X-Men: First Class | Zwiastun pierwsza klasa!
Tez jestem fanem trylogii. Doskonale się bawiłem przy wszystkich 3 częściach. Może to też dlatego, że zawsze chciałem posiadać umiejętności telekinetyczne? Tego sie jednak nie nabywa, z tym się trzeba urodzić. Genetyka, ot co. Każdy jednak chciałby mieć cokolwiek z superherosa. Niestety. Pozostaje płacz i chusteczki do nosa :P
Skoro o mocach mowa, to ja preferowałbym niewidzialność :) tak czy siak - miło pomarzyć.
Copypasta z forum:
Dobór postaci wydaje się zupełnie przypadkowy i w zasadzie już można założyć, że nie zostaną one należycie rozwinięte. Emma bez Scotta i Jane będzie miała pewnie tyle samo do roboty, co w poprzednim filmie.
Ktoś jeszcze liczy na jakąkolwiek ciągłość fabularną?
Takim syfem jak Wolverine film nie będzie na pewno, bo od Vaughna można wymagać dobrego rzemiosła, ale na nic więcej nie liczę. Nawet po Thorze spodziewam się czegoś lepszego...
I czemu idioci z Fox zajmują się jakimiś popierdółkami, zamiast zrobić X-Men 4? Przecież bałagan po Ratnerze da się odkręcić w pierwszych dziesięciu minutach filmu, łącznie z wskrzeszeniem wszystkich zmarłych i zaginionych w akcji. Zwłaszcza TYCH zmarłych i zaginionych w akcji.
brawo za genialny wciskający w fotel trailer, brawo za różnorodność młodych x menów bestia magneto profesor mistik- a rosomoka cz1 i cz2 to sobie mogą wsadzić do 4-ry litery. To był tak skopany film, że aż przełączyłem kanał
hej Mephisto co ty z tym wskrzeszaniem, za dużo grzybków czy co? może Jane jako feniks przeżyła ale reszta to nie bajka tylko rzeczywistość z okraszoną fikcją, chyba taki jest zamysł filmu, może by wskrzeszanie to w komiksie było zrozumiałe ale film?
Po pierwsze: składnia i interpunkcja. To naprawdę takie trudne?
Po drugie: scena po napisach w X3 + Mister Sinister.
co własciwie było takiego złego w x-men origins: wolverine? mi się bardzo podobał, o wiele bardziej niż x3
Poza brakiem ciągłości fabularnej z poprzednimi filmami (Sabretooth?!), bezwartościowym wykorzystywaniem ważnych dla universum postaci w charakterze statystów (Emma?!) i zniszczeniem najwspanialszej postaci w historii komiksów (patrz: obrazek)? Nic, absolutnie nic.
Ach, zapomniałem o nasraniu na fanów, którzy po otwartych konferencjach z Singerem podczas prac nad dwoma pierwszymi X-Menami odnieśli karygodnie błędne wrażenie, że studio nie ma ich zdania głęboko w dupie i podchodzi z szacunkiem do materiału źródłowego.
to już o wiele wspanialszy (i zabawniejszy:p) był -->
z twoimi zarzutami się ogólnie zgadzam, tylko uważam że nie są przesadnie znaczące - w multiversum marvela zdarzyc się może wszystko, nawet wolverine - zombie, więc wolę doceniac ten film za fajny scenariusz i ogólnie nieźle spędzone 1.5 godziny:) w porównaniu z x3, to wręcz film oscarowy:p
wykonanie istotnie prezentuje się bardzo okazale, ale jak to bywa z trailerami, pokazują to co najlepsze, a możliwe że film to będzie kicha. Inna sprawa, że ja jako 'taki sobie fan x-men', nie czuję się jakoś specjalnie zainteresowany, po jego obejrzeniu
X-Men 3 - Groch z kapustą kręcony przez człowieka z łapanki, który sam nie wiedział, dlaczego znalazł się na planie. Jedyne, czego żałuję to fakt, że ludzie wylewają hektolitry szamba na Ratnera zamiast na kretynów od Foxa, którzy odpowiadają za cały bałagan.
Wolverine - Zarżnięty z premedytacją scenariusz nastawiony na nawalenie jak największej liczby dalszych spin-offów... Z których do dzisiaj żaden nie powstał. Z założenia mroczna i brutalna historia, zamieniona w bezmózgą siekankę. O sprofanowaniu ekipy już wspominałem.
Tak naprawdę obydwa filmy są do dupy z tego samego powodu - Fox miał głęboko w zadzie fanów i wolał zrobić filmy dla wszystkich (czyli dla nikogo). Z dwojga złego Last Stand miał przynajmniej lepsze efekty i nie był AŻ taką parodią komiksów jak Wolverine. Nie, żeby to zmieniało cokolwiek na plus, ale X3, z całą swoją szajsowatością, i tak stoi o klasę wyżej od Rosomaka.
Mephisto -> Zapomniałeś dodać o największej głupocie filmu Wolverine: Origins. Historie pocisków zrobionych, z adamantium.
Fsm -> Trailery kłamią.
Mi się Wolverine i X3 podobał. Co więcej, wolę Wolverina od innych filmów z X-em