Czy macie jakieś nawyki paranoiczne które musicie robić zanim poczujecie się normalnie ?
Ja mam parę:
1. Nigdy nie patrzę w lustra po ciemku.
2. Jeśli mam w pokoju jakieś krzesła to nigdy nie śpię z nimi odwróconymi w moim kierunku (podobno to zaproszenie dla wędrowców zza światów żeby nas oglądali)
3. Zawsze śpię z nożem albo inną bronią koło łóżka. Kiedy wstaję biorę nóż i przeszukuję cały dom czy nikogo nie ma.
4. Po powrocie do domu zawsze sprawdzam wewnątrz szaf, kredensów itp czy nikt ich nie przeszukiwał.
5. Zawsze noszę ze sobą kamerę w razie gdyby coś dziwnego się działo i żebym miał dowód że nie jestem szalony.
6. Nigdy nie wchodzę do ciemnego pokoju, najpierw trzeba zapalić światła.
7. Nigdy nie śpię w nocy. W nocy nie jest bezpiecznie (dlatego jestem tutaj teraz)
8. Nie wychodzę na zewnątrz do 11 rano i nie wychodzę po 6 po południu.
9. Trzymam w pokoju mikrofalówkę żebym w każdym momencie mógł stopić moje płyty z dziennikami obserwacyjnymi w razie gdybym był przeszukiwany.
10. Sprawdzam wszystkie pomieszczenia w domu, łącznie z szafami, meblami itp aby upewnić się że jest bezpiecznie.
11. NIGDY nie stawiam łóżka pod oknem.
12. Kiedy idę spać zamykam drzwi do pokoju i stawiam coś ciężkiego przed nimi żeby obudził mnie hałas w razie gdyby ktoś je otwierał.
13. Kiedy jadę samochodem jeśli ktoś zrobi te same 2 skręty za mną, próbuje go zgubić, czasem jadąc nawet dodatkowe 10km
Na razie nie przypominam sobie wiecej
1 i 2 to tak, ale reszta przesada.
www.youtube.com/watch?v=1OuXyjHZ5pc
@up A kto? Ja czy autor wątku?
NIGDY nie stawiam łóżka pod oknem.
A czemu?
Ja ostatnio robiłem przemeblowanie i właśnie postawiłem łóżko pod okne.
edit//
Dobra nie było pytania. Przeczytałem resztę punktów. Niezły z ciebie świr kolego.
Ja mam nawyk ale jakże pozytywny!
Jak nie umyje przed snem rąk, twarzy czy zębów, to nie mogę spać bo czuję się brudny.
Nienawidzę brudu.
Prócz tego żadnych nawyków nie mam.
pragnę tylko dodać że w żadnym stopniu nie są to "nawyki", są to zaburzenia urojeniowe
#Reg03
Moim zdaniem nie tylko "urojeniowe", co ściślej paranoidalne... w każdym razie mózg do wymiany albo do wyklepania.
Przed pójściem spać rozszczepiam atom w piwnicy, jak tego nie zrobię to nie mogę zasnąć.
Jak już leże w łóżku to dłubie w nosie i wycieram kozy o kołdrę lub poduszkę.
to chyba tyle, więcej mi się nie przypomina...
Ja zawsze przed snem muszę zobaczyć czy wszystko ok z Wacławem - czasem nawet kilkadziesiąt razy a w czasie sprawdzania panika narasta!!!
Ale świr.
W podstawówce katecheta gadał, że 3 w nocy to najaktywniejszy czas dla szatna czy coś w tym stylu i przez to miałem nawyk, że kładłem się spać nie później niż o 2 w nocy, żeby już o tej 3 spać.
Teraz moim jedynym nawykiem jest mycie zębów zaraz po jedzeniu, jak nie mam takiej możliwości to używam gumy miętowej. Codzienny prysznic rano, niezależnie czy gdzieś wychodzę czy bym przesiedział w domu cały dzień, inaczej czuję się brudny i po prostu mi to przeszkadza.
Leonekk
Zmień nazwę wątku, bo ty w większości jakieś zabobony podałeś, a nie nawyki.
Jak już zmienisz nazwę wątku to powinieneś zacząć się leczyć.
"Teraz moim jedynym nawykiem jest mycie zębów zaraz po jedzeniu" nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale szkodzisz swoim zębom
[17]
Gdybym zdawał sobie z tego sprawę to bym przecież tak nie robił. Mam 22 lata, co roku chodzę do dentysty i jeszcze nie miałem "robionych" zębów, zawsze słyszę od dentysty, że mam super zęby, nawet bez kamienia.
albo pracujesz w tajnych sluzbach albo za duzo sie naogladales filmow .
Doradzalbym udac sie do psychologa wyglada to na wyczerpanie nerwowe.
Sprobuj sie jakos rozladowac i nie ulegac niektorym przynajmiej natrectwom.Bo tak sie to nazywa.
O ile to nie fake , potrzebujesz pomocy bo skonczysz na tym ze nie bedziesz wychodzil z domu.
To o czym piszesz to natręctwa. Być może masz nawet nerwice natręctw.
I tak, to się leczy zarówno farmakologicznie jak i psychologicznie. I takie działania bym Ci radził podjąć, bo idąc tak dalej nabawisz się sporych problemów :)
Ludzie wy mu mówicie żeby do psychologa szedł a to zwykły fake jest...
Nigdy nie śpię w nocy. W nocy nie jest bezpiecznie (dlatego jestem tutaj teraz)
Trzymam w pokoju mikrofalówkę żebym w każdym momencie mógł stopić moje płyty z dziennikami obserwacyjnymi w razie gdybym był przeszukiwany.
Serio??
Ja jedynie 2. Ale nie w stu procentach bo nigdy nie przyszło mi na myśl żeby ustawione krzesło ustawione w moją stronę sprowadzało istoty z zaświatów. Krzesła po prostu swoim wyglądem są straszne w nocy, szczególnie te obrotowe i gdy jest na nich ubranie to już w ogóle....
Aha zapomniałem jeszcze nigdy nie wymawiam imion demonów na głos, zwłaszcza w nocy
ABADDON!
LEVIATHAN!
BELPHEGOR!
LUCIFER!
a teraz czytaj na głos