Polowanie na rowerzystów

Forum Rozmawiamy
Odpowiedz
22.05.2013 07:56
😍
1
odpowiedz
Grzesiek
78
Legend

Polowanie na rowerzystów

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/metro-polowanie-na-rowerzystow,1,5522511,wiadomosc.html

Ot i Polska właśnie.
Kierowców już nie tak łatwo złapać na fotoradar, więc dowalimy rowerzystom.

Jeżdżę codziennie do pracy ponad 11km (w jedną stronę) - mam trasę, gdzie albo mam ścieżkę albo jadę sobie mało uczęszczaną uliczką. Jednak czasem i bez przejazdu po chodniku się też nie da, a akurat droga w tym miejscu to 2 pasy + buspas z ograniczeniem do 70km/h. Z dwojga złego wolę uważną jazdę po chodniku.

A tak z ciekawości - co zrobić, gdy "psiur" zatrzyma rowerzystę za jazdę po chodniku, gdy ten rowerzysta jechał ścieżką, która nagle za pasami nie ma już kontynuacji? Ani oznakowania końca ścieżki, ani zjazdu na ulicę? Pytam, bo czuję, że niedługo i do takich absurdów może dojść.

A skoro fotoradary już tak dobrze nie zarabiają, to może by tak zacząć łapać na zieloną strzałkę?
I tak się nikt nie zatrzymuje przed nią - oprócz "elek". Dochód murowany.

22.05.2013 08:41
2
odpowiedz
Dessloch
267
Legend

a co niby rowerzysci maja byc swietymi krowami?

nieraz w miejscu do tego nieprzystosowanym widzialem jak rower wpadal na czlowieka...
rowerzysci nie rozumieja czegos takiego, ze jak jest sciezka rowerowa i na niej pasy to MUSZA ustapic pieszemu a nie nakrzyczec i nadzwonic dzwoneczkiem... raz zwrocilem uwage rowerzyscie, ze powinien ustapic to mi palec pokazal.

nie mowiac o miejscach gdzie jest sciezka rowerowa a taki palant jedzie ci ulica i tamuje ruch, bo nie da sie go wyprzedzic bo jest korek i przez taka oferme pol miasta spoznia sie do pracy, bo co z tego ze sa 3 pasy, jak jeden jest wylaczony z ruchu..
a obok jest sciezka rowerowa i nie z bauma a normalna asfaltowa. zreszta nawet jakby byla bauma to nie jest to powod zeby utrudniac ruch innym

22.05.2013 08:57
Paudyn
3
odpowiedz
Paudyn
242
Kwisatz Haderach

I tak się nikt nie zatrzymuje przed nią - oprócz "elek".

Ja sie zatrzymuje.

O ile jazde po chodniku uzaleznilbym od konkretnego przypadku, o tyle cala reszte czas zaczac scigac z cala surowoscia. Krew mnie zalewa, kiedy rowerzysci dowolnie wskakuja sobie z chodnika na jezdnie i odwrotnie, albo jezdza wszystkimi trzema pasami Prymasa, a przeciez wzdluz niej jest sciezka. Jedziesz sobie te 80km/h a tutaj nagle pod kola z chodnika laduje sie debil na dwoch kolkach, ktory po chwili przed tunelem... zmienia pas na lewy, w koncu za chwile bedzie skrecal w kierunku Zachodniego <lol>

Od siebie wprowadzilbym jeszcze obowiazkowa karte rowerowa dla kazdego, kto chce jezdzic rowerem po drogach publicznych (o ile nie ma jeszcze prawa jazdy) oraz objal ich dodatkowym ubezpieczeniem OC.

22.05.2013 09:18
wysiak
4
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Jeżdżę codziennie do pracy ponad 11km (w jedną stronę) - mam trasę, gdzie albo mam ścieżkę albo jadę sobie mało uczęszczaną uliczką. Jednak czasem i bez przejazdu po chodniku się też nie da, a akurat droga w tym miejscu to 2 pasy + buspas z ograniczeniem do 70km/h. Z dwojga złego wolę uważną jazdę po chodniku.
Przeciez jazda po chodniku jest dopuszczalna, jesli ograniczenie predkosci na jezdni jest >50 km/h. Chyba, ze ten buspas to jednoczesnie sciezka rowerowa?

22.05.2013 09:35
5
odpowiedz
Dessloch
267
Legend

dodam ze tez sie zatrzymuje przed zielona strzalka bo to jest najprostsza metoda zeby kogos zabic... a jak nie zatrzymam sie to zwalniam prawie do zera.

wysiak-> w Warszawie np chyba nie ma bus pas z mozliwoscia jechania czym innym niz taxowka czy autobusem... ja przynajmniej sie z takim nie spotkalem (a teoretycznie moga byc).
co do jazdy chodnikiem to bardzo malo miejsc jest gdzie mozna jezdzic, przynajmniej w Warszawie, wiecej niz 50km/h.

22.05.2013 09:44
wysiak
6
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Dessloch --> No wlasnie, jesli w opisanym miejscu ograniczenie wynosi wiecej niz 50 km/h, nie ma wyznaczonej sciezki rowerowej, i chodnik jest odpowiednio szeroki (minimum 2 metry), to autor moze legalnie nim jechac, zadnego mandatu za to nie dostanie. Z czego chyba nie zdawal sobie sprawy, co tylko pokazuje smutna prawde o znajomosci przepisow przez spora czesc rowerzystow.

Dlatego popieram pomysl Paudyna o koniecznosci posiadania albo prawa jazdy, albo karty rowerowej przez rowerzystow, chcacych jezdzic po drogach publicznych - oraz objecie ich obowiazkowym OC...

i zatrudnic urzedasow do obslugi, egzaminowania, tworzenia prawa jazdy itd itp?:)
jak na korwiniste (?) masz mocno socjalistyczne zapedy:)

Puhleze, przeciez ludzie i urzedy od tego juz sa, obsluguja kierowcow, i nikt ich raczej nie zlikwiduje.

w wawie prawie nigdzie nie mozna jezdzic powyzej 50km/h, wiec sie nie dziwie ze rowerzysci nie znaja tego...
Ale to naprawde nie powinno usprawiedliwiac nieznajomosci przepisow, jesli kierowca z jakiejs wioski nie ma dostepu do rond ani autostrady, to chyba nie znaczy, ze nie musi wiedziec jak sie po nich jezdzi, i jakie przepisy na rondach i autostradach obowiazuja?

22.05.2013 09:52
7
odpowiedz
Dessloch
267
Legend

i zatrudnic urzedasow do obslugi, egzaminowania, tworzenia prawa jazdy itd itp?:)
jak na korwiniste (?) masz mocno socjalistyczne zapedy:)

w wawie prawie nigdzie nie mozna jezdzic powyzej 50km/h, wiec sie nie dziwie ze rowerzysci nie znaja tego...
mi osobiscie nie przeszkadzaja rowerzysci na chodnikach dopoki chodnik nie ma szerokosci metra i rowerzysta jedzie z zawrotna predkoscia albo obdzwania ludzi...

btw ostatnio prawie na gorczewskiej zdjalem rowerzyste, za lesznem w strone bemowa jest zakret, za nim zaczyna sie sciezka rowerowa, ja sobie jade kulturalnie 100km/h a tu jeb rowerzysta sobie jedzie srodkiem, a obok sciezka...

juz sie nauczylem ze tam przed i w trakcie zakretu nigdy nie mozna wybierac prawego pasa, ale pozniej mimo ze jest prosta to przy szybszej jezdzie mozna komus krzywde zrobic.

lamie przepisy, ale gdyby takich krow nie bylo na miescie to by bylo znacznie bezpieczniej, szczegolnie ze nie jechal nawet przy krawezniku a centralnie srodkiem

/zeby nie bylo, to powyzej to taka przenosnia... daleki bylem od faktycznego zdjecia czlowieka bo staram sie zwracac uwage na to co sie dzieje na drodze (to tak jakby ktos sie przyczepil, ze jestem piratem drogowym)

22.05.2013 09:56
Widzący
😈
8
odpowiedz
Widzący
255
Legend

Rowerzysta normalnym użytkownikiem dróg i normalnym płatnikiem mandatowym z małą zmianą, nie ma prawa jazdy to i brak punktów więc przelicznik, jeden punkt = 100,-PLN. Nabija na 500 metrach 500,- mandatu i 20 punktów, do zapłaty 2500,-.

22.05.2013 10:34
9
odpowiedz
Wiarołomca
85
Senator

jazda obok innego rowerzysty na drodze kosztuje 200 zł.

i bardzo ku%$#wa dobrze ! nienawidze jak idioci jada sobie kolo siebie, a ty sie martw zeby jakiegos nie potracic.

22.05.2013 10:38
Stra Moldas
10
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Uwielbiam jeździć rowerem, ale wygląda to u mnie trochę inaczej... bo prawie w ogóle nie ma ścieżek w moim mieście. A jak są, to i tak większość "artystów" niestety nie korzysta, a piesi ją tarasują. Ciężko jest czasem.

22.05.2013 10:46
bisfhcrew
11
odpowiedz
bisfhcrew
173
oversteer

Wczoraj jeden omijał mi przed maską mokrą plamę na asfalcie. Odbił metr od krawężnika i nawet się nie oglądał czy coś jedzie.

Tak widzę rowerzystów, a jak trafi na jakieś większe skrzyżowanie to nie widzą gdzie maja stanąć, robią jakieś dzikie manewry. Karta rowerowa obowiązkowo, z normalnym kursem z 10 czy może nawet 15 godzinami teorii.

22.05.2013 10:47
Madril
😜
12
odpowiedz
Madril
256
I Want To Believe

Jazda 2 rowerów obok siebie nie jest czymś złym, o ile ten bliżej środka chowa się, gdy nadjeżdża samochód. :)
Oczywiście implikuje to, że na większości dróg w miastach nie jest to możliwe. :)

EDIT: W sumie nieprecyzyjnie napisałem, chodzi o to, że w miastach raczej nie jest możliwa jazda obok siebie, bo samochody jadą dość gęsto. :)

22.05.2013 10:47
13
odpowiedz
vien
120
Senator

[10] - Tak ciężko zmienić pas przy wyprzedzaniu?
[11] - Na ścieżkach rowerowych najlepsze są matki z wózkami...

Generalnie idea jest słuszna. Skoro rowerzyści chcą być pełnoprawnymi uczestnikami ruchu to powinni stosować się do przepisów. I tu pojawia się ALE bo wiele przepisów jest po prostu bez sensu. Np. zakaz jazdy po buspasach. Zakaz przejazdu po pasach również jest idiotyczny, szczególnie gdy przed samymi pasami stoi znak odwołujący ścieżkę rowerową a za pasami znak wznawiający.

22.05.2013 10:48
14
odpowiedz
Wiarołomca
85
Senator

vien - jak zmienisz pas, jak droga ledwo co miesci dwa auta a jest dwukierunkowa ?

22.05.2013 11:38
15
odpowiedz
Grzesiek
78
Legend

[7]
wysiak znam przepisy. Problemem jest to, że są miejsca (w Krakowie), gdzie masz dozwolone >50km/h, a chodnik ma często mniej niż 2m.

Ja bym chciał tylko jednego - skoro rowerzyści mają stosować się do przepisów i przy tym nie ryzykować swoim życiem, to niech odpowiednie służby zapewnią im bezpieczeństwo na drodze. Tyle.
Praktycznie raz na 3 dni trafiam na kierowcę, który mając zielone w prawo (tudzież strzałkę) tarasuje całą ścieżkę rowerową.
Kiedy zwróciłem uwagę, to zostałem poczęstowany wyzwiskami. Polskość.

Czasem i mnie się zdarza przejechać przez przejście dla pieszych, ale robię to wtedy, gdy nic w promieniu ok. 300m nie jedzie. Przeprowadzam rower nie dlatego, że boję się psiurków w krzakach schowanych, ale wiem (z punktu widzenia kierowcy) jakie to jest nieprzyjemne. Zakładam do tego możliwość wystąpienia nieoczekiwanej sytuacji - żaba na drodze, zerwanie łańcucha, etc.
Szkoda umierać w takich okolicznościach.

22.05.2013 12:12
jasonxxx
16
odpowiedz
jasonxxx
155
Szeryf
Wideo

Paudyn

- A skoro fotoradary już tak dobrze nie zarabiają, to może by tak zacząć łapać na zieloną strzałkę. I tak się nikt nie zatrzymuje przed nią - oprócz "elek".
- Ja sie zatrzymuje.

No i po co spowalniasz ruch. W czym ci to niby pomaga, oprócz tego że przez ciebie przejedzie mniej samochodów przez skrzyżowanie a korek się tylko wydłuży. Bo czy się zatrzymasz, czy się przetoczysz, bezpieczeństwa nie zmieniasz w żaden sposób.

http://www.youtube.com/watch?v=74HmaXRsjyg

22.05.2013 12:14
17
odpowiedz
Pankracy Czartoryski
0
Pretorianin

[17] otóż to, sensowniej jest skręcić w prawo na czerwonym, jak piesi też mają czerwone. Ta strzałka zapala się zupełnie bez sensu wtedy, kiedy ludzie przechodzą przez ulicę, w którą skręcasz.

22.05.2013 12:16
Lysack
18
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Jest dokładnie tak jak Stanson napisał.

Przepis dotyczący zatrzymywania się przed strzałką jest po prostu bzdurny. Sam się zatrzymuję tylko wtedy, gdy coś ogranicza moją widoczność, czyli na przykład na lewym pasie stoi samochód, który zasłania mi widok na przejście dla pieszych. Czasem jest jednak tak, że dojeżdżając do skrzyżowania jestem sam - widzę, że nie ma żadnego pieszego w zasięgu wzroku, a żaden inny samochód nie jest w stanie mi go zasłonić. Wtedy przejeżdżam bez zatrzymywania się - bo i po co?

22.05.2013 12:21
jasonxxx
19
odpowiedz
jasonxxx
155
Szeryf

[18] tu akurat nie masz racji. W ten sposób możesz rozjechać ludzi, którym się nagle zapali zielone światło.
Strzałka się zapala wtedy kiedy ludzie wchodzą na ulicę, ruszasz i widzisz już że idą, więc się zatrzymasz w celu ich przepuszczenia. Co innego matoły, które ruszą i jadą przed siebie skręcając jednocześnie w prawo gapiąc się przy tym paręnaście sekund w lewo czy nic aby na pewno nie jedzie.

Choć jako że do "świętych tylko w internecie" nie należę, sam często skręcam w prawo na czerwonym, ale wtedy kiedy wiem, że mogę.

22.05.2013 12:25
20
odpowiedz
Grzesiek
78
Legend

[17]
No i po co spowalniasz ruch. W czym ci to niby pomaga, oprócz tego że przez ciebie przejedzie mniej samochodów przez skrzyżowanie a korek się tylko wydłuży. Bo czy się zatrzymasz, czy się przetoczysz, bezpieczeństwa nie zmieniasz w żaden sposób.

Myślenie "typowego" kierowcy.
Przykład z życia - prawoskręt na strzałce, zielone dla pieszych i ścieżki rowerowej. Rowerzysta nie ma szans. Piesi zresztą też, a zdarzają się cwaniacy, którzy na pełnej pycie próbują zdążyć, zanim ludzie wejdą na pasy - pierwsze 2-3 sekundy zielonego.

[19]
Oczywiście, gdy nic nie jedzie, ok.
Tak samo, jak ja przejeżdżam przez przejście dla pieszych, gdy nic nie jedzie.

Może więc warto byłoby poprawić przepisy?

22.05.2013 12:25
Widzący
😁
21
odpowiedz
Widzący
255
Legend

Jest rozwiązanie - ustawić wszystkie światła na zielone, część ostrożnych przeżyje, nieostrożni zginą.

22.05.2013 12:37
jasonxxx
22
odpowiedz
jasonxxx
155
Szeryf
Image

Myślenie "typowego" kierowcy.
Przykład z życia - prawoskręt na strzałce, zielone dla pieszych i ścieżki rowerowej. Rowerzysta nie ma szans. Piesi zresztą też, a zdarzają się cwaniacy, którzy na pełnej pycie próbują zdążyć, zanim ludzie wejdą na pasy - pierwsze 2-3 sekundy zielonego.

Podaj jeden powód, dla którego miałbym zatrzymać się w punkcie A zamiast w punkcie B, oprócz tego, że stanowi tak kodeks drogowy.

Nie napisałem nigdzie, że skręt na zielonej strzałce trzeba brać na granicy przyczepności, tylko nieuzasadnione w wielu przypadkach jest zupełne zatrzymanie zamiast płynne przetoczenie się.

22.05.2013 12:40
graf_0
23
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Widzący - robili eksperymenty - miejsca pozbawione całkowicie znaków są bezpieczne, bo kierowcy, piesi i rowerzyści się obserwują.
Jason - a to nie jest tak że w pokazanym przykładzie samochody z lewej mają zielone(albo lewoskręt z góry ma zielone)? Skąd przepis aby zatrzymac się na strzałce PRZED wjazdem na skrzyżowanie?

22.05.2013 12:44
jasonxxx
24
odpowiedz
jasonxxx
155
Szeryf

Jason - a to nie jest tak że w pokazanym przykładzie samochody z lewej mają zielone(albo lewoskręt z góry ma zielone)? Skąd przepis aby zatrzymac się na strzałce PRZED wjazdem na skrzyżowanie?

Zależy jakie to skrzyżowanie, w większości jest jak piszesz, ale takie niby bezkolizyjne (od czasu ostatnich kampanii wyborczych skutecznie tamujące i tak zakorkowaną już warszawę) też się zdarzają. Przy okazji, mam dokładnie takie jakieś 500 metrów od domu. Zawsze było przejezdne, ale był jeden dzwonek raz na miesiąc przez wolny lewoskręt, no to obecnie jest bezkolizyjnie i zakorkowane, ale że część kierowców jak była tak nadal jest tępa, ślepa oraz pozbawiona wyobraźni, to teraz już tylko raz na kwartał kogoś samochód przejedzie, no ale statystyki w efekcie lepsze.

Zresztą tu odniosłem się tylko do przykładu z postu 21.

22.05.2013 12:48
25
odpowiedz
Grzesiek
78
Legend

Aleś się namęczył :D

Ok - mea culpa. Nie zrozumiałem Twojego "przesłania".
Taka sytuacja, którą narysowałeś - oczywiście, że punkt B. Problem w tym, że gdy jest strzałka + zielone od jakiejś minuty, to mało który kierowca zwolni (o zatrzymaniu nie ma mowy) i rozejrzy się, czy zza jego pleców nie nadjeżdża rower.

Już nieraz zostałem strąbiony za "stopkę" w punkcie B.

22.05.2013 13:05
26
odpowiedz
Logan
205
Bad Medicine

W temacie watku: rowerzyści nie są świętymi krowami i za naruszanie przepisów drogowych powinni być karani tak jak wszyscy użytkownicy dróg i chodnikow.

22.05.2013 13:23
27
odpowiedz
Grzesiek
78
Legend

Skoro jesteśmy jeszcze przy karaniu - dobrze by było karać za słuchawki podczas jazdy na rowerze/rolkach. To jest dopiero niebezpieczne.

22.05.2013 13:23
Paudyn
28
odpowiedz
Paudyn
242
Kwisatz Haderach

[17]

Na ten przyklad dlatego, ze tam gdzie mieszkam sciezki rowerowe przy pasach to norma, przy czym bloki nie stoja kilkadziesiat metrow od jezdni, tylko zaraz za waskim chodnikiem, wiec kompletnie nie jestem w stanie zobaczyc, czy w ulamku sekundy nie wyjedzie zza niego rowerzysta.

Choć jako że do "świętych tylko w internecie" nie należę, sam często skręcam w prawo na czerwonym, ale wtedy kiedy wiem, że mogę.

Dla kazdego "bo moge" oznacza czesto co innego, dlatego jak dla mnie powinno sie na ten przyklad zielone strzalki w ogole zlikwidowac, bedzie mniej prob przejechania przed pieszym. A jak u mnie zechcesz przejechac na czerwonym w prawo, to jestes ubozszy o ponad sto euro (kamery na skrzyzowaniach), szybko sie odechciewa.

Zeby byla jasnosc, zdarza mi sie przetoczyc na zielonej strzalce bez zatrzymywania, ale sporadycznie, bo rzadko trafiam na puste skrzyzowanie. Nie watpie jednak, iz sa tacy, dla ktorych zielona strzalka w absolutnie zadnych warunkach nie jest problemem.

22.05.2013 13:30
29
odpowiedz
Pankracy Czartoryski
0
Pretorianin

rowerzyści nie są świętymi krowami i za naruszanie przepisów drogowych powinni być karani tak jak wszyscy użytkownicy dróg i chodnikow.

Albo nawet bardziej - zwłaszcza masiarze kretyniczni, tych powinno się rozstrzeliwać.

22.05.2013 13:42
30
odpowiedz
Dessloch
267
Legend

Podaj jeden powód, dla którego miałbym zatrzymać się w punkcie A zamiast w punkcie B, oprócz tego, że stanowi tak kodeks drogowy.

barany czesto jeszcze przebiegaja na czerwonym lub po prostu maja jeszcze zielone...
stad trzeba zdroworozsadkowo zwolnic lub w skrajnej sytuacji zatrzymac sie...

nieraz widzialem przypadek gdzie czlowiek w ogole nie zwalnia i wjezdza, mimo ze nie widzi czy ktos przez pasy przechodzi... jest to najprostsza metoda, obok wyprzedzania na pasach bez swiatel, zeby zabic czlowieka lub rowerzyste.

przepis jest dlatego, ze wlasnie niektorzy ludzie bez patrzenia jada myslac, ze skoro strzalka to moga z pelna predkoscia sobie przejechac. a naprawde zdazaja sie.

wiec pewnie zrobili przepis ktory nakazuje zatrzymanie sie...
nie przynosi skutku, ale przynajmniej jak przejedzie czloweika to nie momze powiedziec ze wolno jechal i mu czlowiek wyskoczyl... ja tak to rozumiem

a patrzenie w lewo przy skrecie w prawo tez musi sie odbyc, bo latwo komus na zielonym wyjechac komus pod kola... oczywiscie nie patrzec 5 minut tylko w 90% przypadkow wystarczy spojrzec....

22.05.2013 13:50
Widzący
😉
31
odpowiedz
Widzący
255
Legend

Odwoziłem dzisiaj kobitkę do pracy i jako żywą (jeszcze) ilustrację miałem trzech rowerzystów, dwóch pieszych i jednego blacharza jadących (idących) na czerwonym. Wszyscy są do dupy i wiele wody upłynie nim coś się znacząco poprawi.

22.05.2013 13:54
32
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

jazda obok innego rowerzysty na drodze kosztuje 200 zł
Nie wiem gdzie tak jest - w Polsce jazda obok innego rowerzysty jest darmowa.

Wczoraj jeden omijał mi przed maską mokrą plamę na asfalcie. Odbił metr od krawężnika i nawet się nie oglądał czy coś jedzie.
I jaki w tym problem? Co miał zrobić? Obejrzeć się, zobaczyć, że jedziesz i wtedy odbić metr od krawężnika? Czy może przeskoczyć ową plamę?

Podaj jeden powód, dla którego miałbym zatrzymać się w punkcie A zamiast w punkcie B, oprócz tego, że stanowi tak kodeks drogowy
Katowice, skrzyżowanie ulicy Sokolskiej i Mickiewicza. Zielona strzałka zapala się około sekundy przed zielonym światłem dla pieszych, co skutkuje często hamowaniem z piskiem opon.

22.05.2013 13:57
33
odpowiedz
Dessloch
267
Legend

jaki w tym problem? Co miał zrobić? Obejrzeć się, zobaczyć, że jedziesz i wtedy odbić metr od krawężnika? Czy może przeskoczyć ową plamę?

tak powinien sie obejrzec, zobaczyc ze jedzie i albo przyhamowac albo przejechac przez ta kaluze.
nigdy nie mozna naglych manewrow robic wjezdzajac komus pod kola.

22.05.2013 14:03
Paudyn
34
odpowiedz
Paudyn
242
Kwisatz Haderach

Generalnie nie widze powodu, dla ktorego ma omijac mokra plame. Ma sie trzymac jak najblizej prawej krawedzi, a plama to nie dziura w drodze.

Nie wiem gdzie tak jest - w Polsce jazda obok innego rowerzysty jest darmowa.

O ile nie utrudnia ruchu innym pojazdom. Jesli za dwoma jadacymi rowerami ciagnie sie sznureczek aut, to zapewne jak najbardziej mozna juz pewnie zaplacic.

22.05.2013 14:18
wysiak
35
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

I jaki w tym problem? Co miał zrobić? Obejrzeć się, zobaczyć, że jedziesz i wtedy odbić metr od krawężnika? Czy może przeskoczyć ową plamę?
A co ma zrobic kierowca auta, kiedy zobaczy kaluze czy dziure? Spokojnie ja ominac, zjezdzajac sobie na lewy pas, nie baczac, ze jest akurat przez kogos wyprzedzany?

22.05.2013 14:20
jasonxxx
36
odpowiedz
jasonxxx
155
Szeryf
22.05.2013 14:26
bisfhcrew
37
odpowiedz
bisfhcrew
173
oversteer

I jaki w tym problem? Co miał zrobić? Obejrzeć się, zobaczyć, że jedziesz i wtedy odbić metr od krawężnika? Czy może przeskoczyć ową plamę?
Święta krowa normalnie, widzę że na drodze są równi i równiejsi.

22.05.2013 14:39
38
odpowiedz
b212
134
Generał

Powiem szczerze, że jestem w szoku, nigdy się nie spotkałem z karą za jazdę po chodniku, a jeżdżę tak od zawsze bo mam rower downhillowy na którym z wiadomych względów świateł czy odblasków się nie montuje. Nigdy nikt mi nie zrobił problemu a radiowozów widzę od cholery i ciut ciut. Czasami jeżdżę naprawdę wąskimi chodnikami, pomijam fakt, że każdy choć średnio doświadczony rowerzysta stanowi dużo mniejsze zagrożenie dla zdrowia i życia pieszych, niż kierowca auta dla rowerzysty - jak żyję się nie spotkałem, żeby rowerzysta zabił pieszego a rowerzystów kierowcy walą dzień w dzień, w miastach, na krajówkach czy nawet ścieżkach rowerowych.

Serio mogę dostać mandat za jazdę po chodniku, "bo z boku jest droga"? To jakaś kpina, czy co? :D Co ze ścieżkami leśnymi? Moim zdaniem tam zagrożenie ze strony rowerzystów jest dużo większe i realne.

22.05.2013 14:46
39
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

A co ma zrobic kierowca auta, kiedy zobaczy kaluze czy dziure? Spokojnie ja ominac, zjezdzajac sobie na lewy pas, nie baczac, ze jest akurat przez kogos wyprzedzany?
"Wczoraj jeden omijał mi przed maską mokrą plamę na asfalcie" - czyli nie podczas wyprzedzania.
"Odbił metr od krawężnika i nawet się nie oglądał czy coś jedzie." - kierowca musi zachować bezpieczną odległość podczas wyprzedzania, akurat w tym przypadku tego nie zrobił najwidoczniej.
A kierowca auta może wjechać w kałużę/dziurę, w taki sposób, w jaki mu wygodnie, będąc na swoim pasie. To samo prawdopodobnie zrobił rowerzysta.

Święta krowa normalnie, widzę że na drodze są równi i równiejsi.
Rozwiń myśl, bo nie wiem kto jest równiejszy.

22.05.2013 14:47
Stra Moldas
40
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Grzesiek -> Nie do końca, jeżdżę ze słuchawkami w uszach i żyję, a wszystkie samochody słyszę, bo muzyka tylko "brzęczy". No chyba, że ktoś sobie ustawia na cały regulator, że nie słyszy żadnych odgłosów otoczenia, to gratuluję. :P

22.05.2013 14:49
😐
41
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

@jasonxxx
Niestety w Polsce taka jazda na rowerze nie przejdzie. Zaraz stado kierowców buraków zaczęłoby trąbić i drzeć się przez okno jak to jeździsz.

22.05.2013 14:50
Widzący
😃
42
odpowiedz
Widzący
255
Legend

Z tych dzisiejszych trzech rowerasów jedna była żeńska, w bluzie z kapturem na głowie i z komórecką przy uszku.
Obawiam się że ktoś ją wcześniej czy później rozjedzie.

22.05.2013 14:51
bisfhcrew
43
odpowiedz
bisfhcrew
173
oversteer

Wyobraź sobie sytuację, auto wyprzedza inne auto. Są obok siebie, metr odległości między nimi. Raczej oczywiste, że kierowca auta wyprzedzanego nie może zacząć wymijać dziury bez patrzenia w lusterka, spojrzenia w bok czy nie przypieprzy w inne auto.
Według ciebie, rowerzysta w podobnej sytuacji musi wyminąć przeszkodę i mieć w dupie, że wjeżdża komuś pod koła.

22.05.2013 14:54
44
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

Według ciebie, rowerzysta w podobnej sytuacji musi wyminąć przeszkodę i mieć w dupie, że wjeżdża komuś pod koła.
Pytałem - co miał zrobić w takiej sytuacji? Zatrzymać się, zejść z roweru i wejść na chodnik?

22.05.2013 14:57
wysiak
45
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

kierowca musi zachować bezpieczną odległość podczas wyprzedzania, akurat w tym przypadku tego nie zrobił najwidoczniej.
Dokladnie dla wyprzedzania jednosladow i kolumny pieszych jest ta odleglosc okreslona jako 1 metr. Zatem rowerzysta bezmyslnie przesuwajacy sie o metr moze wpieprzyc sie idealnie pod prawidlowo wyprzedzajace go auto.

Pytałem - co miał zrobić w takiej sytuacji? Zatrzymać się, zejść z roweru i wejść na chodnik?
Skoro twoim zdaniem calkowicie prawidlowo sie zachowal, to rozumiem, ze wlasnie odpowiedziales na moje wczesniejsze pytanie - jak powinien sie zachowac w analogicznej sytuacji kierowca samochodu?

22.05.2013 14:58
bisfhcrew
46
odpowiedz
bisfhcrew
173
oversteer

Pytałem - co miał zrobić w takiej sytuacji? Zatrzymać się, zejść z roweru i wejść na chodnik?
Nie można wymuszać pierwszeństwa.
Kierowca jak chce wyminąć dziurę a ktoś go wyprzedza to musi poczekać aż będzie miał miejsce na wykonanie swojego manewru.

22.05.2013 14:59
😊
47
odpowiedz
Macco™
76
Legend

jak żyję się nie spotkałem, żeby rowerzysta zabił pieszego

Ja też, ale spotkałem się z sytuacją gdy rowerzysta zrobił z dziecka warzywo.

22.05.2013 15:05
48
odpowiedz
Logan
205
Bad Medicine

Ciekaw jestem czy rowerzyści zdają sobie sprawę z konsekwencji z własnych niektórych lekkomyślnych zachowań. A konkretnie z tego, że jadąc rowerem też podlegają przepisom drogowym i za ich naruszenie mogą ponosić odpowiedzialność osobiście. Osobiście - ponieważ w odróżnieniu od kierujących samochodami nie mają obowiązkowego ubezpieczenia OC. Jeżeli zatem przykładowo taki rowerzysta jadąc chodnikiem potrąci pieszego, ten upadnie, uderzy głową o chodnik i zostanie warzywem to odszkodowanie i zadośćuczynienie idące w setki tysięcy złotych rowerzysta będzie płacił z własnej kieszeni, a nie z ubezpieczenia OC...

22.05.2013 15:16
Hellmaker
49
odpowiedz
Hellmaker
261
Legend

b212 ---> "jak żyję się nie spotkałem, żeby rowerzysta zabił pieszego". Ty może się nie spotkałeś.
Wpisz w google - "rowerzysta zabił pieszego" - i "delektuj" się lekturą.

22.05.2013 15:22
50
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

Skoro jesteśmy jeszcze przy karaniu - dobrze by było karać za słuchawki podczas jazdy na rowerze/rolkach. To jest dopiero niebezpieczne. <--- ostatno zaczalem korzystac tylko z jednej sluchawki, ale swoja droga - nigdy nie sprawialo mi problemow: jazda i sluchanie muzki - w koncu nie wlaczam na caly regulator i zawsze slyszalem zblizajacy sie samochod.

22.05.2013 15:24
51
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

jak powinien sie zachowac w analogicznej sytuacji kierowca samochodu?
"A kierowca auta może wjechać w kałużę/dziurę, w taki sposób, w jaki mu wygodnie, będąc na swoim pasie. To samo prawdopodobnie zrobił rowerzysta."

22.05.2013 15:28
wysiak
52
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

"A kierowca auta może wjechać w kałużę/dziurę, w taki sposób, w jaki mu wygodnie, będąc na swoim pasie. To samo prawdopodobnie zrobił rowerzysta."
Jesli gwaltownie zmienil tor jazdy o metr, czyli o tyle ile wg przepisow wynosi bezpieczny odstep podczas wyprzedzania jednosladu, to - jak napisalem - mozna to porownac co najwyzej do gwaltownej zmiany pasa ruchu w przypadku samochodu (lub przynajmniej do znacznego wyjechania na sasiedni pas).

22.05.2013 15:46
53
odpowiedz
Dessloch
267
Legend

Panowie, to nie Chiny gdzie wina zawsze leszy od osoby z tylu lub ta ktora cie uderzy, niezaleznie od tego co zrobi druga osoba...

w cywilizowanym swiecie nie mozna zajezdzac komus drogi i nie ma to nic wspolnego z zachowaniem bezpiecznej odleglosci.
jak jedziesz 80km/h, a drugi samochod 30km/h i ci zajezdza nagle droge to czyja wina? jesli kierowca samochodu zachowal 1metr odleglosci od roweru przy wyprzedzaniu, to rower "omijajac" dziure wyskakujac metr w bok, to sorry ale jest to zajechanie drogi.... to nie jest swieta krowa, ze moze sobie nagle bez sygnalizowania, a nawet z sygnalizowaniem, bez patrzenia ominac dziury.
jest to dokladnie taka sama sytuacja jak omijanie dziury przez samochod i zajezdzanie komus drogi... wystarczy ze ktos szybko jedzie i mu sie zajezdza nagle droge.

22.05.2013 16:44
😁
54
odpowiedz
b212
134
Generał

Hellmaker, wpisałem,

Strona 1 z 16 wyników (0,16 s)

1 wynik i od razu zdarzenie na polnej drodze, lol.

Niżej jakiś wycinek z forum o wypadku w Nowej Soli (sprawdziłem, legit, pieszy zmarł po tygodniu w wyniku uderzenia głową w krawężnik).

Dalej sam spam, "wyczytane w super ekspresie" (znów polna droga), zero konkretów, artykułów z prasy czy portali, tylko jakieś gdybania na forach, że "słyszałem", "kiedyś tam", "coś tam".

Dla "kierowca zabił pieszego" jest prawie 14 000 wyników.

Ale nieważne, są jakieś oficjalne statystyki? Ilu jest w Polsce rowerzystów i ilu pieszych już zabili? Obstawiam, że liczba rowerzystów idzie w miliony a liczba ofiar w ciągu dekady nawet nie zbliża się do liczby ofiar wypadków samochodowych z jednego tylko tygodnia.

No nieważne, wiadomo, samochód ma dużo większą prędkość, masę, gorszą widoczność i tak dalej i te pe, ale mi nie pierdziel, żebym się rozkoszował czytaniem o rowerzystach zabijających pieszych bo to jest zjawisko tak samo częste jak przejechanie ludzi na plaży motorówką.

Nigdy nie będę jeździł rowerem po ulicy, sam jestem kierowcą i po prostu miejsce rowerzystów nie jest na drogach. Nawet nie dlatego, że mi jakoś specjalnie przeszkadzają, ale kultura jazdy jest u nas taka, że zwyczajnie prędzej czy później taki rowerzysta czy rolkarz będzie miał poważną lipę. Szczególnie na drogach krajowych dzięki m.in. tirom co kilkanaście kilometrów miałem naprawdę PODBRAMKOWE sytuacje, które kilka razy skończyły się ucieczką do rowu. W miastach nie czuję się dużo lepiej.

22.05.2013 17:02
secretservice
55
odpowiedz
secretservice
55
Generał

I dobrze, wpierw należy najpierw bezlitośnie wytępić tych morderców na dwóch kółkach kręcących pedałami (ojojoj), a potem wziąć się za pieszych powodujących zagrożenie zarysowania lakieru kierowcom. Ot Polska.

22.05.2013 17:15
twostupiddogs
😉
56
odpowiedz
twostupiddogs
265
Legend

Spokojnie to tylko akcja. Jedyne co potrafią robić nasze służby to "akcje". Za tydzień będzie akcja "pieszy". Potem "kierowca". Zapewne zbliża się jakiś okres do nagród - trzeba podbić statystyki. Za tydzień wszystko wróci do normy, bo jak się nie egzekwuje prawa na co dzień to przyzwala się na zachowania niekoniecznie zgodne z przepisami. Akcje, zrywy, powstania.

22.05.2013 17:28
57
odpowiedz
Grzesiek
78
Legend

@Stra Moldas

Miałem na myśli - chodzi mi o sytuacje typowo na ścieżkach, gdzie rolkarze w słuchawkach bujają się po ścieżce od lewej do prawej. Dzwonek nie daje rady ;) To samo rowerzyści.

22.05.2013 18:05
Manstein
58
odpowiedz
Manstein
64
Huzio

Co do słuchawek na uszach zgadzam się w 100%, sam jeżdżę tylko rowerem bo to jest po prostu dla mnie oszczędne, jak nie jadę drogą rowerową to nie mam wogóle słuchawek założonych, tam gdzie jest ścieżka rowerowa zakładam jedną, chociaż od 3 tygodni poza weekendami nie spotkałem żywej duszy na trasie (drogi leśne tylko do ruchu rowerowego) I mimo ze jestem osobą bez prawa jazdy popieram zwiększenie kar dla rowerzystów, wiele razy widzę jak rowerzyści powodują poważne zagrożenie w ruchu drogowym, często widzę idiotów którzy powodują realne zagrożenie na drodze, ostatnio prym zdobyła kobieta jadąca kilometr ruchliwej drogi w moim małym mieście (Końskie) środkiem ulicy mimo jadących za nią kilkunastu samochodów. Ogólnie, rowerzysta ma przechlapane na drodze, sam nie wjeżdżam na ulicę jak nie muszę ale złą renomę robią nam pojedyncze osoby które mają w dupie przepisy i jeżdżą jak chcą.

22.05.2013 18:37
Janczes
59
odpowiedz
Janczes
208
You'll never walk alone

ponoc mieli zrobic z Warszawy drugi Amsterdam a teraz to.

btw. wiadomo komus czy kierowanie rowerem pod wplywem jest dalej karane wiezieniem??

22.05.2013 20:05
Herr Pietrus
60
odpowiedz
Herr Pietrus
238
Jestę Grifterę

Zdam pytanie, które nasunęło mi sie po przeczytaniu tego enwsa rano "a co do urwy nędzy jak ja nie chcę byc pełnoprawnym uczestnikiem ruchu i ścigać sie z TIR-ami, tylko rekreacyjnie pojeździć rowerem spokojnie i bez ciągłego ograniczonego zaufania? A do scieżki, jeśli jest, jednak jakoś muszę dojechać?"

22.05.2013 20:14
_Luke_
61
odpowiedz
_Luke_
268
Death Incarnate

[61] Wywozisz rower poza miasto i jezdzisz sobie po lesie rekreacyjnie. Uwazaj tylko na quady.

22.05.2013 20:18
Widzący
😉
62
odpowiedz
Widzący
255
Legend
Image

[61] ->

22.05.2013 20:30
Hellmaker
63
odpowiedz
Hellmaker
261
Legend

b212 ---> Gdzieś Ty to wpisał? W wyszukiwarkę we własnym kompie? Bo google jakby trochę więcej wyników wyrzuca. Może wpisz bez cudzysłowów.

22.05.2013 20:49
Kanon
👍
64
odpowiedz
Kanon
267
Befsztyk nie istnieje

Nie powinno być niczego, samochodów, rowerzystów, dróg, ścieżek rowerowych i pieszych też nie. Tylko wiatr i turlające się wysuszone krzewy.

spoiler start

Po krótkiej refleksji, naszła mnie jednak wątpliwość, kto wytłumaczy krzewom, żeby uważały na inne turlające się krzewy?

spoiler stop

Forum Forum Rozmawiamy
Odpowiedz

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl