Czasopismo: PSX Extreme 172
Po raz kolejny nic ciekawego. Ci panowie stracili wenę.
Ah ta złośliwa konkurencja...
A niby co tam miało być bardziej "ciekawego" niż to co ma się znaleźć w magazynie gier na konsole?
Gołych bab się spodziewałeś?
Numer i tak zdecydowanie inny niż przeciętny z racji napakowania szlagierów ostatnich tygodni. ;]
Ja tam z przyjemnością przeczytam.; ) oprócz tego kupuję jeszcze CD oraz Playbox choć w sumie to to samo ; )
Im dalej, było coraz gorzej , po zmianie głównego redaktora i wydawcy miesięcznik ten już kompletnie
stał się bardzo podobny do innych publikacji.
Kupiłem ostatni numer i patrzę , o CD Akction o połowę mniej obszerny i bez płytki.
Tak bardzo się zbliżyli graficznie do ww pozycji. Dawna unikalność zniknęła.
Ale dobrze , nie szata graficzna jest najważniejsza. Zaglądam do środka , patrzę , kurczę rozpanoszył się jakiś zupełnie bezpłciowy redaktor Soq czy jakoś tak.
Zero polotu , oryginalności w jego tekstach. Niczym się nie wyróżnia na tle setek osób piszących w pismach czy po sieci. Jeszcze niedawno był na szarym końcu w kwestii tekstów a teraz.
Kali wygląda ,że niestety się wypalił , ogólnie w recenzjach oczywiście malutko co o grafice , muzyce , technikaliach. Dodatkowo PSX EXTREME nie uznaje ocen 10/10 nawet dla najlepszych pozycji w gatunku , legend.
Zax i Roger marnują się w tym miesięczniku , ciekawej publicystyki już jak na lekarstwo , screeny coraz bardziej tragiczne przy wielu recenzjach.
Z nowości jedyne plusy Przez pryzmat serii oraz To było grane . Teksty Mazziego również w ostatnim numerze słabe , pisane jakby od niechcenia , nudy bardzo tekst o wypadzie na targi.
PSX EXTREME to na dzisiaj niestety średniak , traktowany już na równi z Neo + co kiedyś było nie do pomyślenia , prawie niczym się już nie wyróżnia na tle innych pozycji. Kolejnego numeru nie mam zamiaru już kupować a i proszę o
docenienie mojego zdania. Dawny humor , dokładne , oryginalne teksty , testy sprzętu ,
komiksy , dokładne relacje z targów , wyróżniający się redaktorzy i wiele wiele innych prawie
całkowicie zniknęły na rzeczy chłodnych , zimnych nie do końca dokładnych informacji jakich
wiele i równie podobnych wszędzie mamy pod dostatkiem.
Wonder_Boy--> ciekawa opinia, jak rozumiem wieloletniego fana PSX. No ja co do PSX nie mogę się wypowiadać jak było kiedyś, ponieważ od roku kupuję ten magazyn gdyż od roku mam xboxa.
Lulz...
Przecież jako wieloletni fan pisma powinieneś wiedzieć, że czasy trzody z lat końca 90tych, gdzieś tak do 2003 roku już nie wrócą, bo nie ma ich zresztą właśnie gdzieś od 2003.
Ile można jechać na jajcarskim podejściu do tematu, gdy dawno przekroczyło się już trzydziechę i pewne rzeczy przestają już śmieszyć, jak dawniej, a stają się żenujące?
Dlatego właśnie głównie z tego powodu styl pisma bardziej się sprofesjonalizował ku powadze.
Już bardziej razi mnie "jajcarskość" Neo+, które pozwala sobie nawet na "zręczną kurwę" w tekście od czasu do czasu, co wcześniej było nie do pomyślenia w tym magazynie.
A zarówno PSX Extreme, jak i NEO+ od zawsze miały teksty na poziomie identycznym i raczej nigdy nie były one na miarę pulitzera.
Ot, dobre magazyny o grach w czasach dominacji inetrnetu.
Tylko tyle i aż tyle.
Dla mnie wystarczy i kupuję i jeden i drugi magazyn, bo zwyczajnie niczego podobnego na naszym rynku nie ma już i raczej nie będzie patrząc poprzez pryzmat nowości rynkowych, czyli "Playbox'a"...
Nie chodzi o to jajcarstwo , PSX EXTREME przestałem kupować po zmianie wydawcy i redaktora
naczelnego. Niestety sfrustrowany, złośliwy Butcher to jak dla mnie najmniej do tego odpowiednia osoba.
Po kilku miesiącach nie wytrzymałem i kupiłem PSX-a by sprawdzić co się dzieje z tym pismem dalej.
Zbiegło się to z kupnem CD AKCTION dla pewnej pełnej wersji gry ( ogólnie nie kupuje tego ).
Mam w pamięci ponad 100 numerów PSX EXTREME i niestety graficznie i tekstowo spadli do
zimnego , niezbyt dokładnego poziomu tekstów CD AKCTION. Ba , komputerowe pismo już nawet
zaczyna ich wyprzedzać powoli co kiedyś było nie do pomyślenia.
PSX EXTREME zaczyna coraz bardziej się pogrążać nie pisząc np dokładnie o muzyce , grafice , nawet
nie piszą w ilu fpsach chodzi dana gry, a już pomijanie tej kwestii np w wyścigach ( gdzie kiedyś
stwierdzili ,że 30 a 60 fps to jak podwójna radość przy tej drugiej wartości ) to kpina. Do teraz nie
wiem czy nowa formuła 1 na konsolach chodzi w 60 fps czy 30 , albo nowa Forza.
Dodatkowo , opisują np wersję danej gry na PS3 która jak wiemy w produkcjach multiplatformowych
ma problemy z płynnością animacji , to ci w recenzji napiszą "grałem tylko w wersje na PS3" ale w
ogólnych minusach wrzucą dla wszystkich wersji wadę kiepska płynność animacji. Oczywiście przy
recenzji zaznaczone ,żę to recka co do wszystkich wersji. I co ja mam zrobić jak mam X360 ?
Szukać czy przy tej wersji, też są takie duże dropy , po co mi takie recki jak i tak musze później po necie szukać dodatkowych informacji.
Takich sytuacji przy ich recenzjach jest ciągle masa.
Multi opisany po macoszemu , rozumiem ,że ogrywają wczesne wersje ale należy wracać później do
tego , z ich pisma to ja nawet nie wiedziałem ,ze MW czy BC2 to giganci multi. Prawie nic nie piszą
o bugach , omijają masę minusów. Jednocześnie nie ma u nich ocen 10/10.
Rewelacyjna , rewolucyjna pierwsza cześć danej produkcji nie dostanie dyszki ponieważ wróżą
,że może być jeszcze lepsza. Wychodzi np trzecia część , ulepszona , praktycznie bez wad i dyszki też
jednak już nie dostanie ponieważ to część trzecia. I tak to leci , mijają generacje i najlepsze gry w
gatunku , legendy kończą z oceną 9/10. PSX "9/10" EXTREME.
Publicystyka coraz gorsza , nudna. Zresztą więcej się rozpisywać nie mam zamiaru , pismo to upadło.
Na dzisiaj jest średniakiem nastawionym perfidnie na kasę.
Moim zdaniem jeszcze po pierwszym numerze po przejęciu wydawcy było spoko(ciekawe artykuły,historia szaraczka),natomiast dalej było gorzej.Jako,że niektórzy już wcześniej zaczęli narzekać ,to ja dopiero od numeru 167,zacząłem widzieć wady.Mało ciekawe recenzje,zapowiedzi gier nie lepsze ,no i brak Ściery.A w tym numerze to już przegięcie wyjeżdżają z gigantycznymi artami na jedną stronę( vide CD-a),może i ładne,ale po co ,jak można oglądnąć sobie np. w necie.
meryphillia-widziałeś Marzenę?:)