Komputer jak człowiek...
W końcu musiało do tego dojść. Program komputerowy przeszedł pomyśle test Turinga. Oznacza to, że pierwszy raz w historii maszyna prowadząc rozmowę z człowiekiem przekonała go, że również jest istotą ludzką.
Do testu przystąpiło 1334 osoby, które obserwowały przebieg rozmowy z programem Cleverbot. Oczywiście nie wiedziały one kto jest rozmówcą. Po zaobserwowanej konwersacji aż 59,3% z nich przyznało, że jej uczestnikiem był człowiek (...)
--> http://www.pcworld.pl/news/375039/Stalo.sie.Test.Turinga.zaliczony.przez.program.komputerowy.Cleverbot.html
--> http://pl.wikipedia.org/wiki/Test_Turinga
Mam mieszane uczucia co do tego...
HAL 9000 is coming!!!1
Hej też znam taki jeden komputer! :P
Ale poważnie, test Turinga może, co najwyżej powiedzieć nam czy program jest w stanie skutecznie udawać człowieka podczas rozmowy. To nie jest test na człowieczeństwo, ani zdolność myślenia.
Więc małą rewelacja.
mannan -> tzn. uznano, że program jest maszyną myślącą wg Turinga. I to wszystko.
Widzisz - problem: czy można stworzyć myślącą maszynę jest przekształceniem innego pytania: jaka jest relacja pomiędzy rozumem a ciałem. To właśnie od przyjętej koncepcji człowieka zależą możliwe odpowiedzi na te pytania.
Np. uznając subiektywizm talesowski już dawno stworzyliśmy myślące komputery - bo część z nich potrafi podejmować działania tak, jakby myślała.
Co do samego testu Turinga i jego słuszności - radziłbym przeczytać o pokoju chińskim
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chiński_pokój
kamyk, juz od lat 60tych pkd snul rozwazania na ten temta, i po dzis dzien sa to tylko rozwazania...
Nikt nie wie co to jest "myślenie" i czy ten proces który nazywamy myśleniem jest jedynym mogącym dać identyczny rezultat. Czy zwierzęta myślą? Jeżeli tak to od jakiego poziomu skomplikowania pojawia się myślenie? Jeżeli nie to czy ludzie naprawdę myślą? Jeżeli tak i nie za jednym zamachem to czy myślenie jest jedno czy staje się coraz bardziej myśleniem wraz ze wzrostem skomplikowania mózgu?
I tak dalej i tym podobne, po spirali w górę.
ronn -> koncepcja człowieka we wszechświecie, zależności pomiędzy rozumem a ciałem i inne tego typu tematy były przecież przedmiotem rozważań filozofów od najdawniejszych czasów. Stąd w mojej wcześniejszej wypowiedzi znalazł się Tales i jego subiektywizm (jeżeli coś zachowuje się, jakby myślało, to dla mnie jest mylące). Zupełnym przeciwieństwem jest np. dualizm platoński czy kartezjański.
Także filozofia i psychologia dzisiejsza ma wiele koncepcji osobowości człowieka.
Wbrew pozorom te rozmyślenia nie są bezcelowe - wybranie danego modelu często pociąga za sobą odpowiedni model inteligencji czy rozumu. Bo jakbyś nie pasował to do koncepcji dualizmu platońskiego myślącej maszyny nijak nie wpasujesz.
Ale do np. takiej współczesnej koncepcji poznawczej osobowości (która uznaje, że osobowość to baza doświadczeń z wagą ważności) - już tak.
A ty mi tu z Dickiem wyskakujesz (bo chyba od tego ten akronim)