Najlepszy pojedynek z bossem - subiektywne TOP 8
Gdzieś z 15 lat temu jak dorwałem jakąś shareware'ową wersję Wolfenstein 3D i zachwycony trójwymiarowym widokiem FPP dosyć długo przechodziłem tą wersję dziesiątki razy(łaziłem w kółko i się jarałem każdym levelem, a save'y w tamtych czasach były tylko dla mieczaków ;p), wiec zapadł mi w pamięci boss z dwoma gatling gunami -->
Pamiętam, że przeżywałem też spotkanie z Wezyrem w Prince of Persia ;)
Potem może Nihilanth z Half-Life.
ZEUS - GOD OF WAR 3, w ogóle wszyscy bosowie byli wyjątkowi, a każdy wykończony w świetny i brutalny sposób. A tak BTW Boguś nie sprawdził się w polskiej wersji językowej.
Dla mnie jedną z najlepszych walk z bossami to przed ostatni boss z Advent Rising
Jak to się nie dało w Doom oglądać przeciwników z boku?! http://sdb.drshnaps.com/objects/17/760/Sprite/Doom-CyberDemon.png
Sarevok?!
@Pazurek W doomie nie było trójwymiarowych obiektów tylko tzw. sprity. Były to płaskie obiekty tworzące złudzenie 3d, dlatego w tym wypadku mówi się o 2.5D.
Pazurek > Napisałem to w takim znaczeniu, że nie mogłeś podejść do przeciwnika z boku i go sobie do woli pooglądać, bo był płaski. Oczywiście klatki animacji były tak przygotowane, że czasem potwory obracały się bokiem albo tyłem. Ale jeśli akurat tego nie zrobiły, to nie dało się ich z tej strony obejrzeć :)
Jakbym miał robić taką listę, to wyglądałaby jakoś inaczej, ale z punktu widzenia "typowo europejskiego" gracza ta jest całkiem ok.
8. Devil May Cry - Nelo Angelo
7. Street Fighter II - M. Bison/Vega
6. Guitar Hero III - Lou
5. Wspomniana walka Raziela z Kainem
4. Devil May Cry 3 - Cerberus
3. Devil May Cry 4 - Savior
2. The King of Fighters '98 - Rugal
1. Street Fighter III: 3rd Strike - Gill
Browar za Defiance na pierwszym miejscu! W ogóle wszystkie spotkania z bossami w LoK miały niesamowitą moc i wymagały od gracza sporo wysiłku (nieraz i intelektualnego). Nawet mocno średni BO2 pod tym względem nie zawodził.
Do dziś pamiętam jak pierwszy raz doprowadziłem do starcia Raziel vs Kain (tego prawdziwego starcia, bo dwóch potyczek z SR1 nie liczę) - ta zmiana stron w trakcie boju, której towarzyszyła zmiana tematu przewodniego, genialne dialogi z jednym z najlepszych voice actingów w dziejach, no i finał! Geniusz w czystej postaci! Pierwsze miejsce jak najbardziej zasłużone, choć raczej tylko fani będą w stanie docenić pojedynek dwóch śmiertelnych wrogów, którzy - jak się okazało - cały czas walczyli po tej samej stronie.
Vae victis!
http://www.youtube.com/watch?v=bMIHjCmFeNk
Ja bym wsadził do tej listy Wiatrowego Boss'a z Serious Sam drugie starcie co to pociski potrafił unieść w powietrze tak jak nas i potwory stojące w okolicy + ta świetna rockowa muzyka SUPER.
Miejsce pierwsze w pełni zasłużone. Zgadzam się ze wszystkim, ze świetną muzyką, świetnym klimatem i genialnym voice-actingiem - coś wspaniałego. Seria była epicka i miała epickie zakończenie, które poznać powinien każdy.
Brakuje mi tu tylko bossów z sagi Metal Gear Solid, każdy chyba wie jak ważni i niepowtarzalni byli oni dla tej serii. Jeśli autor tekstu (i każdy inny człek) nie grał w MGS'y, to marsz do sklepu nadrabiać zaległości - na pewno nie pożałujesz.
EDIT: Można by jeszcze pomyśleć o finałowej walce z Soul Reavera 2, też była mocna.
PS: Nie piszcie spojlerów, możecie komuś zepsuć zabawę.
God of war 3 - Hades
God of War - Mars
Shadow of the colossus - tam są sami bossowie:D
Metal gear solid - Ocelot
Metal Gear Solid 2 - Vampire
Autor grał przez chwilkę w MGS2 na PC, reszta go ominęła. Nie posiadam żadnej konsoli, ale jeśli miałbym jakąś kupić, to najpewniej PS3. Wtedy mooooże nadrobię 3 i 4. Zobaczymy :) Bo że to zacna seria, to nikt tłumaczyć mi nie musi. Niestety - znajduje się ona w kategorii świetnych produkcji, w które nie grałem z różnych względów i szanse na zagranie są małe... Mimo wszystko.
Co do spoilerów - jak ktoś widzi tekst o walkach z bossami, to powinien liczyć się z tym, że natrafi na jakiś spoiler. Trudno tego uniknąć przy takim temacie :)
PS. A Defiance rządzi, LoK rządzi, Simon Templeman rządzi :)