Uzywane BMW 6 czy nowa Toyota 86
Jak co jakis czas mam pytanie do znawcow aut, ktorych jak wiadomo jest na tym forum bardzo wielu.
Otoz po wielu godzinach przemyslen i skomplikowanym procesie eliminacji zostaly mi w glowie 2 auta. Jedno z nich to:
BMW 6, rocznik 2007, silnik 3.0 benzyna, przebieg 34000 km, roczna gwarancja
oraz
Toyota 86, prosto z salonu, 2-3 lata gwarancji
Oba w podobnej cenie. Osobiscie bardziej podoba mi sie BMW ale jedyne co mnie martwi to ewentualna awaryjnosc. Nie znam sie na autach kompletnie ale z informacji, ktore do tej pory znalazlem wynika, ze ten model BMW nie jest bardzo awaryjny. I tu moja prosba do tych osob, ktore maja jakies doswiadczenia/wiedze odnosnie tego auta.
PS. Tak mam tez inne zrodla info i to forum jest tylko jednym z nich.
PS1: Tak przebieg jest autentyczny.
Bede wdzieczny za wszelkie opinie.
Skąd wiesz, że przebieg jest autentyczny?
Mnie też się bardziej podoba BMW. Poza tym jest większe i oferuje inną kulturę pracy. Z drugiej strony auto ma już 6 lat, co nie jest bez znaczenia.
Generalnie wziąłbym ten, którym przyjemniej by mi się jeździło, czyli BMW serii 6 pod warunkiem, że dany egzemplarz byłby w dobrym stanie.
Gt86 daje mnostwo frajdy z jazdy, ale jest bardzo slabe, 200 koni to w zasadzie baza do modyfikacji. Seryjne hamulce to tez jakis zart, a opony sa z... Priusa (sic!).
Rondo nim bralem bokiem trzymajac kierownice dwoma palcami. Siedzi sie super, w srodku wszystko na sportowo, bardzo fajnie. Zawieszenie niestety duzo za miekkie. Tak jak pisze, to taki fun car do duzuch inwestycji, jesli ma byc szybkie. Sporo rodzinnych kombi w dieslu zostawi Cie na swiatlach.
BMW6 nigdy nie jezdzilem, wiec sie nie wypowiadam. Ale na pewno na forum jedt mnostwo specow, ktorzy na codzien jezdza tymi modelami na zmiane i ich wiedza nie opiera sie tylko na artykulach z auto swiatu :)
Osobistej styczności z nimi nie miałem. Wiem jednak tyle, że są to dwa nieco różne typy aut. Beemka to takie typowe Gran Turismo nastawione na komfort kierowcy i pokonywanie dużej ilości kilometrów po autostradach bez dużego zmęczenia. Toyota natomiast jest mniejsza, lżejsza, oferuje gorszy komfort - jest jednak fajną zabawką do czerpania radości z jazdy, dobrą opcja na track days itp. atrakcje. Kwestia co ci bardziej pasuje.
Auto jest w sumie do codziennych dojazdow do pracy (po 20 km w jedna strone:). Sporadycznie jakis wyskok autostrada na gora 400 km. Tak wiec to bardziej z chcenia niz z potrzeby. Ostatnie 3 lata smigam Mazda 6 kombi i tez jest ok. Tylko juz jej idzie na osmy rok wiec chcialbym zmienic (8 lat i 50000 km:). Wczesniej mialem 14-letnie Mitsubishi GTO i jakos tak zatesknilem za czyms bardziej sportowym.
Rozsadek mi mowi, ze lepiej Toyote ale jednak bardziej podoba mi sie to BMW. Tylko (pewnie niepotrzebnie) troche obawiam sie o jakies awarie czy cos. W kraju Toyoty z cenami czesci do niej nie byloby problemu (nie wspominajac juz nawet o gwarancji) ale do BMW sam nie wiem.
raziel -->Auto od dilera, pierwszy wlasciciel, serwisowane w dilerskim ASO od samego poczatku itp. Poza tym tutaj nie ma sensu przekrecanie licznika.
Nie ma co porwnywac kosztow utrzymania, niebo o ziemia na korzysc Toyoty. Raz - gwarancja, dwa - ceny czesci, trzy - mozliwosc wystapienia usterki, cztery - spalanie (miesci sie w 8 litrach przy normalnej jezdzie).
BMW za to komfort i moc.
Idz na jazde testowa do salonu.
Bylem:)
Kazde ma swoje zalety. O spalanie sie nie martwie bo i tak idzie w koszty firmy.
Sizalus radość z jazdy to sztandarowe hasło BMW, więc raczej pasuje raczej tu, a nie do Toyoty:) Jeśli w tym silniku BMW, nie ma żadnych turbin to śmiało brać beemkę z tego powodu, że 3 litrowa benzyna to silnik dopracowany niemal do perfekcji. Poza tym zmieścisz sobie w niej więcej bagaży, ludzi i ogólnie wszystkiego. Tylko pamiętaj: z BMW się już nie wysiada:P
Skoro o spalanie się nie martwisz to ja bym szedł w mocniejszą wersję niż (podstawowe) 3 litry. De facto to ta Toyota i BMW mają bardzo podobne osiągi.
Porównanie bez sensu ponieważ porównujesz samochody które dzieli przepaść BMW serii 6 to koszt min. 400k PLN, a M6 to ponad 600k, gdzie Toyota 86 kosztuje ok. 130k i to właśnie jest różnica w tych samochodach (dzieli je przepaść cenowa). To że obecnie jeden jest używany, a drugi nowy nic nie znaczy.
Nie znam absolutnie nikogo kto by miał samochód za 400k i był to jego jedyny samochód który miałby w garażu, więc licznik zapewne jest absolutnie autentyczny sam mam jeden z samochodów który od kupienia do chwili obecnej ma 27k przebiegu, a ma już 4 lata (nie używam go w zimie, nie używam go nawet w pogodzie deszczowej) i tak samo jak wyżej wymienione jest samochodem sportowym (samochodów mam 4)
Nawet bym się nie wahał i brał bym BMW6. Nie znam też nikogo kto by miał samochody kupione w takich cenach i nie serwisował ich w ASO. Tematu spalania, opłat to w ogóle nie ma co poruszać, bo samo AC/OC dla BMW, 2007 to zapewne min. 6-10k rocznie i to z 60% zniżek.
Pozdrawiam