Nowa kierownica Thrustmastera - bolid F1 Ferrari na twoim biurku
na wyglad wymieka przy Momo, jakos mam wieksze zufanie do Logitecha, a wogule to na kierownicy Ferrari z takim wygladem troche by sie gupio gralo w gry rajdowe, zdecyfowanie leszpe pod tym wzgledem jest Momo. Logitech Rulez!
Oto opinia kolejnego Speed Zone'owca :)
Faktycznie, Momo jest znacznie lepsze z wygladu i wogole, chociaz nigdy jej nie testowalem z praktyce (ale Truthmastera Ferrari tez nie, wiec jest ok :)). Truthmaster za to chyba bedzie mial lepsze pedaly... Ale ksztalt kolka zdecydowanie wypada na niekorzysc - nie lubie, jak kolko nie jest kolkiem, zwlaszcza od gory...
Oj chyba nie mieliście okazji używać tych kierownic zupełnie są nie porównywalne Logitecha jest dużo gorsza taka plastikowa zabaweczka natomiast gdy bierzesz do ręki Thrustmastera to brakuje ci tylko prawdziwego samochodu bo kierownicę prawdziwą już masz. Przed zakupem dostałem z hurtowni obydwie do testów cały dział IT w mojej firmie obydwu używał wynik - 3 zakupione Thrustmastery - 0 Logitechów. Nic dodać nic ująć (piszę o poprzednim modelu Thrustmastera)
Gustave --> Czytaj następnym razem ze zrozumieniem. Może i MOMO jest lepsze od nowej kierownicy Thrustmastera, ale "T" jest przeznaczona raczej do gry w symulatory F1. Stąd jej charakterystyczny kształt wolantu bolidu wyścigowego F1. Chcesz grać w rajdy i inne ścigałki - graj na MOMO. Chesz grać w F1 - najlepsza moim zdaniem będzie kierownica Thrustmastera.
Gustavo - piszesz wątek o nowych Thrusmasterze a dajesz zdjęcie MOMO...?
kain - zgadzam się oczywiście że plastikowe Logitechy to straszna tandeta i Thrustmastery są lepsze ale nowy thrustmaster F1 o którym to Gustavo założył wątek ma być właśnie konkurencją dla Logitecha MOMO, więc nie porównuj ich z tanimi plastikowymi kierownicami Logitecha bo to nie ta klasa.