Każdy z nas lubi sobie pograć jednak trzeba znać granice i wiedzieć kiedy przerwać zabawę. Napiście ile godzin gracie i czy mieliście do czynienia z osobami które są uzależnienie od gier komputerowych. Ja sobie mówię granie to tylko przyjemność nic więcej i nie jest to potrzebne do życia codziennego. Nie krępujcie się i podzielcie się waszymi doświadczeniami z życia i każdy znad lubi sobie pograć jednak może to przeobrazić w nałóg. Zapraszam do dyskusji.
Dobrze, że nie "nałuk".
Ten "człowiek" od samego początku daje znać o sobie jako o kimś upośledzonym/niedorozwiniętym...
Nie zapominajmy o tym , że lubimy też oglądać różnego typu gameplaye serdecznie zapraszam [link] ! :)
A ten wyżej to co? Zareklamować się chciał w dość "kreatywny" sposób, ale widać, że nie bardzo mu to wyszło.
Do autora wątku: ile Ty masz lat?
naług xD
Zresztą to nie jedyny błąd. Ale o tym chyba nie trzeba pisać. ;-)
Gralem lat, oprocz treningow koszykowki to istnialy dla mnie tylko gry. Najpierw siedzenie godzinami przy ultimie online, potem raidowanie w wowie, az w koncu znajomy znalazl raczkujaca jeszcze gre League of legends, wszyscy aczelismy w grac. Sam bylem wciagniety jakies 3 lata, po ktorych zdalem sobie sprawe, ze nie daje mi juz to zabawy, jedynie wkurwa. Rzucilem to w cholere, juz przy okazji grania w lola inne tutuly przestaly mnie interesowac, wiec czasem pizne w cos ze znajomymi na xboxie.
Do tego przez to pierdolone solo q spadl mi skill w pracy zespolowej bo sie nastawiam od razu ze kazdy spierdoli czesc swojego zadania.