Muzyka, którą trzeba znać!

Muzyka, którą trzeba znać!

Swego czasu stworzyłem wątek o książkach, które każdy powinien przeczytać. Wspólnymi siłami stworzyliśmy ciekawą listę. Powoli się odrabiam więc czas zmienić front. Zacząłem stopniowo poznawać świat muzyki. Muzyki, którą ciężko usłyszeć w radiu, a której znajomość jest po prostu niezbędna do, hmm, nazwijmy to tak - swobodnej rozmowy na każdy temat. Jako, że na chwilę obecną, znam raczej skromną część tego pięknego uniwersum zwracam się z prośbą do Was, drodzy GOLowicze.

Gatunek nie gra roli, bo w każdym znajdą się perełki i masa mułu, takie życie. Chodzi raczej o te starsze, wśród nowości ciężko o dobrą muzykę.
Pisząc "dobrą" nie mam na myśli takiej, która nadaje się do posłuchania podczas prowadzenia auta czy w tramwaju, na lekkie odmóżdżenie i relaks. O nie, do tego muzyka popularna nadaje się idealnie.

Prosiłbym o nazwy wykonawców, a także najlepiej konkretnych utworów.
Możliwe, że sporą cześć będę znał, ale liczy się każdy skarb, który do tej pory mnie ominął.

Moshic.

Więcej nie trzeba. ]:>

[2] Jakiś konkretny utwór?

Edit:
[3] Napracowałeś się z linkami - dzięki wielkie!
[4] Już sprawdzam.

Od kilku dni wsiąknąłem (po raz pierwszy, wstyd, ale liczy się chęć poprawy) w twórczość Guns N' Roses. Gdzieś ta nazwa przewijała się co chwile, ale nigdy nie widziałem potrzeby przekonania się czymś to tak na prawdę jest.

Strzelajcie czymś co dla Was jest niepojęte jak można nie znać. Coś na pewno się trafi.

Edit 2:
Ech, moja składnia o tej godzinie ostro kuleje..

Ok. Zaproponuje kilka płyt, które być może wpadną Ci w ucho, ale łatwiej byłoby gdybyś bardziej sprecyzował swoje oczekiwania, bo dobrej muzyki (również i nowej), która sprzyja głębszej refleksji jest dużo. Przykłady:

Wolverine "Communication Lost" - prog rock z ubiegłego rocku, rzecz powstająca w bólach i o problemach w komunikowaniu się właśnie rozprawia. Smutno, melancholijnie, ale i schizofreniczne, kiedy trzeba z naciśnięciem w odpowiednie instrumenty: http://www.youtube.com/watch?v=cTImWosu4rc

A Pale Horse Name Death "And Hell Will Follow Me" - słuchałeś kiedyś Type O Negative? Po śmierci Piotra Wielkiego uformował się zespół, który napisał płytę ku jego czci. Krążek mocno osadzony w klimatach ToN, rzecz bezwzględnie depresyjna i przygnębiająca, w warstwie dźwiękowej, jak i lirycznej: http://www.youtube.com/watch?v=AR-sMAI740E

Lebowski "Cinematic" - prog/art rock z polski, ale inny niż wszystkie. Instrumentalne tematy wskrzeszające polską kinematografię z PRL. Dużo znakomitych kwestii, w tym nieodżałowanego Zdzisława Maklakiewicza oraz innych wybitnych reprezentantów polskiego kina, całość wypełniona licznymi pięknymi melodiami (dla mnie to była płyta roku 2010, a to dużo znaczy :)): http://www.youtube.com/watch?v=e6QB4aUX8aM

Terminal "Tree Of Lie" - kolejny niezły polski debiut. Na wokalach była gwiazda Just5 i choćby z tego powodu warto sprawdzić, bo czasem odgórne etykietowanie może odbić się na braku możliwości poznania nowoczesnego, polskiego rocka z wpływami new metalu, prog rocka i kilku chwytliwych zagrywek, warto dla rozluźnienia po głębokich formach: http://www.youtube.com/watch?v=Z9wKEVS0cHo

Beardfish "Mammoth" - cieplutki prog rock ze Szwecji, tyle, że to nie są kluski, a przemyślany i bardzo żywy materiał z całym zestawem doskonałych klawiszowych improwizacji i gitarowych solówek. O ile nie przepadam za optymizmem w muzyce, o tyle dla Beardfish byłem w stanie zawiesić moje przypadłości: http://www.youtube.com/watch?v=RVQHFHQu_r0

Sprawdź choćby jedną z moich propozycji, a będziesz mi wdzięczny.

Venetian Snares

http://www.youtube.com/watch?v=vg52OSGmg7g
http://www.youtube.com/watch?v=2PBeKzVhWHY
http://www.youtube.com/watch?v=8QyysmlTPlw
http://www.youtube.com/watch?v=D5A7zqOWdbk

Cienka Czerwona Linia. Najwybitniejszy score Zimmera, jak dla mnie.
http://www.youtube.com/watch?v=HOFZSnz9J3s

[6] Nie omieszkam sprawdzić wszystkich propozycji.
[7] Muzyka i historia jaka się wokół niej rozgrywa jest warta uwagi, a bez punktu zaczepienia ciężko się w to wszystko wgryźć. Myślę, że każdy rozumie co przytoczone przez ciebie zdanie miało na celu przekazać i nie chodziło o Szopena czy Czajkowskiego, muzykę klasyczną już dobrze poznałem. Swoją drogą, ciężko znaleźć wątek, w którym nie dodałeś swojego mądrego zdania. Nie chcę być uszczypliwy, bo to nie w mojej naturze i uważam, że często piszesz sensownie, jednak trzeba przyznać, że nie przepuścisz żadnej okazji do posta.

Głupie pytanie "co"...
Oczywiście, ze wszystko. ;D

A na serio polecam drugą, czilałtową płytkę z albumu "Salamat" oraz album "The World Project".

Może trochę bluesa?

Na początku starzy mistrzowie (czarni i biali).
Mississippi Fred McDowell:
http://www.youtube.com/watch?v=64T6ugyWXAA
Lightnin' Hopkins:
http://www.youtube.com/watch?v=d49m6G9vOrI
Dock Boggs:
http://www.youtube.com/watch?v=Y2hvdqQ7qfs
Roscoe Holcomb:
http://www.youtube.com/watch?v=-wGgvbHcgyc
Jimmie Rodgers:
http://www.youtube.com/watch?v=qEIBmGZxAhg

Trochę młodsi panowie.
Howlin' Wolf:
http://www.youtube.com/watch?v=A1FK620bS7A
Junior Kimbrough:
http://www.youtube.com/watch?v=lm06GowX3gU

I współcześni kontynuatorzy tradycji.
Molly Gene:
http://www.youtube.com/watch?v=EZ5sU3XWOws
Jimbo Mathus - kocur nad kocury:
http://www.youtube.com/watch?v=Ebq_AV6LZl0
http://www.youtube.com/watch?v=Kg6hOOUbfzA
Scott Biram:
http://www.youtube.com/watch?v=ADgCYjAtRUY

Jak się nie zna, chociaż pobieżnie, tego gatunku muzyki to raczej nie powinno się zabierać głosu:).

No i na koniec jeszcze Hank Williams, ojciec rock'n'rolla:
http://www.youtube.com/watch?v=-Xu71i89xvs

muzykę klasyczną już dobrze poznałem.

Ciekawa deklaracja. Nawet najwybitniejsi muzykolodzy przyznają, że tak naprawdę ich wiedza jest wybiórcza. Gratuluję dobrego samopoczucia w takim razie. Przez najbliższy tydzień masz szanse dobrze (co tam - bardzo dobrze!) poznać rock, pop, jazz, blues, muzykę świata...

A odpowiedzieć na tytułowe pytanie jest rzeczywiście bardzo ciężko. Należałoby zacząć od sprecyzowania, czy chodzi o stworzenie kanonu, rzeczy ponadczasowych (i czy chodzi o kulturę popularną, czy wysoką, czy kanon ma być podwójny), czy po prostu o muzykę, którą lubimy. Jeśli chodzi o drugą opcję nie ma sensu pisanie odnośnie czegoś, że "niepojęte jak można tego nie znać." Jeśli chodzi o pierwszą opcję, to lepiej się zapoznać z różnymi mniej lub bardziej profesjonalnymi publikacjami na ten temat, bo forumowicze, poza nielicznymi wyjątkami (jak szanowny przedmówca), nie podejmą się próby dokonania syntezy wybranego gatunku, epoki, czy jeszcze lepiej całej muzyki - wymaga to wszechstronnej wiedzy i sporo namysłu. W zamian dostaniesz dziesiątki lepszych lub gorszych propozycji, o których można powiedzieć jedną rzecz - że podobają się osobie, która takie propozycje podała :)

Oj pieprzycie...
W każdym gatunku muzycznym są płyty, które są kluczowe dla gatunku i wypadałoby je poznać, skoro danym gatunkiem się zainteresowaliśmy. Tylko waśnie musi to być rozbite na gatunki.
Oczywiście większość gatunków muzycznych jest już tak rozbudowana, że wymienienie wszystkich ważnych pozycji, to dość spore wyzwanie, ale jednak można ograniczyć się do kilku płyt nawet.

No chyba że jest się muzycznym troglodytą z klapkami na oczach, to wtedy nie obędzie się od nawiedzonych "ja wiem lepiej, a ty stul pysk i masz gust, jak deska klozetowa"...

Zgoda co do gatunków. Wcale nie jest wstydem nie znać muzyki Chopina. Wstydem jest kogoś okraść, obrazić albo komuś nasrać na wycieraczkę. No i wstydem jest ogłaszać, że się zna na muzyce klasycznej, a nie znać np. Palestriny, Rameau, Buxtehude albo Reicha.

Ale to wcale nie jest tak, że każdy kto słucha powiedzmy rocka jest w stanie taki muzyczny top stworzyć. Wręcz przeciwnie, mnóstwo osób nie jest w stanie, bo częściowo trzeba się wznieść ponad swoje upodobania i spojrzeć na sprawę obiektywnie. Oczywiście można też inaczej, wyliczyć na prędko, co się aktualnie słucha, podpisać to jako "25 najlepszych albumów świata" i kliknąć "opublikuj swoją odpowiedź", ale takich zestawień jest w internecie pewnie kilkaset tysięcy, większość o podobnej przydatności :)

http://archer2000.tripod.com/sbs/awardsrs500.html
http://www.rollingstone.com/music/lists/500-greatest-albums-of-all-time-19691231/sgt-peppers-lonely-hearts-club-band-the-beatles-19691231

Tu masz listę w dwóch wersjach do zapoznania się. Całkiem dobra lista, choć można jej wiele rzeczy zarzucić. Albumy The Rolling Stones są mocno przewartościowane. Tylko jeden album Queen (i to jeszcze nie Queen II)!? The Kinks Are the Village Green Preservation Society dopiero na 255 miejscu!? Brak wielu zespołów, głównie z brytyjskiego hard rocka, czy sceny progresywnej.

500 albumów. Masz i ciesz się.

Brak House, Techno, Ambientu i w ogóle ambitnej elektroniki dyskwalifikuje taką listę na starcie.
Ot typowe amerykańskie klapki na oczach muzycznych dinozaurów, którzy mają nikłe pojęcie o współczesnym obliczu muzyki...

Brak tam również wielu innych gatunków muzycznych, o których wcale nie wspomniałeś.
Klapki na oczach?

lol

Mniejsza o brakujące gatunki.
Pokazuję tylko, że takich list nie powinno brać się całkiem serio, tym bardziej, gdy tworzone są w danym kręgu kulturowym.
Oczywiście Ty albo wysiak zawsze musicie dorzucić swoje pięć groszy i pokazać, że reszta to plebs umysłowy, a Wy jesteście tacy zajebiści...

Wprost przeciwnie. Stwierdziłem wyraźnie, że nie jest wstydem brak zainteresowania taką czy inną muzyką. Ty za to zacząłeś pomstować na "muzyczne dinozaury".

Oczywiście, że takie listy są tendencyjne. Tak jak każdy Twój post poświęcony muzyce na tym forum, na jaki natrafiłem :D

Czyli co, nie byłyby moje posty tendencyjne, gdybym oprócz elektroniki zaczął pomstować o brak zainteresowania w narodzie muzyką aborygenów, chińskimi bałałajkami i wyciem alamutów spod szczytów Alaski? ;D

Oczywiście, ze nie jest wstydem czegoś tam nie słuchać czy w ogóle się nie interesować. Trudno wymagać zresztą od przeciętnego kindermetala, by zainteresował się rozwojem powiedzmy techniawek na przestrzeni tych prawie 30 lat, jak gatunek istnieje...

Zresztą nie wiem czemu się smagamy pisiorami po twarzach złośliwie, tym bardziej, że moje przekomarzanie zaczęło się od stwierdzenia że pieprzysz głupoty, że trudno stworzyć "kanon" w tym wątku, jak i w ogóle.
Przecież nie tędy w ogóle droga, wystarczy, że ktoś danym gatunkiem na serio zainteresowany pod parę przykładów, co warto w danej dziedzinie poznać (vide post Zenedona). Bez zbędnego mamrotania "bez sensu", "nie da się", "albowiem mojsza jest racja..." itd itp.

Czyli co, nie byłyby moje posty tendencyjne, gdybym oprócz elektroniki zaczął pomstować o brak zainteresowania w narodzie muzyką aborygenów, chińskimi bałałajkami i wyciem alamutów spod szczytów Alaski? ;D

Każdy z nas wygłasza swoje własne opinie. Uderzyło mnie co najwyżej Twoje oburzenie na czyjeś muzyczne zaślepienie. Słowo daję, u Behemotha, wysiaka czy Zenedona widziałem już wypowiedzi o różnych gatunkach, a Ty cały czas z uporem godnym lepszej sprawy promujesz jeden rodzaj muzyki. Nie żeby mnie to specjalnie obchodziło, nieco mnie co najwyżej rozśmiesza, szczególnie w kontekście utyskiwań na czyjś zawężony horyzont poznawczy.

tym bardziej, że moje przekomarzanie zaczęło się od stwierdzenia że pieprzysz głupoty, że trudno stworzyć "kanon" w tym wątku, jak i w ogóle.

Oczywiście, że trudno. Bardzo łatwo jest wypisać swoje ulubione albumy, dużo trudniej stworzyć kanon - który zakłada powszechne porozumienie co do muzycznych preferencji/walorów. I najwyraźniej miałem rację, skoro od góry do dołu zjechałeś chyba najpopularniejsze takie zestawienie, jakie istnieje (RS).

A moje "czepianie się" to próba doprecyzowania oczekiwań autora. Jeśli każdy ma wypisywać, co mu się żywnie podoba, to równie dobrze można założyć wątek "czego aktualnie słuchacie". Też na pewno coś "się trafi".

Promuję głównie muzykę elektroniczną, bo i takiej głównie (ale nie tylko i wyłącznie) słucham. Promuję ją, bo mało kto tutaj to robi. Nie oznacza jednak że tylko tego słucham, co chyba jest oczywiste.
Wypowiadałem się i polecałem dziesiątki płyt nie mających nawet z elektroniką nic wspólnego tak poza tym, szkoda że wtedy jakoś tego nie zanotowałeś. ;)

Kanon łatwo można ułożyć dając po kilka kluczowych dla danego gatunku płyt.
Rolling Stone tego nie zrobił zwyczajnie i dlatego tak się z niego śmieję.
Znajdują się na tej liście tylko i wyłącznie płyty leżące w kręgu poznawczym i zainteresowań słuchacza z USA.
Oczywiście, że wiele zamieszczonych tam płyt znajduje się tam zasłużenie, ale wiele jest takich które znajdują się tam tylko dlatego, ze wydane zostały w USA.
I choćby tylko dlatego ta lista posysa...

Salamat:

Aurora Borealis: http://www.youtube.com/watch?v=tIEihSwIt1E
Choice: http://www.last.fm/music/+noredirect/Moshic/_/Choise
Ashray: http://www.youtube.com/watch?v=EELDqOQw0DE

Hiloola:

Am I Stand On The Right Side: http://www.youtube.com/watch?v=RwuL9PI1r50
Heaven: http://www.youtube.com/watch?v=eGNYIaftF0c
How Pure To Madness: http://www.youtube.com/watch?v=FbXF_m_DXXY

Tubta:
Hinooma: http://www.youtube.com/watch?v=NBwa2bMUQGo
Far But The Same: http://www.youtube.com/watch?v=VxfrBY4XQ0g
Atnachta (Chill Mix): http://www.youtube.com/watch?v=eE8JM-5Tf1Y

The World Project:
Two Rules For Time Travel: http://www.youtube.com/watch?v=vq30zYs3em8
We Fly In Dreams Only: http://www.youtube.com/watch?v=NtzjfrrlnV4
Demons Dancing Flamenco: http://www.youtube.com/watch?v=4G8lMaVUMnk

To tylko czilałtowe oblicze Lorda Moszika.
Jest jeszcze oczywiście nie mniej zajebiste oblicze na parkiet. ;]

A nie wiem, jak to było w utworze szczerze powiedziawszy. Tekst skopiowałem skądś kiedyś, choć faktycznie pochodzi z utworu muzycznego, a dokładniej z "People Can Fly" autorstwa Astral Projection. ;)

Fett >>> To było do mnie?

Przeczytaj jeszcze raz posta.
Jest zarówno (zniekształcona, ale jest) nazwa wykonawcy, tytuł utworu, a nawet tytuł albumu z którego pochodzi. ;P

Oczywiście abstrahując już od tego czy Moshic wpisuje się jakiś "kanon" czy nie.
Choć jeśli ktoś chciałby zagłębić gatunek Progressive, to znajomość dzieł Moshica, jak najbardziej jest pożądana, bo jakby obecnie to nie było, jest to dość ważna postać dla tego gatunku.
Anyway, linki wrzuciłem na prośbę użytkownika temp2...

[12] -> Masz rację, pytanie które postawiłem jest bardzo szerokie. Jest to spowodowane tym, że z muzyką nigdy nie miałem styczności i ciężko mi się nawet zahaczyć o jakiś konkretny gatunek. Większość zrozumiała idee za co jestem im wdzięczny.
Mysle, ze kazdy rozumie, co zalozenie tego watku mialo na celu, i nie chodzilo o muzyke.
Nie chodziło o muzykę? A o co? Bo nie wiem co miałem na myśli.. Hodowle gołębi?
A watkow bez moich postow moglbym przytoczyc cale mnostwo.
Podobnie jak i tych, w których pisałeś w swój specyficzny sposób, ale mniejsza z tym, to do niczego nie prowadzi.

[14] -> Dzięki wielkie. O to chodziło.

[15] -> Miałem na myśli fakt, że orientuje się w tym typie muzyki o wiele lepiej niż w jakimkolwiek innym. Poznałem go na tyle, żeby w dalszym poznawaniu dać już sobie radę samemu. Poza tym jeśli chodzi o muzykę klasyczną bardzo łatwo znaleźć dziesiątki publikacji, zbiorów etc. Jasne, że nazywanie siebie znawcą gatunku byłoby bufonadą, nie chciałem, aby moje słowa zabrzmiały w ten sposób.
Należałoby zacząć od sprecyzowania, czy chodzi o stworzenie kanonu, rzeczy ponadczasowych (i czy chodzi o kulturę popularną, czy wysoką, czy kanon ma być podwójny), czy po prostu o muzykę, którą lubimy
Może nie przekazałem tego co miałem na myśli w sposób na tyle precyzyjny, aby wszystko było jasne. Oczywiście, że chodzi o swego rodzaju kanon oraz, jak sam to nazwałeś - podwójny.
Pójdę za Twoją radą i poszukam również publikacji na ten temat.

[18] -> Dzięki, takiej listy szukałem. Historię zespołów i książki na ten temat potrafię znaleźć samemu. Nie przyszło mi do głowy wcześniej, aby takiej listy poszukać. Pomijając wszystkie jej mankamenty, jest ona jakimś punktem, od którego można zacząć.

Przecież nie tędy w ogóle droga, wystarczy, że ktoś danym gatunkiem na serio zainteresowany pod parę przykładów, co warto w danej dziedzinie poznać (vide post Zenedona). Bez zbędnego mamrotania "bez sensu", "nie da się", "albowiem mojsza jest racja..." itd itp. Takie było moje założenie.

[31] -> Zaraz sprawdzę.

Właściwie, to nie chodziło mi nawet o samą muzykę jako taką, bo stosunek do tej jest rzeczą subiektywną. Po prostu, jak Edison był związany z żarówką, tak i w muzyce są na pewno podobne kroki milowe. Chciałem poznać Wasze zdanie na ten temat, a nie od razu biec do księgarni po książki.

A Ja będę miły i zrobię to co Sage chce, jednak łamiąc troszkę zasady i podając muzykę współczesną : )

post-metal:

Isis - The Beginning and the End - http://www.youtube.com/watch?v=6Qz8e7pgy_Y
Cult of Luna - Owlwood - http://www.youtube.com/watch?v=zgnSdBXFxlA
Neurosis - To the Wind - http://www.youtube.com/watch?v=ugFRRYx55uo

death metal:

Death - Symbolic - http://www.youtube.com/watch?v=zbp60IX_jFQ
Morbid Angel - Summoning Redemption - http://www.youtube.com/watch?v=yhKWW07zwvc

Black metal:

Darkthrone - Transilvanian Hunger - http://www.youtube.com/watch?v=SBwu83RR6ZU
Immortal - All Shall Fall - http://www.youtube.com/watch?v=sOOebk_dKFo

Post-black:

Altar of Plagues - Earth: As a Womb - http://www.youtube.com/watch?v=yy1Ob9RuPFY
Wolves in the Throne Room - Wanderer Above the Sea of fog - http://www.youtube.com/watch?v=s4ibBdXJ3Jg

Shoegaze:

Have a Nice Life - Bloodhail - http://www.youtube.com/watch?v=ri5F633xSsY
Jesu - Friends are Evil - http://www.youtube.com/watch?v=u0PYwPMnUCM

Post-rock:

Godspeed You! Black Emperor - Moya - http://www.youtube.com/watch?v=4vRrGCVlMHk
Mogwai - I Love You, I'm Going to Blow up Your School - http://www.youtube.com/watch?v=ub8J5SSn8DA&feature=related

Hardcore:

Converde - Dark Horse - http://www.youtube.com/watch?v=Z9wZDd_GgPs
Hatebreed - Destroy Everything - http://www.youtube.com/watch?v=DBwgX8yBqsw

Djent:

Meshuggah - Bleed - http://www.youtube.com/watch?v=qc98u-eGzlc
Tesseract - Concealing Fate Part 1 - Acceptance - http://www.youtube.com/watch?v=XwBmhnkRGM8

Prosiem : )

PS: Nie chce mi się wdawać w żadne kłótnie, podane utwory są wyłącznie moim zdaniem utworami istotnymi dla gatunku. To samo tyczy się zespołów. Same gatunki sa wypadkową tego czego słucham ostatnio i co mi przyszło do głowy, podane po prostu jako przykłady współczesnej, moim zdaniem ciekawej muzyki.

Gatunek nie gra roli, bo w każdym znajdą się perełki i masa mułu, takie życie.Chodzi raczej o te starsze, wśród nowości ciężko o dobrą muzykę.

Jak można trzaskać takie perełki, jeżeli samemu przyznaje się że nie zna się 'świata muzyki' bo dopiero się go stopniowo poznaje? Nie, nie, nie, nie mogę czytać takich rzeczy. To chyba jedyne stwierdzenie które można napotkać w internecie od którego skacze mi ciśnienie.

Na zachętę polecę The Dandy Warhols - Thirteen Tales from Urban Bohemia. Rewelacyjna płyta której mogę słuchać bez końca, a zespół praktycznie nieznany szerokiej publiczności. Nie mam pojęcia jaki to gatunek, ale co z tego jeżeli słucha się tego świetnie?

...wracam do swojej nory z której wypełznąłem.