Wybór klawiatury mechanicznej.
Jaką klawiaturę polecacie w cenie do 500zł na przełącznikach mx-brown.
Musi mieć podświetlenie, układ klawiszy US-INT i podkładkę pod nadgarstki.
Nie może też przekraczać 500 mm długości.
Na razie zastanawiam się między Qpad MK 85, a CMStorm Trigger-z.
Jest jeszcze coś innego godnego polecenia?
Od jakichś 2 lat mam MK-50 na redach, klawiaturę lubię i każdemu mogę polecić ze spokojną głową.
Gdyby nie fakt że guma na podkładce zaczęła się lekko ścierać pod nadgarstkiem (ale ja DUUUUŻO korzystam z komputera) mógłbym spokojnie wmawiać ludziom że to nówka, klawisze chodzą jak marzenie, ale to chyba żadna nowość przy mechanikach.
Klawiatura jest bardzo wygodna, ale gdybym mógł ją zmodyfikować podkładkę zrobiłbym o centymetr dłuższą i trochę bardziej uniesioną. Klawiatura sama w sobie wykonana bardzo solidnie, sprawia wrażenie wytrzymałej, nic nie trzeszczy, nie ma żadnych luźnych elementów itp itd.
Kolega ma CM Storm Quickfire (na blue) i też bardzo chwali, pomijając fakt że dziadostwo jest strasznie głośne (norma dla blue) i wkurza jego dziewczynę :D Generalnie gość po przejściu z klawiatury za 50zł jest zachwycony i długo mówił że nie może się doczekać aż będzie miał coś do napisania na komputerze :)
Quickfire jest trochę tańszy i za resztę kasy można kupić jakąś wypas 3rd party podkładkę pod nadgarstek, która pewnie będzie wygodniejsza niż ta dołączona do Trigger-Z (wydaje się strasznie płaska).
Generalnie przy tej cenie powinieneś być zadowolony czego nie kupisz.
QPAD, CM, Corsair, Ducky, DAS, wszystko to bardzo solidny sprzęt.
A powiedz mi taką rzecz, jakie przełączniki byś wybrał dla swojej pierwszej klawiatury mechanicznej?
Ja pomyślałem o brown, bo z tego co czytałem to jest kompromis dla ludzi grających a zarazem sporo piszących.
Browny są bardzo uniwersalne, jakby ktoś wziął MX Blue i usunął upierdliwy klik (dźwięk) w połowie skoku klawisza, zarazem działają nieco bardziej opornie niż MX red, ale lżej niż blue i black. Na forach piszą że moment rejestracji klawisza (czyli "przeskok" w połowie skoku który jest zarazem kliknięciem w MX Blue) jest ponoć łatwo wyczuwalny więc nie trzeba klawiszy dociskać do końca.
MX Redy bardzo bardzo lubię, chodzą wybitnie lekko, klawisz daje identyczny opór na całej wysokości wciśnięcia, do gier w które dużo grałem (CSGO, WoW) były idealne (szczególnie do szybkiego wciskania klawiszy żeby nie tracić cennych milisekund przy castowaniu :D), ale przy pisaniu zdarza mi się wciskać 2 klawisze na raz jeśli przypadkiem zahaczę palcem drugi klawisz.
Następną klawiaturę prawdopodobnie kupię właśnie na brown/red, ich specyfika poza wyczuwalnym przeskokiem w brownach jest prawie identyczna, a z obecnych switchy jestem bardzo zadowolony.
Browny są też ponoć najcichsze, z tego powodu że na redach choć nie ma żadnego klikającego mechanizmu bardzo łatwo uderzać klawiszem o dno klawiatury, bo chodzą tak lekko.
Myślę że spokojnie możesz kupować brown i będziesz zadowolony.
PS. Na żywo bawiłem się black, blue, red, o brownach mówię to co wiem z internetu :D
Sam mam jedną klawiaturę z MX Brown i faktycznie wydaje mi się, że jeśli szukasz czegoś na czym można i pograć i wygodnie pisać, to nie ma lepszego rozwiązania. W redach/blackach osobiście brakuje mi wyczuwalnego przeskoku, chociaż znam ludzi, którzy specjalnie biorą tego typu klawiatury do pisania.
Dla porównania, do pracy mam klawiaturę z niebieskimi i o ile pisanie jest o wiele przyjemniejsze, tak granie już nie za bardzo.