Przypadkiem trafiłem na nagranie koleżanki, marnie ona mówi po angielsku (nie tylko niespecjalnie zna, ale i ma fatalny akcent) a śpiewa tak czysto, genialnie i w ogóle nie kwadratowo, że byłem w szoku.
I taka rozkmina mnie naszła - znacie ludzi (nie będących z krajów anglojęzycznych of course), którzy dobrze śpiewają po angielsku a nie mówią po angielsku za dobrze, albo wcale? Co to za fenomen? Wyuczenie się tekstu i dźwięków na pamięć?
W sumie w X Factorach, Idolach i innych były masy ludzi śpiewających po angielsku (ładnie i czysto) a Polaków którzy w takim stopniu ogarniają mówienie po angielsku słyszałem może z pięciu.
Jak to jest?
Wystarczy jak pójdziesz na jakieś wesele, gdzie gra "taka-sobie" kapela :D
Teksty w kajecie popisane w stylu "komą sawa" to absolutna norma.
Smutna prawda, że również ogrom ludzi nie ma nawet pojęcia o czym śpiewa, nauczyła się wymowy ze słuchu... i tyle.
Oczywiscie, ze mozna pol biedy jak to jest wypracowane zeby brzmialo porzadnie. Gorzej jak taki spiewa mysli, ze jest zajebiscie a wychodzi niczym Rogucki probujacy spiewac w jezyku szekspira.
Muzyka to muzyka, trzonem wielu kawałku jest repetycja wiec zakucie tekstu to pół biedy kiedy odtwarzasz, gorzej z wlasna tworczoscia.
A ten kraj i tak ma taki beznadziejny poziom angielskiego, ze szkoda gadac.
znałem gościa który zupełnie nie znając angielskiego naśladował znaczy wymyślał słowa brzmiące angielsko.
erwy bady czapka z daszkiem
ps, nawet komentował mecz po wigiersku > talent czystej wody
Trochę się wyminęliśmy chyba, bo ja wiem, że można śpiewać i po chińsku, ale ja tutaj mówię o wykonaniach na poziomie :) Może po prostu łatwiej się śpiewa, niż mówi? :) Szczerze i uczciwie, angielski jest masakryczny intonacyjnie nawet, znam ludzi co po 30 lat się go uczą, mieszkają w USA czy UK i nadal niektóre rzeczy potrafią ich "zdradzić", a jak słyszę śpiew niektórych ludków (pewnie bez języka) to jest często niemal ideał.
Spiewac to co innego zeby wyszlo rytmicznie, w tonacji, czysto. Spotkalem sie z opinia, z angielski jest bardziej plynny, nie taki łamany jak nasz slowianski polski.
Kiedyś na golu ktoś wklejał występ francuskiej dziewczynki w jednym z talent show. Śpiewała po angielsku, ale sama nawet zdania nie umiała skleić w tym języku. Oczywiście zdarzały jej się babole, ale koniec końców nieźle jej to wychodziło + miała świetny wokal.
Edit, chyba to było to
http://www.youtube.com/watch?v=LnL4F_vJV2o
Weźmy taką Mandarynę na przykład. Śpiewać nie umiała, angielskiego nie znała, a kawałki nagrywała kapitalne!
http://www.youtube.com/watch?v=s4tKQjhCwms
znam ludzi co po 30 lat się go uczą, mieszkają w USA czy UK i nadal niektóre rzeczy potrafią ich "zdradzić"
Jak się siedzi na Greenpoincie i zadaje wyłącznie z Polakami, to efekt jest właśnie taki.
[11]
W dzisiejszych czasach nie trzeba umiec spiewac zeby byc wokalista/wokalistka, zadna nowosc.
W dzisiejszych czasach nie trzeba umiec spiewac zeby byc wokalista/wokalistka, zadna nowosc.
Dlaczego osoby słuchające muzyki przypominającej swoim brzmieniem zarzynanie papugi, koniecznie muszą być przemądrzałe?
[15]
Brales jakie pigulki dzisiaj bo nie rozumiem o co chodzi?
Wytworniom najbardziej oplaca sie produkt, ladna buza promujaca wszystko za ktora napiszemy tekst muzyke, nawet nie dlatego, ze nasz produkt tego nie potrafi, po prostu to z rak naszych specow sie lepiej sprzeda. Nie zeby kiedys tego nie bylo, po prostu teraz to jest na wieksza skale, zwlaszcza z internetem patrz marketing i justin biebier. Tylko ciekaw jestem czy cos takiego mi wytyka osoba ktora zna sie w jakimkolwiek stopniu na tworzenie muzyki.
W dzisiejszych czasach nie trzeba umiec spiewac zeby byc wokalista/wokalistka, zadna nowosc.
Ludzie, którzy tak mówią nie mają nic wspólnego z muzyką, a tym bardziej nie umieją śpiewac.
Co do Biebera to potrafi śpiewać i to bardzo przyzwoicie.
Z playbacku to i ja nawet umiem śpiewać :D
[17]
Umie tylko popatrz jak wyszedl. Filmy na youtubie krecone przez rodzine i juz go wytwornia zgarnela, zeby miec gwiazde "organiczną" która sie wybila na wspolczesnym medium korzystanym przez mlodych ludzi a nie wypromowana od poczatku przez wytwórnię. Nie bronie im umiejetnosci ale oni sprzedaja towar wytworni nie swoj i tyle. Albo w naszym kraju Ewelina Lisowska i sprzedajemy głodne kawałki.
Dobrze, ze mamy Beyonce, Shakire ale to nadal dla mnie nie poziom ktory prezentowali chociazby David Bowie i Prince w popie.
I co chodzi z tym zarzynaniem papugi bo nadal nie jestem w stanie tego ogarnac, ciekaw jestem czego sam sluchasz, anielskich chórków?
[18]
Odpowiedzial specjalista od nekrologow ktorego najwiekszy zwiazek z muzyka to przebieranie sie za Michaela Jacksona.
I co chodzi z tym zarzynaniem papugi bo nadal nie jestem w stanie tego ogarnac, ciekaw jestem czego sam sluchasz, anielskich chórków?
Zarzynanie papugi = szachtowanie świniaka piłą tarczową = metal i tym podobne wynalazki. Nie chodziło mi o to, że muzyka jest zła, ale jej fani często są przemądrzali i mają czerstwe poczucie humoru. Nie wiem skąd to się bierze.
Ostatnio mam zajawkę na tę ekipę. Dwa razy widziałem na żywo i dwa razy mi urwali łeb przy samej dupie. A za tydzień znów koncert:)
https://www.youtube.com/watch?v=C26HJR59laM
A z polskich kapel, które lubie, Partia miała koszmarne kawałki po angielsku i francusku.
Szlag, miało być szlachtowanie, a nie szachtowanie. Nigdy nie zrozumiem czemu na tym forum jest ograniczony czas na edycję postów...
Child of Pain, po Twoim ostatnim komentarzu na temat IMHO jednego z najlepszych polskich raperów +/- młodego pokolenia wolałbym, żebyś w ogóle się nie wypowiadał na tematy muzyczne dla dobra swojego i innych.
Od siebie dodam, żeby zbyt wielkiego hejtu nie było, że muzyka od zawsze pełniła ogromną rolę w moim życiu i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się dyskryminować całego jej gatunku, bo, no właśnie, nie mam pojęcia w jakich okolicznościach mogłoby do tego dojść i z jakich powodów? A spotykam się z tym coraz częściej.
I uprzedzając pytania, nie, nie jestem łysy, nie, nie noszę kaptura a ostatnio słucham głównie Etty Jones i Elli Fitzgerald (bo na nie mam chęć).
(odpaliłem tamten wątek i doczytałem, że nie chodziło Ci o sam rap, chociaż trudno było to odebrać inaczej :))
Zenzibar, żebyś po pijaku nie zniszczył całego forumowego dorobku życia ;)
[23]
Skad ten wniosek, ze slucham wyłącznie metalu? Jeszcze powiedz, ze jestem kindermetalem :0. Wierz mi lub nie slucham roznej rzeczy, czesc mi sie podoba albo nie taka juz natura, ze wartosciujemy.
O folk zapodales, no spoko muzyka.
[26]
Bo co, kazdemu ma sie podobac absolutnie wszystko? Nie przepadam za rapem ale nie oznacza to, ze uwazam wszystkim za robiacych kawalki godne Firmy albo Prosto, raczej wole posluchac Fisza, Afrokolektyw, co kto lubi.