Powstaje kontynuacja horroru. Boję się...
Ale nie tego, że będzie straszny. Mianowicie tego, że spieprzą pamięć o legendzie :/
http://www.youtube.com/watch?v=5KFrrgkRmSI
spoiler start
Zasr*na moda na remake'i w HD, 3D i innym g*wnie...
spoiler stop
spoiler start
Jeżeli było, to sorry, nie było wątków z thing, czy Carpenter w tytule odnoszące się do filmu
spoiler stop
Powstaje, powstaje. Już grubo ponad rok. Obecnie już chyba sami twórcy stracili rachubę i nie wiedzą czy to remake, sequel czy prequel.
A przecież bardzo dobry sequel powstał już parę lat temu.
https://www.gry-online.pl/gry/the-thing/z18cf#pc
Powstaje, powstaje. Już grubo ponad rok. Obecnie już chyba sami twórcy stracili rachubę i nie wiedzą czy to remake, sequel czy prequel.
Great, to już widzę że to będzie "hit" pokroju remake'a Aliena, czyli AvP... skoro sami autorzy tak się przykładają.
Czy tylko mi się wydaję, że horrory skończyły się na filmach George'a Romero? Z paroma wyjątkami...
No i niech robią czy zrobią kaszane czy nie to na czystą logikę co to zmienia w starym dobrym "The Thing"?
[4]
Otóż to, a nuż widelec okaże się niezłe?
Przecież kupy w stylu Aliens vs. Predator nie zmieniły tego, że dwa pierwsze filmy z Obcym to mistrzostwo świata.
Szczerze mówiąc, po prostu nie lubię szargania legendy, zresztą - kto lubi? Przy Duku też każdy mówił, że nie sprostał pierwowzorowi.
Generalnie może faktycznie narzekam na wyrost, ale jednak doświadczenie mówi, że współczesne próby dorównania legendzie kończą się z reguły jak wspomniany Duke - gra znośna, ale TYLKO znośna.
Poza tym to mój malutki głos protestu przeciw wyciąganiu znanej marki, spieprzeniu jej, w nadziei na to że łebki i tak polecą na "cool horror w 3D".
Lul? Na tym trailerze nie widac centymetra obcego...Jeżeli cały film będzie opierał się na urywanych, szybkich i ciemnych ujęciach macek na których gówno widać+ jakieś tam wrzaski to ja tego nie kupuje...
Poza tym...co to za The Thing bez Kurta Russela...To tak jakby nakręcać remake Rocky'ego bez Sly'a
Wiele filmów po latach takie się staje kto wie czy nie będą odbierane jako klasyki w swoim gatunku?
"Blade Runner" i "Once Upon a Time in America" taką właśnie miały historię:)
"Przecież kupy w stylu Aliens vs. Predator nie zmieniły tego, że dwa pierwsze filmy z Obcym to mistrzostwo świata."
Ale dzięki temu już nie powstanie żaden porządny film AvP, a raz zeszmacona marka będzie się szmacić jeszcze bardziej. Tak, część trzecia już wkrótce w kinach.
eeeeeeh, za ładne buzie, laska ma główną rolę(i jako najsłabsza oczywiście przeżyje), za dużo krzyków i różnych bajerów.
Marzeniem byłoby zrobienie zremasterowanej wersji z nowymi efektami... myślę, że w czasach Avatara nie byłoby to specjalnie trudne i kosztowne, bo Coś występuje tylko w kilku scenach...
W pierwszym The Thing mutacje były ekstra, oby nie poszli na łatwiznę i nie zastąpili większości koputerowym renderem...
To są ci Szwedzi u których się to zaczęło. No czyli może być ciekawe...
Edit: Pierwszy AvP bardzo mi się podobał. Dużo gorzej poszło z drugim...
Kompletnie nie przeszkadza mi że robią coś takiego.
Przecież i tak tego nie obejrzę : )
W oryginalnym filmie zebrano grupę aktorów CHARAKTERYSTYCZNYCH, ci tutaj są podobni zupełnie do nikogo, jakieś twarze z tłumu.
Do tego aktorka, która pasuje jak pięść do nosa, sztuczny śnieg i Norwegowie, którzy nie mówią po norwesku.
laska ma główną rolę(i jako najsłabsza oczywiście przeżyje) ---> Nie. Przeżyje brodaty i pilot...
Nie wyglada zbyt fajnie. Jeśli bedą dwie najważniejsze rzeczy czyli :infekcja, koszmarnie wyglądające potwory to może da rade. Nie licze na cuda.
W tym filmie efekty były drugorzędne. Najbardziej liczył się klimat osamotnienia i niepewności, czy kolega już jest zainfekowany i odgryzie mi głowę, czy może jeszcze nie.
Trailer wygląda jak tysiąc innych trailerów. Mogliby w końcu odrobinę wysilić się z tymi zwiastunami.
a propos AvP, to ostatnio odświeżyłem sobie ultragenialną "dwójkę" (mowa o grze rzecz jasna) i przy okazji postanowiłem wypróbować dodatek Primal Hunt, w którego wcześniej nie grałem. naprawdę nie wiem co trzeba mieć we łbie, żeby z takiej niesamowicie klimatycznej gry jak podstawka zrobić jakiegoś pieprzonego Serious Sama z alienami. przez absurdalne ilości wrogów (w samej pierwszej misji wybija się na oko jakieś dwa razy tyle alienów co w całej kampanii z podstawki...) nie ma w tym za grosz klimatu, do tego sztucznie zawyżony poziom trudności i wku*wienie sięga zenitu. szkoda bo potencjał był.
Już dawno doszedłem do wniosku, że Primal Hunt był parodią podstawki. Kampania Preda i Marine'a to właśnie taki Serious Sam, przy czym w tej drugiej mamy do dyspozycji jedynie 4 bronie jak w Wolfensteinie 3D, a ostatni bój przesądza ustawienie wieżyczek jeszcze przed starciem. Za to kampania Predaliena to już szczyt żenady. Po jednej misji na każdą fazę rozwoju, a jako osobnik dorosły chodzimy głównie po wielkich, niemal pustych pomieszczeniach z jedną kratką do rozwalenia. To nie wygląda jak pełnoprawna gra, tylko wersja beta moda tworzonego przez piętnastoletniego fana bez jakichkolwiek umiejętności projektowania.
Btw, AvP2 przeszedłem w całości kilkanaście razy (już dawno straciłem rachubę), a w pierwszej misji Marine'a i tak za każdym razem podskoczę, gdy spada na mnie rura z sufitu. Pieprzony geniusz.
jakby nie cudowali z mechaniką rozgrywki to mogła być naprawdę dobra gra z ciekawą fabułą, w końcu te budowle Predów wyszły całkiem całkiem. jedyne co mi się naprawdę spodobało to zazębianie się poszczególnych kampanii.
a w pierwszej misji Marine'a i tak za każdym razem podskoczę, gdy spada na mnie rura z sufitu
no ba, pamiętam jak za pierwszym razem wpakowałem w tę rurę cały magazynek :D mocno utkwił mi też w pamięci moment z misji, w której musimy otwierać wrota przed pojazdem bojowym, kiedy jakiś wściekły xenomorph zaczyna "wyważać" drzwi.