruchy postaci.
Fabuła jest oryginalna, mroczna i powinna dostać +18. Niestety dla niektórych styl graficzny może nieco załagodzić mrok, ale to już ich problem, że uważają iż nie można przedstawić mrocznej historii w stylistyce, które nie idzie w naturalizm.
spoiler start
Gra ma 3 zakończenia. I niestety żeby je wszystkie zobaczyć będzie trzeba wczytać grę. A wczytać można tylko dany rozdział. A w rozdziale pełno elementów, których nie można pominąć. Na szczęście nie jest tak na wybraniu zakończenia i nie ma również trofeów, więc wczytywać gry raczej nie ma sensu więcej niż 2 razy.
spoiler stop
Muzyka jest przyjemna dla ucha i dobrze współgra z wydarzeniami na ekranie. Dobre muzyczne rzemiosło.
Dubbing niestety jest na nierównym poziomie. Nie każdy bohater brzmi dobrze, niektórzy brzmią świetnie, a niektórzy grają nierówno. Na szczęście w większości dubbing jest świetny.
Jako że jest to przygodówka point and click, nie mogło zabraknąć klikania po różnych obiektach w nadziei, że coś da się zrobić lub zabrać. Zagadki opierają się na interakcji odpowiednich przedmiotów z odpowiednimi rzeczami w lokacji. Na szczęście można jednym kliknięciem zobaczyć co jest interaktywne. Niestety to jedno kliknięcie nie zawsze wystarczy. System wskazywania co można kliknąć jest ciut toporny, bo nie możemy nim spamować, a on wskazuje obiekty białymi, migającymi kropkami i tylko przez chwilę. Naprawdę mogli zrobić to wygodniej.
Bohaterowie nie zawodzą. Ale nie będę o nich pisać, bo uważam, że warto samemu ich poznać. Jak ich nie polubisz to będziesz musiał wytrzymać z nimi tylko 4h. Jak polubisz to albo zagrasz w sequel, albo klikniesz nowa gra.
Gra ma 2 przydatne funkcję. Postać się teleportuje oraz można naładować ikonę podpowiedzi. Zagadki nie są trudne, ale ta opcja powinna uchronić gracza przed błądzeniem tudzież odpaleniem przeglądarki celem zajrzenia do poradnika. Napisałem "powinna", bo niekiedy podpowiedzi są enigmatyczne.
W tej grze jest humor. I bywa on naprawdę świetny. Ta gra to nie tylko mrok i Pegi18. Ale tego również nie będę zdradzać. W końcu każdy z nas ma inne poczucie humoru, ale jestem pewien, że raczej mało kto przejdzie obok tego obojętnie.
Reasumując:Ta gra idealnie nadaje się na mroczny thriller. Właściwie to jest mroczny thriller, który świetnie się poznawało.
I jeżeli grałeś niechybnie najpierw w Origins, to uspokajam, że tamta gra nie zdradza historii poprzedniczki, na tyle aby rezygnować z ogrania tej gry. Bo to naprawdę świetna historia w wydaniu klasycznej przygodówki point and click.

Krótka przygodówka z ciekawą, komiksową grafiką wykorzystująca patent nieśmiertelności rodem z Tormenta, która odkrywa karty odnośnie antagonistów już na samym początku rozgrywki czyniąc intrygę przewidywalną do bólu. Do tego fatalne drewniane postacie, kiepsko zrealizowane cutscenki oraz wątki totalnie od czapy: ten miłosny - absurdalny, pozbawiony sensu z racji braku miejsca by się rozwinąć(biorąc pod uwagę długość gry), natomiast wątku ze szkoleniem sztuk walki w jakże mistycznym, ukrytym gdzieś wysoko w górach klasztorze nawet szkoda komentować, choć fakt, z dezorientacji idzie się uśmiechnąć.

Cieniutka gra z nudnawą fabułą.
Początek niby obiecuje jakieś kryminalne sprawy, a tutaj zaraz cuda nie dziwy i pokraczny romans w tle.
Postacie są nudne, ten główny zły wywołuje raczej uśmiech politowania no i jeszcze dobijają dziwaczne zagadki, które często mają mało wspólnego z logiką.
Wizualnie gierka prezentuje się całkiem przyzwoicie więc to na plus, ale ogólny odbiór to taki mocny przeciętniak na 5 godzin.
Niezła, niezła (głównie pod względem oprawy graficznej i muzycznej). Trochę niezrozumiała fabuła.