"unikat " z allegro
http://allegro.pl/zolnierzyk-prl-powstaniec-warszawski-unikat-i1990766779.html
A tu jaka jest tak naprawdę wartość
http://allegro.pl/zolnierzyki-tylko-dla-kolekcjonerow-i1998928212.html
dodam tylko ze pojedynczy żołnierzyk z tej serii kosztuje do 50 zł a ten z 1 linku nie jest jakis wyjątkowy ))
sprzedającemu życzę wesołych świąt ))
jeśli ktoś ma nadzieje sprzedać to coś za 5 klocków to mógł chociaż wstawić ostre zdjęcie
jak każdy z tej serii
nieraz trafiają sie prawdziwe unikaty od kolekcjonerów > np. gość wysprzedawał kolekcje która składała sie z figurek zrobionych na zamówienie ( mowa o kioskowcach , twardy palstik) cena nie przekraczała 100 zł
pierwszy raz trafiłeś na aukcje gdzie jest z dupy cena? ludzie wstawiają pudełka po grach za 300 złoty albo używane ubrania w cenie wyższej niż nowe ze sklepu, to jest normalka takich aukcji są dziesiątki
oj tam żołnierzyki lepiej kupcie lotusa http://www.groupon.pl/lp/T5R/index.php?dealid=2102271
kiedyś widziałem aukcje na jakaś grę samochodową za 100000zł :P tylko, że przecież koszt wystawienia takiej aukcji nie jest mały więc to była dziwna sprawa:)
shawnz - za te 3000zł masz tylko zniżkę na lotusa więc i tak będziesz musiał wybulić ze 100tysięcy
U rodzicow jak robili generalny remont mieszkania to z jakiegos kata spod podlogi (?) wyciagneli zolnierzyka, ktory mi zginal jak mialem 10 lat (i bardzo to przezywalem, byl moim ulubionym). Do dzis mam go na podstawce monitora - cala armia dawno polegla, a ten ocalal...
[11]
"cala armia dawno polegla, a ten ocalal..."
Ot, dekownik. Przesiedzial cala wojne pod podloga, kiedy przyjaciele gineli..:(
Nie chcialbym tu nawiazywac do wspolczesnej polskiej polityki... Ale tak to jest, ze dekownicy zwykle przezywaja i potem wypinaja piersi po medale za rozmaite bohaterskie czyny.
Tym niemniej jednak ja goscia mam raczej, za "szeregowca Ryana". Fajnie, ze ocalal, bo jes to jakas wiez dawnymi czasy.
"Ot, dekownik. Przesiedzial cala wojne pod podloga, kiedy przyjaciele gineli..:("
Oj, a może walczył w podziemiu.
W sumie fakt, w podziemiu przesiedzial.
Nie chcialbym tu nawiazywac do wspolczesnej polskiej polityki. ale ten sentyment wiąże sie raczej z pepesza trzymana przez żołnierza a nie dziurą no chyba ze by to była dziura w kominie.
Niestety z przykroscia przyznaje, iz zupelnie nie pojalem glebii aluzji zawartej w tej wypowiedzi.
pepesza > ruski karabin
dziura w kominie > św mikołaj nią włazi .tfu. dziadek mróz > malarz ma do niej blisko