Problem z Kopmuterem
No więc mam dość nie fajny problem z komputerem a sprawa wygląda tak że po kliknięciu przycisku power komputer rusza na jakieś 3-5 sekund zaczynają kręcić się wszystkie wentylatory po czym się wyłącza...
Może zacznę od tego ,że od dość długiego czasu wentylator na zasilaczu kręcił się jakby nie mógł a czasem w ogóle stał. Więc pierwsze co sprawdziłem go na komputerze z bliźniaczą specyfikacją i po podłączaniu działa bez problemu (wentylator dalej się nie kręci albo rusza się bardzo ślamazarnie) jednak mimo to wszystko rusza. Być może zasilacz po uzbieraniu wysokiej temperatury dopiero zaczyna wariować ale nie mogę tego sprawdzić bo nie zamierzam bawić się w sapera. Chcę wymienić w nim wentylator.
Karta graficzna, pamięć RAM, i procesor działają po podłączeniu do drugiego komputera. Myślę ze problemem może być tylko płyta główna jednak zanim ją wymienię chciałbym się co do tego jakoś upewnić bo jest to chyba najgorszy scenariusz... a może okazać się że problemem jest jakaś mała drobnostka...
Jeszcze kilka być może przydatnych informacji:
-Gdy wszystko jest podłączone oprócz wtyczki 4 pin ATX 12V do płyty głównej wtedy komputer rusza i się nie wyłącza jednak nic nie widać na monitorze... oczywiście dlatego że nie podłączony jest kabelek... kiedy jednak go podłączam i uruchamiam, komputer wyłącza się po kilku sekundach... być może to jest jakiś ważny trop... ja nie wiem do czego służy ta wtyczka i nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi.
-Zielona dioda na płycie głównej się świeci gdy podpięte jest zasilanie
-Nigdzie nie "wywaliło" kondensatorów
-Gdy podłączam kabel do zasilacza nagle komputer... ja wiem... dostaje impuls... i dzieje się to co po kliknięciu przycisku power.
-Cały czas świeci się niebieska dioda na obudowie komputera...(nawet gdy pozornie jest on w pełni wyłączony chyba, że odepnę kabel od zasilacza) zamiast normalnych przycisków do włączania komputera mam jakieś bajery dotykowe i jeden z nich ciągle się świeci znaczek na nim wygląda jak jakaś śrubka... rozumiem że awaria... może jest to spowodowane jakimś zwarciem na przycisku power w sensie że cały czas jest on jakby "wciśnięty" przez co własnie komputer odpala od razu po włożeniu samego kabla od zasilacza.
Naprawdę nie mam pojęcia o co chodzi i nie wiem czy takie coś może powodować problem z płytą główną... proszę zdiagnozujcie mi komputer ;d
Jeśli potrzebujecie jeszcze jakichś informacji oczywiście napiszę.
Specyfikacja Komputera:
Zasilacz - ModeCom 530W Carbon
Płyta główna - Asus m2n4 SLI
Karta Graficzna - Radeon HD 5770
(aby jednak wykluczyć niedobór energii wkładałem też moją starą kartę graficzną GeForce 7600 GS )
Procesor - AMD Athlon Dual-Core 2.2 GHz
Pamięć Ram - 4 gb (2 razy 1gb i raz 2gb) wszystkie kości z GodRam'u
Kart muzycznych i sieciowych - brak
Czy przy uruchamianiu komputer wydaje dźwięki. Ilość pisków może pomóc określić usterkę.
Tak sobie myślę czy nie prościej oddać komputer do serwisu, gdzie mają możliwość sprawdzenia i znalezienia usterki.
Proszę tutaj zajrzeć:
http://forum.idg.pl/problemy-z-komputerem-t97238.html
a próbowałeś podłączyć inny zasilacz pod płytę główna - czasem problem tkwi w zasilaczu. a jeśli masz dotykowy przycisk POWER na obudowie - to możliwe że szlag go trafił - te dotykowe bajery są do d**y.
No więc resetowałem bios, sprawdzałem inny zasilacz i zaraz idę przepiąć przycisk power on ze starego kompa i napiszę jak póki co efekt ten sam. Komputer nie wydaje żadnych dźwięków.
Podłączyłem włącznik od starego komputera i to samo po wciśnięciu Power działa przez kilka sekund i pada... wygląda na to że spieprzona jest płyta główna... no cóż czas oddać ją do serwisu... zrobiłem co mogłem ;d
Sorry za Post pod postem ale nie mam możliwości ich edytowania.