Problem
Wtam podoba mi sie pewna dziewczyna z klasy i mam pytanie jak wogóle zrobić ten pierwszy krok?Jestem zielony w tych sprawach ,wiec licze na mądre komentarze mam 15 lat no i ona też]. Dziewczyna ma na imie Basia
Zdrowy jesteś? Jeśli tak, to odpuść sobie.
własnie nie jestem zdrowy ciągle o niej myślę a najgorsze jest to ,że buja się w niej mój kumpel spróbuje wstawić jej zdjecie tutaj tylko boje sie ,żę by poszła z tym na policje że wstawiam jej zdjecia
Jak możesz liczyć na mądre komentarze skoro zadajesz głupie pytanie ?
Więc myślisz, że zakochałeś się w wieku 15 lat?
<ignoruj wątek>
Po pierwsze:
Miałem na myśli to, że faktycznie nie jesteś zdrowy, ponieważ pisząc o takich sprawach, dajesz prosty przykład, że nie potrafisz sobie z tym poradzić. Trzeba mieć nie równo pod sufitem, żeby tutaj zakładać takie wątki, a TYM BARDZIEJ NA TAKI TEMAT.
Po drugie:
W Twoim wieku, tak to bywa. Po prostu jesteś nią zauroczony i to wszystko. Nie angażuj się w to, bo pójście "na całość" źle wróży i na pewno odbije Ci się na przyszłość.
Po trzecie:
Nikt raczej tutaj nie chciałby ujrzeć jakichkolwiek zdjęć - bo po co? Nie załatwiłoby to sprawy.
Po czwarte:
Miłości się nie szuka. To ona prędzej czy później Cię znajdzie. Nawet jeśli to nie miłość - daruj sobie.
Po piąte:
... nie ma na niej żadnej recepty! Szkoda czasu i nerwów.
Po szóste:
Jeśli już na swoim postawiłeś, to trudno. My możemy tylko Tobie życzyć powodzenia.
Po siódme:
Gimnazjalne związki trwają do ok. 3 tygodni.
Po ósme:
Lepiej weź się teraz za naukę. Albo poczekaj - wszelkie poważniejsze wyrywajki zaczynają się w szkołach średnich.
Po dziewiąte:
W razie niepowodzeń, motto na dziś - "Tego kwiatu jest pół światu"
Po dziesiąte (w końcu):
Marna prowokacja :>
Więc myślisz, że zakochałeś się w wieku 15 lat?
A ile trzeba mieć minimum? Tyle co ty? Czy może ty po prostu tego nie doświadczyłeś, bo jesteś baaardzo zajęty nauką?
Tez popieram 8 ale nie do konca bo w wieku 15 to nie jest napewno ta milosc do konca zycia :)
To tylko chemia, na pewno zajebista, ale to jednak dalej tylko chemia...
Czemu z was od razu tacy pesymisci? Zaproponuj odprowadzenie do domu, moze? Albo pomoz cos przeniesc?
Po siódme:
Gimnazjalne związki trwają do ok. 3 tygodni.
Nie zgadzam się.Mój pierwszy związek był w gimnazjum i trwał około 4 miesiące :P Więc nie pisz od razu z góry że więcej by nie wytrzymał :D
Tak wiem to jest odkopywanie dinozaura ale......udało się!! Jest moja!! Na zawsze!! Dzięki za te porady jak te negatywne i pozytywne!
Jest wiosna, więc nie dziwię się że takie wąty się pojawiają ostatnio ;D
Patrz, masz tu taki link, pod nim kryje się forum pełne tematów typu:
"Co zrobić by mnie zauważył", "Jaki macie opis na GG" Bla, bla, bla itd.
zapytaj.com.pl
ale......udało się!! Jest moja!! Na zawsze!! Dzięki za te porady jak te negatywne i pozytywne!
I tylko czekam góra 4 miesiące na wątek "Jak zapomnieć o dziewczynie?:(" Autor: METALO.
nie no, trochę pesymistycznie, ale prawdziwie. Eh to gimnazjum- Poszurany okres życia. Jeszcze do tego dochodzą(w tym drugim znaczeniu też:P) dziewczyny, pierwsze alkoholowe imprezy no i rozstania.
Gratuluje, życzę powodzenia, wytrwałości w wyrzeczeniach no i udanej zabawy.
Jeszcze 1 pytanie:
Gdzie jej zdjęcie?
Wszystko w swoim czasiechodzi o zdjęcie] a i jeszcze jedno może cię mnie uważać za ciote ale nie pije alkocholu oraz nie pale papierosów.
Jesteś ciotą.
spoiler start
Just shittin' U nigga ;D
spoiler stop
Powodzenia.
P.S Bump4pic.
METALO wcale nie zadaje glupiego pytania!
Znam tom i poprostu wstydzi sie(nieco) tego.
Ale poniewaz widze, ze wiekszosc z was jest okularnikami spedzajacymi 24/7 przed kompep,
starajacymi sie utrudnic zycie i zespamowac goscia ktory ma troche wstydliwa zasade, to ja
z nim pogadam.
Mialem ten problem w 6 klasie, podobala mi sie taka dziewczyna, niestety nie umialem postawic pierwszego kroku.
Bylem od niej troche gorszy w matmie(ona miala 5 a ja 4-) dlatego tez zapytalem sie jej czy
nie pomogla by mi troche przed egzaminem. Spotkalismy sie 2 razy, potem po egzaminie
powiedzialem, ze chce jej to jakos wynagrodzic i zaprosic ja do kawiarenki obok mojego domu.
Potem, spotykalismy sie czasem, wychodzilismy na spacer zeby pogadac itp. Az wkoncu powiedzialem, ze korepetycje z matmy to byla przykrywka zeby sie z nia spotkac, a nie mialem szans spotykac sie z nia w inny sposob. Podzialalo.
spoiler start
MajkelFPS-->
lidz ty do lobory bo cus kruwy mouczom
spoiler stop