Witam serdecznie. O tuż..
Ja i moja rodzina mamy problem ze starszą osobą traci pamięć, 24h na dobę kłótnia wyrzuca aparat słuchowy do śmietnika chowa papierosy chodzi po ludziach że możymy ją głodem mówi straszne głupoty i niestworzone rzeczy myje szklanki w toalecie odkręca gaz kilka dni w tyg zalewa łazienkę "prasuje kable i inne przedłużacze" to straszne! Kochamy swoją babcię ale od jakiś 2 lat już jej z nami nie ma kobieta która była z nami przez te wszystkie lata odeszła.. zostało warzywo bo inaczej tego nazwać nie można.. wszystko było by w porządku starość nie radość i te sprawy.. ale moja matka z którą dzielę mieszkanie ma ataksje rdzeniowo móżdżkową to straszna choroba dziedziczna i postępująca która uniemożliwia praktycznie całkowicie wysłowienie się pisanie a nawet zalanie sobie zwykłego kubka z herbatą stan pogarsza się przy jakimkolwiek stresie a tym bardziej przy opiekowaniu się taką osobą jak moja babcie... tak włąsnie moja chora mama kiedy jestesmy z ojcem w pracy zostaje praktycznie ciagle z babcia ktora uprzykrza jej życie jak tylko może swiadomie badz nie.. to zadna znieczulica martwie się o swoja matkę i chciałbym umieścić moją "chorą" babcie w jakimś zakładzie, hospicjum gdziekolwiek gdzie będzie miała odpowiednią opiekę i nadzór... ile to kosztuje ??? co muszę zrobić ? nie mamy za wielę pieniędzy a babcia ma tylko ok 700 zł emerytury.. gdzie można ją umieścić ?? LUDZIE POMÓŻCIE bo zamiast za kilka miesięcy pochować swoją 87 letnią babcię przez to wszystko ułożę obok swoją 55 letnią mamę!! kontakt telefoniczny po PM lub mailu czekam na jakiekolwiek informacje z góry dziękuję!
Zakop ją w lesie. 3/10
1/10
bardzo pomogły nam wasze żałosne oceny..
2,3, 4 - głąby. ode mnie macie po 0/10 w kategorii empatii
nie spotkaliscie sie nigdy z taka sytuacja, ze nie potraficie w nia uwierzyc? to ze to moze byc prowokacja, wcale nie znaczy ze na pewno nia jest. A skoro nie musi nia byc to warto chociaz przyjac do siebie, ze czlowiek moze miec powazny problem... a to nalezy uszanowac. nie zycze nikomu by znalazl sie w podobnej sytuacji. sam obserwuje cos takiego jako osoba trzecia... kiedys babcia mojego przyjaciela dawala nam zupe, a 2 lata temu nie chciala mi otworzyc drzwi bo twierdzila ze przyszedlem porwac jej wnuczka za dlugi, ktore sobie wyimaginowala.
sir Klesk - Proszę Cię, kto zaklada koto na forum (gry-online) tylko dlatego żeby się spytać co zrobić ze starszą kobietą, która ma kłopoty z pamięcią?
to żadna prowokacja!
a moze to jakis stary user GOLa ktory po prostu nie mial ochoty dzielic sie takim problemem pod oryginalnym nickiem, moze ma znajomego ktory wspomnial mu kiedys o GOLu i jego wszechstronnosci? moze szukal pomocnych for dyskusyjnych przez google i trafil akurat tutaj? oczywiscie, ze to moze byc prowokacja... ale jak mozna robic sobie beke z czlowieka gdy ten dzieli sie problemem takiego kalibru, nie majac nawet 100% pewnosci ze sciemnia? jezeli to troll - to i tak za tydzien zapomni o swoim watku. A jezeli to jakis normalny facet, ktory liczyl na rady?
sorry za nerwa z mojej strony ;) tez sie troche zagalopowalem ze slowami... jednak tresci sie trzymam
Proponuję udać się do miejscowego ośrodka pomocy społecznej, wydział osób starszych. Przedstawienie sprawy powinno skutkować udzieleniem fachowej, porady i pomocy w skompletowaniu dokumentów w celu załatwienia pobytu w ośrodku opiekuńczo-leczniczym lub opiekuńczym. Jeżeli osoba nie kwalifikuje się do starania o umieszczenie w zakładzie opiekuńczo-leczniczym, to powinny zostać zaproponowane inne sposoby uzyskania pomocy.
Proszę nie dać się spławić. Urzędasy po to tam siedzą, by pomagać ludziom w różnych sytuacjach, takiej jak ta też. Za to biorą nasze pieniądze! Załatwiaj sprawę przez MOPS, bo prywatne zakłady biorą kosmiczne ceny za pobyt i nie dasz rady zapłacić.
Przykład:
http://mops.elblag.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=114&Itemid=66
lenin79 -> współczuję, bo moja babcia również ma podobne problemy, miała okres gdzie była dość agresywna, teraz jest już trochę lepiej, chociaż ma czasem swoje 'teorie spiskowe'. Na dobry początek radziłabym udać się do psychiatry - niekoniecznie z babcią, bo tej pewnie na taką wizytę nie namówicie, ale chociaż samemu, mojej przepisał jakieś tabletki uspokajające i chyba przez nie jest trochę lepiej (chociaż na początku zwyczajnie była ciągle senna, co też miało swoje plusy, bo jak przysypiała w ciągu dnia nie 'atakowała' nas). W Poznaniu są ośrodki dziennego pobytu dla osoby dotknięte Alzheimerem, muszą tylko przejść pewne testy określające stopień zaawansowania choroby. W okolicy Poznania jest również ośrodek stałego pobytu dla takich osób, niestety nie wiem jak cenowo to wychodzi.
Thermometrr - w czasach gdy na chleb mówiłeś "pep" udało się dzięki wysiłkowi forumowiczów zdobyć rzadki i niedostępny w Polsce lek na białaczkę dla synka jednego z użytkowników, więc byłbym ostrożny z tak kategorycznymi ocenami.
Bardzo wartosciowa uwaga, idzcie za ciosem i teraz "dzięki wysiłkowi forumowiczów" zafundujcie babci leczenie i miejsce do zycia.
Jeśli to prawda to współczuję bo sam miałem podobne problemy z moją prababcią, cały czas chciała uciekać z domu, pakowała się i w ogóle, trzeba było ją zamykać na klucz żeby nie poszła w długą, nie pamiętała że moja mama to jej wnuczka, myślała że to jakaś obca osoba, mnie to w ogóle nie pamiętała, była agresywna, choć od czasu do czasu zdarzało się że na kilka godzin wracała jej świadomość, ale potem znowu na kilka dni ją traciła i nie wiedziała gdzie jest ani z kim jest, straszne to jest, więc 2,3,4 trochę wyrozumiałości bo takie sytuacje mają miejsce, nie wiadomo co będzie z wami na starość, choć przyznaję że to forum nie jest do takich problemów najlepsze.
@Awerik, Sir klesk
Wspaniałe by to było forum, gdyby Wasze wypowiedzi były w stanie w jakiś sposób przemówić do rozsądku niemającym zajęcia małolatom pokroju [2], [3], [4]...
@codeine
Nie mów hop.. Mirencjum, podając jedno z rozwiązań i adres do przykładowych dokumentów, być może dał w tej chwili autorowi nadzieje na rozwiązanie problemu.
@lenin79
Mamy podobny problem, babcia mieszka sama i oskarża wszystkich wokoło o co tylko się da.. Chowa wszystko, co się da, "żeby nie ukradli". Zawija w jakieś pakunki i upycha w miejsca w które, ciężko w ogóle zajrzeć. Zdarza jej się nawet wychodzić po nocy z domu i próbować znaleźć drogę do "prawdziwego domu"..
W MOPSie udało mi się dowiedzieć o możliwości, wynajęcia opiekunki, która mogłaby ewentualnie wspomóc w opiece nad babcią, jeżeli nie zdecydowalibyście się, na oddanie jej do ośrodka dla osób starszych. Koszt takiej opieki to 7,5zł za godzinę, z tym że przy odpowiednio niskich dochodach, jest to w części, a nawet w całości pokrywane przez MOPS.
Wiem, również że PCK świadczy podobną pomoc:
http://www.pck.pl/pages,11_111.html
Będzie dla nas pomocne, jeśli napiszesz gdzie mieszkacie z babcią.
Wspaniałe by to było forum, gdyby Wasze wypowiedzi były w stanie w jakiś sposób przemówić do rozsądku niemającym zajęcia małolatom pokroju [2], [3], [4]...
Dzięki za zwrócenie uwagi, ale z takimi problemami jak [1] nie idzie się na forum bądź gdziekolwiek gdzie są trolle pokroju [2], [3], [4].
a co mozesz zrobic ,opiekowac sie nia i nie dramatyzowac.To dalej Twoja babcia.
Mas MOPS ktory jest w stanie duzo pomoc .Sa domy starcow - ale tam szybko eee.... przeniesie sie do nieba.
Ew wez lopate i wiesz co masz robic.
dziękuje za odpowiedzi :)
normalnie tak jak w tym filmie
"Starsza pani musi zniknąć"
Belert -> wierz mi, gdybyś miał styczność z taką osobą w każdy dzień (moja babcia z nami mieszka) to ciężko jest powiedzieć "nie dramatyzować". Sama na początku starałam się jednym uchem wpuszczać drugim wypuszczać to co mówi, ale momentami człowiek staje się bezsilny i bez pomocy z zewnątrz (psychiatry, opiekunów, dalszej rodziny) ciężko jest wytrzymać. Ciężko jest słuchać, gdy np. babcia z agresją atakuje mojego ojca twierdząc, że zakręcił jej gaz, a kuchenka nie działała, bo sama ją zasyfiła jakimiś sosami, ciężko jest dzień w dzień szukać pieniędzy "bo ktoś mi je ukradł, tam nie szukaj, bo tutaj leżały", po czym pieniądze znajdują się zawinięte w chusteczkę higieniczną schowane w starym kartonie po sokowirówce. Póki są to epizody zdarzające się max raz dziennie,to można przetrwać, ale jeżeli w ciągu 15minut sytuacja powtarza się kilka razy, to wierz mi, że nawet człowiekowi o najbardziej stalowych nerwach, w końcu te nerwy puszczają.
kajojo -> moja babcia całe szczęście, nigdy nie była amatorką wychodzenia z domu, więc takie pomysły nawet jej do głowy nie przychodziły i nie musimy się martwić, że gdzieś ucieknie.
Swoją drogą, oddanie osoby z zaawansowanym alzheimerem do domu opieki stałej, dla samej chorej osoby nie jest czymś tragicznym. Chory i tak żyje w swoim świecie, więc bardzo szybko się przyzwyczaja do nowego miejsca twierdząc, że to jest ich dom i do nikogo nie mają pretensji o umieszczenie w takim ośrodku. Do tego stosunki rodziny z taką osobą zdecydowanie się poprawiają, przyjeżdza się np. co weekend, wypoczętym, z nastawieniem odwiedzenia starszej osoby i te głupoty które robią i wygadują nie są tak denerwujące i męczące niż w momencie kiedy człowiek cały tydzień ma się z nimi stykać.
Przede wszystkim musisz zrozumieć naturę problemu. Twoja babcia ma demencję, a to jest nic innego jak stopniowy zanik sprawności mózgu. Jest to schorzenie postępujące i nie ma nadziei na wyleczenie lub poprawę. Cierpiący na nią człowiek nie ma żadnego wpływu na swoje irracjonalne działania i nie zdaje sobie sprawy ze swoich czynów. Nie pomogą więzy rodzinne ani próba wytłumaczenia, czy "dotarcia" do takiej osoby. Jest to najczęściej związane z wiekiem, jednym z rodzajów demencji jest słynny Alzheimer, mniej znanym Korsakow (alkohol). Przede wszystkim Twoja babcia powinna mieć lekarską diagnozę, być może jest jakaś możliwość korzystając z pomocy systemu zdrowotnego lub opieki społecznej na pomoc. Zanik funkcji mózgowych może być tak poważny, że chory w pewnym momencie przestaje chodzić bo zapomina jak to się robi. To skrajna faza, ale wtedy na przykład występują problemy z odleżynami czy codziennymi sprawami higieny. Nietrzymanie moczu czy kału to wręcz reguła. Życie z taką osobą jest prawdziwym utrapieniem, gdyż bardzo często fizycznie nie ma komu otoczyć jej profesjonalna opieką i chory cierpi. Może też być niebezpieczny - w dalszym stadium zagrożeniem może być na przykład gaz w kuchni, czy żelazko, o którym zapomni chcąc coś uprasować - w ogóle wszelkie codzienne czynności, o których trzeba pamiętać, a przecież pamięć krótkotrwała staje się coraz bardziej upośledzona w wyniku tej choroby.
Najważniejsze jednak jest to tak bliska osoba - babcia, matka, dziadek, ojciec - człowiek, który przewijał, wychował i wprowadził nas w życie. Człowiek dzięki, któremu w ogóle istniejemy! Jedynym rozwiązaniem jest więc umieszczenie takiej osoby w miejscu gdzie ktoś będzie umiał i mógł opiekować się nią tak jak na to zasłużyła. Prywatne ośrodki są kosztowne, ale jeśli przeszukacie wszystkie opcje to może znajdzie się jakieś wyjście.
Działanie powinno być dwukierunkowe - niezależnie od innych rzeczy trzeba zachęcić babcię do wizyty u lekarza by mieć profesjonalną diagnozę, która może być niezbędna do otrzymania pomocy socjalnej. Druga to google - wpisz demencja, alzheimer by jak najwięcej dowiedzieć się o chorobie - po to by z wyprzedzeniem przewidzieć jakie możecie mieć problemy, jak z nimi na własną rękę walczyć, wpisz też to samo z dodaniem dom opieki, dom starców, nazwę swojego miasta, województwa lub regionu. Po to by zobaczyć co w okolicy jest przygotowane do pomocy w takich przypadkach. Hospicjum to miejsce gdzie trafiają ludzie umierający i cierpiący na choroby terminalne - we wczesnej fazie alzheimera (a tak mi to wygląda), ani hospicjum, ani szpital nie przyjmą takiej osoby. Możesz też spróbować zapytać w kościele, choć nie chcę być jadowity, ale wydaje mi się, że oni prowadzą domy opieki dla osób starszych o bardzo wysokim standardzie, ale płatne i najczęściej słono.
Powodzenia i pamiętaj - dowiedz się jak najwięcej o problemie i uświadom rodzinę - to sprawi, że będziecie i przygotowani do radzenia sobie z nim, i spokojniejsi, bo nie ma nic gorszego niż bycie zaskoczonym.
Miałem takie problemy w rodzinie i od znajomych rodziny słyszałem podobne historie więc ta historia mnie nie dziwi. Moja babcia miała wylew na co nałożyła się jeszcze demencja, co zaowocowało agresją, egocentryzmem itd. na które nałożył się jeszcze skrajny brak pamięci.
Babcia ciągle myślała, że musi zrobić obiad więc kiedy tylko mogła (raz na kilka minut) rzucała się do kuchni, wyciągała co mogła z lodówki, wrzucała to do garnka i włączała gaz. W efekcie przez cały czas musiał być z nią dziadek by ją powstrzymywać przez zagazowaniem się.
Z czasem zmieniło się to w ciągłe pytanie "a co ja mam na obiad?". To jest naprawdę ciężkie kiedy ktoś co 15 sekund pyta co ma na obiad, a jak nie odpowiesz natychmiast to zaczyna bluzgać.
Zwrócenie się do MOPSu może pomóc, choć czasem jest tak że MOPS unika wszelkiego działania. Być może będziesz musiał zwrócić się do sądu o ubezwłasnowolnienie, bo inaczej będzie potrzebna zgoda babci na umieszczenie w ośrodku. Jeśli babcia nie jest w stanie sama o sobie decydować to powinieneś je dostać (konieczna będzie wizyta lekarza). Gorzej jeśli stan babci nie jest ewidentny.
Znajomi umieścili swoją babcię w kościelnym domu opieki, który działał tak, że przyjmował ludzi za emeryturę niezależnie od jej wysokości. Standard był naprawdę wysoki.
Nie pocieszę Cię, opieka społeczna nie pomaga ludziom mającym dochody przekraczające jakieś tam minimum. Rodzina ma obowiązek alimentacyjny i nie ma większych szans na "darmowe" miejsce w domu opieki. Sam to przeżywałem i jedyne rozwiązanie to było miejsce w prywatnym domu opieki za "skromną" opłatą.
Musicie spróbować przejść całą ścieżkę w pomocy społecznej i jak będziecie mieli wiele szczęścia i uporu to może dostaniecie miejsce w gminnym domu opieki.
"Decyzję o umieszczeniu w Domu wydaje z upoważnienia Prezydenta Miasta Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub jego zastępca.
Szczegółowe przepisy regulujące sposób funkcjonowania domu pomocy społecznej znajdują się, między innymi, w ustawie o pomocy społecznej z dnia 12 marca 2004r. ( tekst jednolity Dz. U. 2008r. nr 115, poz.728 ) i akcie wykonawczym ( Dz.U. 2005r. nr 217, poz.1837) oraz statucie domu.
Wszelkie formalności dotyczące umieszczenia w Domu należy załatwiać we właściwym dla swojego miejsca zamieszkania – Dzielnicowym Ośrodku Pomocy Społecznej"
Kiedy sie skoncza tego typu watki..?
Przykre mam taka sama sytuacje w domu, starosc jest nie udana, my sobie radzimy i staramy się umilic jej czas jaki z nami moze jeszcze mieszkac i zyc
Warszawa, rozsadny dom starcow, gdzie sie ZAOPIEKUIJA starsza osoba to min 3-3,5 tys / mies.
Gry, zabawy, wii, spacery, wspolne zakupy lakoci, ciagla opieka, czysto i dosc pachnaco.
Widać ze niektóre osoby miały już do czynienia z podobną sytuacją..
Dziękuje za rady
życie ze starą schorowana osobą to jest sajgon. mieszkaliśmy z babcia chora na alzheimera, a że ten niemiec się lubi przyplątywać genetycznie to złapało tez ciotkę. ale ją umieściliśmy w Geriamedzie. jest spoko, wygląda na zadowoloną i jest w lepszej formie niż babcia jak ją zapamietałam. i chociaż niektórzy uważają, że to podłe, to ja tak nie myśle, bo tam ma zdecydowanie lepsza opiekę niż w domu. a że Baranówka jest blisko to ją często odwiedzamy.
Niemoralne ale skuteczne, to jest biznes a nie jakieś tam fiki-miki.
Tak na marginesie, jeżeli dotknie was taki problem, umieszczajcie swoich bliskich wyłącznie w ośrodkach podlegających gminom, gdyż te są kontrolowane i weryfikowane oraz muszą prowadzić sprawozdawczość.
Wykopalisko wykopaliskiem, ale to straszne - najpierw tracimy kogoś, kogo kochamy - potem tracimy (lub zastanawiamy się nad utratą) własne poczucie człowieczeństwa (własne w sensie samooceny).
[35]
Albo sami tracimy rozum i nerwy, to nie jest do zniesienia na dluzsza mete. Czekam az ktos mnie nazwie trollem ale starszych ludzi jest coraz wiecej wiec osob chorych rowniez bedzie, a to jest jak z aborcja, eutanazja, wypowiadaja sie czesto osoby ktore nie maja z tym stycznosci co dopiero zycia na codzien, no najwyzej przyjazd do babci do osrodka raz na pare miesiecy.
[36]
Co kto lubi :0.
[38] Wiem o czym mówisz. Nie nazwę Cię trollem. To co napisałem [35] to własne przemyślenia, a nie ocena.
polecam pewną agencję która może pomóc agencjapromyczek.pl/