Sprawa wygląda tak:
Dzisiaj rano oglądając w TVN Dzień dobry TVN zobaczyłem w oknie zielonego żuka przy wjeździe na moje podwórko. Zobaczyłem również wysiadającego z niego rosłego chłopa zmierzającego w stronę mych drzwi. Położyłem kakao i poszedłem otworzyć: dzień dobry, dzień dobry i tak dalej po czym owy chłop wyjechał z tekstem mówiąc to grubym głosem coś takiego: mój stary się buja po jakiś złom, masz coś ? Powiedziałem, że nie, gościu odszedł i zamknąłem drzwi. Wszystko było by OK gdyby nie fakt, że idąc wyrzucić psom kości zobaczyłem, że zniknął mój wysłużony komar spod szopy. od razu pomyślałem o nich. Jak mam go odzyskać ? Jest jakaś szansa ? Po pierwsze nie wiem co to za goście, nie znam numerów żuka. I co najgorsze nie miałem papierów do owego komara ani tablic. Jeździłem nim tylko po lesie ze szwagrem lub po jakiś polnych dróżkach od czasu do czasu. Niby to nie ferrari, ale też szkoda, bo to stara maszyna.
ciesz się - kłopot z głowy. Za usunięcie tego złomu, trochę byś zabulił.
To nie złom. Na chodzie był jeszcze. Poza tym to nie tylko maszyna: to wspomnienia jak z bratem przed milicją uciekaliśmy na nim. To tak jakby ktoś wyrwał mi część mnie.
Ludzie przyzwyczajają się do rzeczy.
mirencjum - a mogli by mi coś zrobić jakby się dowiedzieli, że nie ma ani tablic ani papierów ?
Kurde no zależy mi na nim, ale widzę, że pewnie już po ptokach.
Ogame_fan = ale, że co nowego ?
Naimadzona --> a mogli by mi coś zrobić jakby się dowiedzieli, że nie ma ani tablic ani papierów ?
Nie musisz mówić, że nim jeździłeś. Na podwórku stał od 30 lat i traktowałeś go jako dekorację.
(...)Wszystko było by OK gdyby nie fakt, że idąc wyrzucić psom kości zobaczyłem, że zniknął mój wysłużony komar spod szopy. od razu pomyślałem o nich. Jak mam go odzyskać ? Jest jakaś szansa ?
Natychmiast przyszło mi do głowy: WIEM! Założę konto na GRY-Online ! Rzuciłem kości psom i czym prędzej pobiegłem do komputera, wspomnienie wypraw ze szwagrem do lasu na komarze niosło mnie jak na skrzydłach....
mirencjum -> ale widzieli jak prułem do szwagra za budami kilka razy. No kurde biednemu wiatr w oczy.
Samemu ich znaleźć i zabrać co swoje też trudno.
Może sam ukradłeś tego komara, w końcu nie miałeś na niego papierów :).
Najlepsze, że jak znajdziesz tych złomiarzy i zabierzesz im komara, to oni cię oskarżą o kradzież i pójdziesz siedzieć :).
Niczego nie ukradłem. Papiery szwagier gdzieś zawieruszył kawał czasu temu a z tablicami nie pamiętam co się stało.
Czyli policja odpada, odebranie odpada to co mam robić ? Chyba, że założyć coś na głowę, znaleźć ich i w nocy po cichu odjechać do domu. Ale jak ich znaleźć ?
I jak policja zobaczy, że pruję w czymś na głowię na własnym motorze, którego mi ukradli złomiarze, ale był bez papierów i wychodzi, że im ukradłem to co będzie ? Na policje już od dawna nie można liczyć w tym kraju.
Jedyne wyjscie to go zabrac i schowac u znajomego, zeby go nie znalezli u ciebie.
Dobrze ze chcesz go odzyskac. W chwili obecnej takie skarby sa praktycznie bezcenne. Za motorower podobnej klasy musialbys wylozyc znaczne pieniadze.
Na wsiach to mało kto ma papiery na te swoje wehikuły czasu. Wiem co mówię. Miało się tak Motorynke, WSK-e i Jave 350 - ale to były wariaty;)
jak ich znajdziesz, możesz po prostu podejść do motocykla, wsiąść na niego, postraszyć policją i odjechać, nie muszą wiedzieć, że nie masz papierów
jak oni udowodnią, że to ich, to ciebie policjanci widzieli na nim parę razy
Czyli policja odpada, odebranie odpada to co mam robić ?
Myślę, że w tej sytuacji możesz zrobić tylko jedno - odrobić lekcję na poniedziałek, ażeby w niedzielę mieć spokój a przede wszystkim przestać pisać pierdoły na forum tworząc kolejne żałosne prowokacje.
iLLusionist - ale o co chodzi ? Do tej pory myślałem, że prowokacja to jak ktoś komuś napluje w twarz czy coś w tym stylu.
Salado. - tylko, że jak pisałem wcześniej jeden ze złomiarzy to rosły chłop i raczej on by mnie postraszył pięścią. A ja taki niemłody suchelec.
No to zostaje nadzieja, że panowie policjanci nie przyczepią się do papierów. Tylko trzeba by było ich pewnie zaprosić na wódkę po pracy czy coś w tym stylu i powiedzieć im o sprawie. Bo w ich izbie to raczej dzwnie wyglądało by jakbym powiedział, że jeździłem a nie mam papierów i tablic. Pierwsze co by się pytali o papiery pewnie.
Kto normalny,trzyma jakąś cenną rzecz na widoku zamiast np. schowaną w garażu?
masz za swoje
jezeli goscie jezdza Zukiem to zakladam ze sa z okolicy - popytaj ludzi o nich - moze ktos wie skad sa.
po drugie - pojezdzilbym po okolicznych punktach skupu zlomu - w obrebie powiedzmy 30 km. spora szansa ze go tam trafisz.
Kto normalny,trzyma jakąś cenną rzecz na widoku zamiast np. schowaną w garażu?
trzyma na swoim podwórku wiec ma prawo tam polozyc nawet milion $ w gotówce i nikt nie ma prawa tego ruszyc.
...ma prawo tam polozyc nawet milion $ w gotówce i nikt nie ma prawa tego ruszyć.
Teraz to sprawa robi się poważna. Pytanie zasadnicze, skąd autor wątku ma milion dolarów w gotówce? Niby stary motorower, złomiarze i żuczek, a tu takie pieniądze nieopodatkowane...
Mark24 [ gry online level: 11 - Legend ]
milicji w Polsce nie ma od jakichś 15 lat.
standardowo pokazujesz jak to g wiesz
<[21] - ignore it
Popatrz, poszukaj po skupach złomu. Może jeszcze znajdziesz go w całości. Albo i nie...
Tak, niby jest tak, że nie można ruszyć z podwórka ( tzw. kradzież ) , ale nikt nie może Ci tego udowodnić, po za tym policja w Naszym kraju rozwiązuje zagadki na poziomie przedszkolaków, niektórzy umieją coś zrobić, ale to można policzyć ich na palcach.
To jest Polska, tutaj kradzież nie śpi, Polak potrafi, i postawić na podwórku motor, ( masz płot )? i ukraść cudze mienie...
25 - to jest wina wszelkich procedur prawnych, ojciec jednej z moich koleżanek jest szeregowym policjantem i widzę, jak go czasem zwija, kiedy wszyscy wiedzą kto komuś podwinął rower, a nic z tym zrobić się nie da :(
Mirencjum dobrze mówi, biegnij na policję, powiedz że nie był używany. Policja Cię kiedyś widziała na nim? Trudno, nikt Cię wtedy nie kontrolował, dowodów nie ma.
Jak zobaczył Komara pomyślał, że zapomniałeś o tym złomie i ,,se wziun".