Jak podaje program 1 Polskiego Radia, w 2010 roku zegar nastawiono na sześć minut przed dwunastą.
Eksperci z wydawanego w Stanach Zjednoczonych Biuletynu Naukowców Atomowych zadecydowali, że sytuacja na świecie pogorszyła się i postanowili posunąć zegar o minutę do przodu.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/zegar_zaglady_odlicza_czas_do_wojny_atomowej_222330.html
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/swiat-blizej-apokalipsy-zegar-zaglady-tyka,1,4994751,wiadomosc.html
Hmmm... Czyli jak panowie naukowcy przesuną wskazówki na punkt dwunastą to nagle jeb, Armagedon?
Zajęliby się czymś ciekawszym niż troska o zegar, który ludzi guzik obchodzi.
Trudno przecież jednoznacznie stwierdzić, kiedy zacznie się wojna. Równie dobrze może wybuchnąć jutro, a równie dobrze za miesiąc albo w ogóle.
Zegar ów co prawda tylko ma rolę jeno orientacyjną, ale:
-primero: co oznaczają poszczególne minuty? No bo fakt, że zegar wskazuje 6 minut do 12 wcale chyba jeszcze nie oznacza, że za 6 minut rozpocznie się wojna, prawda? Przecież już by się coś działo.
-secundo: całe to przedsięwzięcie z tym zegarem ma moim zdaniem taki sam poziom jak całe te strony o zagładzie ludzkości - byle zrobić szum, nie ważne czy faktycznie potrzebny, czy też nie.
Miczkus -> Jedna minuta to bardzo ważne wydarzenie na świecie z kategorii "atomowej". I 10 stycznia zegar został przesunięty przez to, że coraz bardziej rozpowszechnia się posiadanie bomby jądrowej na świecie oraz brak robienia czegokolwiek w celu powstrzymania globalnego ocieplenia. Jeśli np. dojdzie do konfliktu USA vs. Iran to taki zegar może pójść do przodu o nawet 3 minuty jeśli naukowcy uznają, że owe wydarzenie jest na granicy wojny światowej.
Monter nie nadąży z zakładaniem wątków żałobnych jak ta wojna wybuchnie.
Globalne ocieplenie? Pics or it didnt happen.
Cały czas wydaje mi sie, że naukowcy mówią o globalnym oziębieniu.
http://www.israelnationalnews.com/News/News.aspx/151739#.TxLonGPxlB7
Oj, chyba niedługo ten zegar się jeszcze troszkę przesunie :P
[7] -> tyle to i ja wiem. Ale czy to mówi ile faktycznie zostało do wojny(bo o to mi chodziło)? Raczej nie. Ma to bardziej wymiar symboliczny, pokazujący, że do wojny atomowej po prostu jest blisko lub daleko. Ale czy jest jakiś przelicznik z "atomowych minut" do tych normalnych? No, raczej nie.
---
A co do sensu całego tego przedsięwzięcia - ktoś choć minimalnie interesujący się wydarzeniami na świecie i czytający wiadomości jest w stanie sam stwierdzić czy jest realne zagrożenie wojną czy to tylko kolejne zastraszanie, które można włożyć między bajki. Jeśli ktoś leje na to, co się wokół niego dzieje, takim zegarem również się nie przejmie.
Ten zegar to jakaś zabawa, czy co?
Oczywiście, że nie! To poważne zajęcie równie poważnych naukowców.
Cały czas wydaje mi sie, że naukowcy mówią o globalnym oziębieniu.
A to zależy jacy naukowcy, bo jedni mówią o ociepleniu i zalaniu nas przez morza i oceany, a drudzy każą się szykować na kolejną epokę lodowcową. Więc każdy ma wybór czego chce bardziej się obawiać.
edit. Do wyboru są też inne opcje- że Ziemia wysuszy się tak jak Wenus, albo nadaktywność słońca spowoduje awarię prądu i znów zaczniemy żyć jak jaskiniowcy... Albo że wybuchnie Superwulkan i przykryje nas kurzem... i wiele, wiele innych ciekawych kataklizmów.