Szukam "Horroru"
Cudzysłów nie bez powodu, ponieważ powinna to być komedia, chcę go pilnie znaleźć, ponieważ pamiętam z niego tylko jedną scenę, ale to była najlepsza scena filmowa jaką widziałem.
Fabułą wygląda tak: Banda nastolatków wybiera się na ferie w góry. Jeden coś łamie (chyba nogę) i zatrzymują się w moteliku. Tam grasuje morderca który ich po kolei zabija.
A co do najlepszej sceny: Biegnie sobie babka, sprintem, przez korytarzyk, na końcu są schody, za schodami jej kumple. Ma nad mordercą ponad połowę korytarza przewagi, ponieważ ten idzie sobie spokojnym spacerkiem. Ale nagle zwrot akcji, baba wywala się na schodach i leży dopóki morderca do niej nie podejdzie. Ten wbija w nią siekierę, która wychodzi jej przez cycki. Babka zorientowała się, że trzeba nadal uciekać, wybiegła po schodach, wrzasnęła coś w stylu "uciekajcie" i umarła. Ktoś kojarzy tytuł?
Fritt Vilt