www.greenheartgames.com.nyud.net/2013/04/29/what-happens-when-pirates-play-a-game-development-simulator-and-then-go-bankrupt-because-of-piracy/
Streszczenie historii:
producent gry (która traktuje o fazie tworzenia gier) wypuścił tego samego dnia do sieci scrackowaną wersję swojej gry.
Na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżniała się od oryginału poza jednym szczegółem - po jakimś czasie gra informuje, że zbyt duża skala piractwa uniemożliwia dalsze funkcjonowanie studia.
Czyli grać się nie dało.
Mimo wszystko znaleźli się ludzie, do których nie dotarło przesłanie i prosili o pomoc na forach :]
Oj tam oj tam, propaganda kliki trzymającej pełnie tzw "praw autorskich" :D
Co do takiego "DRM" to calkiem fajny - w jakiej to grze latał za tobą nieśmiertelny skorpion czy cuś(jako forma DRM) ?
Na myśl przychodzi też ten kawalek
https://www.youtube.com/watch?v=zGM8PT1eAvY
I znowu powielanie tego samego mitu o piractwie. No ale metoda Goebbelsa nadal aktualna.
A jak dla mnie - twórcy mają pełna prawo wymagać za swój produkt tyle ile chcą, kompletnie rozumiem to, że piractwo im się nie podoba.
Do wszystkich obroncow piractwa - proponuje wam napisac jakis spory program na ktory zmarnujecie wiele godzin ciezkiej pracy i zamiast na nim zarobic patrzec jak jest piracony.
[6]
Cos mi sie wydaje, ze ci zwolennicy piractwa by poszli i skserowali plany patentu, wszystkie ksiazki w sklepie bo to przeciez tylko papier ba oni placa za kartki, tusz, ksero.
Najlepszy jednak jest fakt, że twórcy niemal całą grę zerznęli od japońskiej firmy Kairosoft która specjalizuje się w produkcjach mobilnych na Androida oraz IOS, więc poniekąd sami kopiowali czego się w żałosny sposób wypierają na Twitterze;)
Mowa tu o kultowym Game Dev Story znanym dobrze posiadaczom smartfonów oraz tabletów, jednak jeśli ktoś nie zna tej gry odsyłam do wyszukiwarki, niech porówna screeny z obu gier.
ps. Oryginał Kairosoftu wyszedł również na PC, jednak nie trafił na zachód, to dodatkowo podkręcą temat, chyba nawet bardziej niż gadka o zabezpieczeniu antypirackim.
Tal_Rascha-->To się nazywa zrobienie czegoś dla ludzkości non profit, ciężkie do zrozumienia, prawda? Ta sama historia, piszesz książkę przez x miesięcy po czym wrzucasz ją za darmo do internetu bo i tak wiesz że nikt jej w normalnych okolicznościach nie przeczyta...jednak może okazać się że komuś spodoba się twoja praca i będzie chciał wspomóc cię jakąś kwotą za to że uprzyjemniłeś mu kilka godzin z jego życia. Właśnie w ten sposób to powinno działać, kto chce ten płaci, reszta niech się cieszy darmową własnością intelektualną.
[9]
I kazdy ma robic nonprofit? Moze ty pojdziesz nonprofit do pracy na etat, przysluzysz sie ludzkosci a dostaniesz kasy z napiwkow albo jak szef stwierdzi, ze jednak dostaniesz piataka za 8 godzin raz na 4 tygodnie.
Darki - Idac tym tokiem myslenia to Kairosoft "zerznelo" pomysl na gre od firmy Epic Interactive, ktore to w 2002 wypuscilo gre o tej samej tematyce pt. Software Tycoon. Nie ogarniesz :)
Child of Pain -> Ludzie popierajacy piractwo to dzieci lub ludzie ktorych kreatywnosc ogranicza sie do powielania bzdur wypisanych przez inne osoby. Czasem mi sie wydaje, ze piraci nawet nie potrafia indywidualnie myslec, tylko musza wszystko "kopiowac".
Najbardziej mnie rozbawily prosby piratow o wymyslenie "skutecznego systemu DRM" w grze.
rafaleon - proponuje ci dac ogloszenie, ze wykonasz ciezka prace a kto chce to niech ci zaplaci a jak potyrasz pare miesiecy non profit to tez bedziesz szczesliwy, ze zrobiles cos dla spoleczenstwa