Nie śledziłem jego dziejów, ale młody facet, przykro mi się zrobiło.
http://www.nydailynews.com/entertainment/james-gandolfini-dead-51-article-1.1377435
ja pier*ole, a więc to prawda...mój ulubiony bohater ever i jeden z ulubionych aktorów...masakra...
Bardzo smutna wiadomość.
W wielkim kinie nie przebił się, choć miał wielki talent, ale w serialu pozamiatał równo.
Szkoda strasznie chłopa. Świetnie grał.
Wróci jako zombie, bo to teraz taka moda.
:( Smutno! Mój ulubiony aktor, szacunek. Będzie Pana Jamesa brakowało
Jako tribute zainteresuję się tym kultowym serialem.
Soprano nie oglądałem, ale jego z innych filmów lubiłem. Młodo zmarł bardzo.
Za dużo żarł widocznie.
eJay <- Jak się nie przebił, grał wiele świetnych ról (szczególnie drugoplanowych - równie ważnych) w znanych filmach... I pewnie zagrałby jeszcze więcej i lepszych...