Silmarillion
Siemka, kilka dni temu wróciłem z seansu Hobbita i zauważyłem, że jest kilka wątków, których w książce nie było.
Gdzieś na internecie przeczytałem, że cześć została wzięta z Silmarillionu dlatego też chciałbym sobie zakupić ową książkę.
I tutaj nasuwa się moje pytanie, polecacie jakieś dobre wydania/przekłady? Jest ich chyba kilka a jako, że kila lat temu natrafiłem na gorsze wydanie Władcy Pierścieni przez co trochę zraziłem się do lektury teraz chciałbym wybrać najlepszą wersję. ;)
Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam.

Ja mam Silmarillion w przekładzie Marii Skibniewskiej, wydawnictwo Amber - nie mam żadnych zastrzeżeń, dobrze się czyta. A co do samej lektury to jest (przynajmniej dla mnie) bardzo dobra.
Z tym, że musisz wiedzieć, że książka ta nie jest kolejnym Władcą Pierścieni czy Hobbitem, to nie jest jedna historia, lecz kilka mniejszych, nafaszerowanych datami, imionami, nazwami miejsc. Nie jest to tak lekka lektura jak Hobbit.
Up
Tak zdaję sobie z tego sprawę, że jest to dość "ciężka" książka, której zadaniem jest przedstawić dzieje całego świata wykreowanego przez Tolkiena, dlatego też szukam jak najlepszego przekładu.
Lubię takie smaczki więc raczej forma Silmarillionu nie powinna być problemem ale dzięki za ostrzeżenie. ;)
@Morgoth*
Wielkie dzięki za opinię, na pewno się przyda. ;)
Polecam to samo wydanie co Morgoth, mam i jest bardzo fajne :)
[3] +1. Jak będziesz miał problemy z przetrawieniem Silmariliona kup sobie Encyklopedie Śródziemia i Atlas Śródziemia :)
Ja nie dałem rady Silmarillionowi.
Ja również nie przebrnąłem przez całego. Ale za to polecam Dzieci Hurina, jest to rozwinięta historia która bodaj była przedstawiona pokrótce w Sillmarillionie. Warto przeczytać, bardzo ciekawa ale i wzruszająca rzecz.
Ja tak samo nie dokończyłem czytać. Może jak skończe trylogie LOTRa to się znowu za nie zabiorę.
Ok dzięki za polecenia, w takim razie kupię właśnie to wydanie. ;)
Dzieci Hurina, Niedokończone opowieści i resztę opowiadań wydanych po śmierci Tolkiena też planuję przeczytać.
Tylko fajnie by było jakby wszystkie te opowiadania były dostępne w jednym obszernym wydaniu. ;P
Już od dłuższego czasu planuję zabrać się za Tolkiena. Hobbita czytałem dawno temu, więc i jego chętnie sobie odświeżę.
W jakiej kolejności najlepiej czytać twórczość Tolkiena? Silmarillion to bardziej rodzaj wprowadzenia, czy uzupełnienia władcy pierścieni?
[10] Silmarillion do samego WP ma się praktycznie nijak jeśli chodzi o akcję powieści. Pojawia się tam kilka postaci z trylogii i o ile dobrze kojarzę to pod koniec są w skrócie opisane wydarzenia z Władcy, ale to tyle.
Niemniej polecam czytać po Hobbicie i po Władcy.
Ja, mimo iż Silmarillion uważam za strasznie toporny, to uporałem się z nim stosunkowo szybko i nie powiem - watro dowiedzieć się czegoś o początkach Śródziemia, każdy "fan" LotRa powinien tę książkę znać.
Silmarillion jest niemal zupełnie "obok" władcy pierścieni. Cała trylogia to zaledwie wzmianka na pół strony (AFAIR). Natomiast sam Silmarillion za pierwszym podejściem czyta się trochę jak podręcznik historii, a trochę jak książkę telefoniczną. Radziłbym pozostawić go na koniec. A na pewno nie ruszać przed "Władcą".
Łysack <- jak dla mnie to tak:
1. Hobbit, bo to jest lajtowe, bajkowe, naiwne i lepiej mieć to szybko za sobą
2. Władca
Jeśli przebrniesz przez powyższe i cię wciągnie, to Silmarilion i te wszystkie opowieści i inne dzieła.
Jeśli nie przebrniesz przez Władcę, ani nawet Hobbita(lol), to możesz przeczytać Dzieci Hurina - akcja ma miejsce Pierwszej Erze, ale historia jest tragiczna, a nie epicka lub baśniowa i jest to "coś innego" w całym Tolkienie. Mi się to bardziej podoba od reszty :P
Hobbit mi się spodobał, adaptacje filmowe Władcy Pierścieni także, dlatego zamierzam przebrnąć przez całą twórczość Tolkiena, łącznie z jego pozostałymi książkami, dlatego chciałbym sobie to ułożyć jak najlepiej, w spójną całość :)
Silmarillion mnie urzekł :]
"Anna Walendowska, z domu Zapierska, żona Jurka z mazowsza wyszła na balkon i beknęła.
Patrzył na to Tomasz z agencji, określany alfonsem, który nie jedną Marię z Zakopanego już widział i rzekł:
- Marie z Zakopanego, te po bracie z Bielska są lepsze, niż pozostałe po Adamach z Wąchocka, urodzonych w Gdańsku."