Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Pytanie odnośnie pracy.

20.04.2014 19:32
preDratronIX
1
preDratronIX
88
Generau

Pytanie odnośnie pracy.

A więc tak. Zacznę od tego, że za niecałe 3 tygodnie zaczynają się u mnie maturki, i będą trwały do 19 V. Od dłuższego czasu w planach mam podjęcie jakiejś czasowej pracy. Okres czerwiec - wrzesień.

Zastanawiam się między jakimś marketem typu Lidl, Biedronka etc. na inwentaryzacji (o ile coś takiego jeszcze istnieje, bo z tego co czytałem w internecie to polega to na obsłudze kasy, sprzątaniu, wykładaniu towarów, etc.) lub praca w McDonaldzie. Po przeczytaniu opinii, które są oczywiście różnorakie bardziej skłonny jestem podjąć się pracy w McD. Nie obawiam się jakoś bardzo pracy fizycznej. O "umysłowej" oczywiście nie wspominam z oczywistych powodów :) No i też jest kwestia książeczki sanepidowskiej, która w większości przypadków jest wymagana, i co wiąże się z kosztami jej wyrobienia. W McDonaldzie, z tego co czytałem badania i orzeczenia przeprowadzane są na koszt pracodawcy (źródłem jest strona domowa McD...).

Ktoś miał jakieś doświadczenia z podanymi branżami? Co jest lepiej wybrać? Jakieś porady? Bądźcie wyrozumiali, jestem jeszcze maturzystą, więc doświadczenie nijakie, a jak narazie tylko te dwie opcje mi krążą po głowie (tym bardziej że w sieciówkach typu McDonald jest wysoka rotacja).

Pozdrawiam.

20.04.2014 19:44
Alba_Longa
😃
2
odpowiedz
Alba_Longa
101
Generał

Jeżeli pracy się nie boisz to w takiej o niskim stopniu trudności zawsze cię ktoś przeszkoli co masz robić. Najważniejsze jest znajomość bhp i praw jakie ci przysługują. Od czegoś trza zacząć. Życzę ci powodzenia.

20.04.2014 19:48
preDratronIX
3
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

No do takiej "siłówki" można powiedzieć mogę przywyknąć. Zdarzało mi się chociażby rok temu sprzątać, z trzema kolegami gruz z placu (+piach). Dwa całe kontenery zapełniliśmy w jakieś 7 godzin. Później wyjeżdżałem za granicę rozwozić towar, i też zdarzyło się coś włożyć, wyjąć, zanieść itd. choć fakt faktem najczęściej wózkami ładowali, ale zdarzało się tak, że ucieszony koleś miał zonka, kiedy miał jedynie paleciaka, a samochód, którym woziłem towar nie miał rampy.

I dzięki. Sukcesem będzie dla mnie, jeżeli uda mi się tam rozpocząć pracę.

20.04.2014 19:57
Alba_Longa
👍
4
odpowiedz
Alba_Longa
101
Generał

Sukces jest zawsze gdy obie strony(pracownik/pracodawca) mają wspólny cel. Jeżeli chodzi o doświadczenie to pracujemy już w domu pomagając rodzicom. Bardziej bałbym się siedzenia w domu i utrzymywania statusu quo, aż stanie się to niemożliwe i za mnie ktoś zadecyduje co mam dalej w życiu robić.

20.04.2014 21:14
HUtH
5
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

To nie chodzi o książeczkę sanepidu w tym tekście, który jest na stronie McD, trzeba to sobie samemu zrobić(no chyba, że mnie ściemniali dwa razy jak się pytałem...)

Z tego co się słyszałem to rekrutacja w biedronkach, lidlach, itp. trwa długo, tym bardziej ze szkoleniem itp. Jeśli chodzi o marchandisera i kasjera w hipermarketach to jest szybciej.
Jeśli chodzi o inwentaryzacje to są jakieś firmy, które rekrutują, oprócz tego sezonowe ogłoszenia, no i po znajomości chyba przede wszystkim.

Dla ludzi bez doświadczenia(znaczy po LO), którzy nie mają znajomości i nie są ani super obrotni, ani super komunikatywni(do jakichś sklepów, telemarketingów, kelnerki, itp.) zostaje praca w produkcji, pakowaniu/magazynie, merchandising(wszystko zwykle zmianowe), pomoc na budowie/wykończeniach/brukowaniu, pomoc w gastronomii, fastfoody, ulotki i hosty, a w każdym razie takie coś z ogłoszeń da się wyrwać... aha no i zagranica. patrz na lokalny młodzieżowy OHP, agencje pracy, dalej: tablicę, itp.

20.04.2014 21:54
preDratronIX
6
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

Z tego co zrozumiałem, po wcześniejszym przeczytaniu to potrzebne jest tam "orzeczenie do celów sanitarno-epidemiologicznych niezbędne do pracy w gastronomii". Jedyna książeczka o jakiej wspominają to ta wojskowa.

20.04.2014 21:56
maviozo
7
odpowiedz
maviozo
239
autor zdjęć

Czemu tak bez ambicji? Całe życie chcesz to robić?

Uderzaj od razu w miejsca, w których naprawdę chcesz pracować. Nawet jeśli będziesz tylko robił kawę za pół darmo, to będzie to lepsza inwestycja od takiego "fizycznego nikogo".

20.04.2014 22:10
Wiewiórk
8
odpowiedz
Wiewiórk
141
ciekawe ile to 24 znaków

koleżanka pracuje z McDonalds w Krakowie, tyle co mogę powiedzieć to dwa miesiące szukała pracy roznosząc CV wszędzie ( przeprowadziła się na studia i chciała znaleźć pracę na 1/2 lub 1/4 etatu ). Po dwoch miesiącach odezwał się McDonald i jak się okazało zadzwonili do niej bo pochodziła z tej samej miejscowości z której osoba rekrutująca ( na takiej podstawie została wybrana ). Umówiła się na rozmowę kwalifikacyjną, dostała zlecenie na zrobienie badań za które McDonald zwracał jej pieniądze w przypadku gdy ją zatrudni. Koszt badań chyba około 80zł. Zrobiła badania, dostała prace, odzyskała pieniądze i po kilku miesiacach zmniejszyła sobie etat z 1/2 na 1/4. Nie narzeka, bardzo sobie chwali godziny pracy które łatwo dostosowuje do studiów, jakąś podwyżke dostała. Mam nadzieje ze pomoglem.

edit: aa własnie, chyba po 3 miesiacach McDonald przedłużył z nią umowe, dwoch innych znajomych nie zaznało tego zaszczytu i wylecieli po tym czasie.

20.04.2014 22:33
DiabloManiak
9
odpowiedz
DiabloManiak
243
Karczemny Dymek

preDratronIX - "orzeczenie do celów sanitarno-epidemiologicznych niezbędne do pracy w gastronomii" to właśnie książeczka sanepidowska ;P
http://weblog.infopraca.pl/2011/05/jak-wyrobic-ksiazeczke-sanitarno-epidemiologiczna/

a jak planujesz studiować - pokombinuj w zawodzie, nawet przynieś podaj pozamiataj - w przyszłym kierunku da Ci więcej na przyszłość niż pracownik inwentaryzacji :P

20.04.2014 22:40
preDratronIX
10
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

@DiabloManiak - okej, rozumiem, dzięki. W takim wypadku, zgodnie z tym co napisane jest na stronie, książeczka i inne badania są opłacane przez pracodawcę.

No i McDonald to coś w formie przynieś, podaj, pozamiataj, tzw. "multitasking" :P :P.

@Maviozo - no jak na razie to są jedyne opcje w które mogę "celować". Największe szanse są po znajomości, a ja niestety nie za wiele takich mam, a poza tym żadna praca nie hańbi a ponadto co do Twojego drugiego pytania - nie, nie mam zamiaru tego robić całe życie. Chciałbym uzbierać na coś co mi się później poniekąd przyda, tym samym odciążając kiesę rodziców.

20.04.2014 22:46
Milka^_^
11
odpowiedz
Milka^_^
245
8 gwiazdek

Robiłem w mcdonald. Teraz idę do biedronki. Obecnie na chwilę nawet o biedronke nie myśl. Oni tam szukają ludzi na stale, a przynajmniej tam gdzie ja idę. Co do mcdonald to na początek bym ci radził tam uderzać. Małe wymagania mają - wystarczy nie być ameba i robić to co ci każą. Na kumatych ludzi jest popyt. Nie wiem do jakiego miasta idziesz i ile knajp masz do wyboru ale weź so ie na cel taka w której nic się nie dzieje. Jakie z tego masz plusy? Zobaczysz jak robota wyglądać będzie czego można się spodziewać w przyszłości, zobaczysz że ludzie to idioci i należy ich traktować jak idiotów. Na początek w sam raz. A potem ba studiach sam zdecydujesz. Co do płac. W mc mało dostaniesz ale bez doświadczenia ci na początek starczy no i może uda ci się coś zjeść za free. Ja tam głodny nie chodziłem.

20.04.2014 23:02
DiabloManiak
12
odpowiedz
DiabloManiak
243
Karczemny Dymek

preDratronIX - nie to tzw. przechowalnia lub pilnie muszę się sam utrzymać :P
Dla pracy w większości zawodów - lepiej pozasuwać jako 4 pomocnik pracownika ( i mieć jakiś wpis do cv branżowy niż mc)

20.04.2014 23:05
13
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

Za czasów mojej pracy w gastronomii, wszyscy książeczki sanepidowskie kupowali na lewo, żeby sobie oszczędzić trudu. Ja w ogóle miałem to gdzieś i przez rok pracowałem bez żadnych badań :). Nie wiem, czy coś się w tej kwesii pozmieniało.

Sprawdziłem - dalej można kupić lewiznę od ręki. Nie wiem, ile teraz kosztuje, ale chyba nie problem się dowiedzieć.

20.04.2014 23:06
Skiter16
😍
14
odpowiedz
Skiter16
103
Man Utd

No tak, bo przecież książeczka sanepidowska to taki trudno do zdobycia dokument że trzeba go kupować na lewo.

20.04.2014 23:13
15
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

Trudny, nietrudny, ale upierdliwy. Nie każdy ma ochotę jeździć trzy dni pod rząd z gównem pod pachą, żeby dostać kwit, który można od ręki kupić za parę dych.

A poza tym jest taniej. W mojej robocie dostawaliśmy takie ochłapy, że każdy grosz się liczył.

20.04.2014 23:31
preDratronIX
16
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

No cóż, jedyne co mogę powiedzieć w tej sprawie to - się zobaczy :).

Forum: Pytanie odnośnie pracy.