Implant Neuralink od Elona Muska odtworzy muzykę w mózgu
Czyli będzie można wysyłać transmisje bezpośrednio do mózgu? Widzę tu żyłę złota...
Kiedyś to się musi zdarzyć ;)
Od ilu lat słyszymy o takich ambitnych projektach... Ile to już start-upów z "rewolucyjnymi pomysłami" okazało się zwykłą kaszanką. I takim właśnie pomysłem wydaje się Neuralink. Wspaniały pomysł na papierze, którego realizacji najpewniej się nie doczekamy...
Neuralink (i wszystkie interfejsy komputer -> mózg) to niezwykle ciekawy temat, ale mam wrażenie że na jakieś monumentalne odkrycia trzeba będzie poczekać dekady.
Obietnice Muska bym brał z dystansem, to świetny biznesmen ale z jakiegoś powodu wielu ludzi odbiera go jako bożyszcze.
Na tę chwilę Neuralink wygląda trochę jak Hyperloop, czyli dużo gadania, mało konkretów. A jak skończył ten drugi projekt każdy wie.
Mówisz, że trzeba będzie poczekać dekady. Ale to tak nie działa, że poczekasz dekady i nagle ops! Mamy działający przełom!
Nauka tak nie działa. Samo się nic nie zrobi. Trzeba robić coś teraz, i nawet zaliczać faila za failem, żeby w końcu się udało. To jest stopniowy, powolny proces, który głównie polega na failach, iteracji i nauce na błędach, a potem usprawnianiu pojedynczych elementów. Przy okazji znajduje się nowe zastosowania, czasem zupełnie inne niż na początku przewidywano. Ludzie bardzo lubią wszystko upraszczać i dokonywać "przełomów" z zera do jeden, bo tak nas przyzwyczaiły media czy filmy i życie instant. A realia naukowe wyglądają zupełnie inaczej. Ten kto działa i uczy się na błędach, ten nie stoi w miejscu.
Wyobraźcie sobie że ludzie zaczną to hakować, świetny pomysł.
A to teraz nie można zabijać, rujnować życia hackując?
Ułatwiać? Zakładasz że wbicie się w takie urządzenie będzie łatwiejsze niż przejęcie kontroli nad autem, samolotem, kontem bankowym, kontem facebookowym - co kogo zrujnuje/zabije ? Bo nie wiem w sumie na jakiej podstawie takie stwierdzenie, jeśli nie wiemy nic o tym jeszcze.
Pożyjemy zobaczymy.
Pytanie ile to da możliwości vs ile niebezpieczeństw. Trzeba to przekalkulować i poczekać.
Wyjazd autem też jest w jakimś stopniu niebezpieczne bo może Cię zabić. Tak w sumie to jakakolwiek akcja. Jak wstaniesz z łóżka to możesz się przewrócić. Jak nie wstaniesz to zdechniesz z głodu. Ale podejmujesz to ryzyko bo chcesz coś osiągnąć.. załóżmy że takie elementy pozwolą Ci przyswajać wiedzę jakieś milion razy szybciej, znaleźć odpowiedź na wszystko - o ile w internecie jest prawda ;) - vs pojedyncze przypadki hackingu. Ba, masz zbiór danych jak się przed tym bronić, jak rozpoznać we wczesnym etapie taką rzecz..
Gdybyśmy nie podejmowali ryzyka, to byśmy zmarli w tych jaskiniach. Ale po żarcie trzeba było wyjść zapolować..
Jak czytam takie artykuły to zastanawiam się w jakim kierunku pójdziemy? Cyberpunk, Solarpunk, Biopunk czy może kolejna wojna światowa i samozagłada. Urodziłem się w odpowiednim czasie żeby za kilka dekad móc na własne oczy obserwować to co jeszcze 50 lat temu ludzie mogli zobaczyć tylko w filmach.
Świetne narzędzie do kontroli mas przez rządy.Źle się zachowujesz, jesteś niebezpieczny dla partii? Puścicie mu 24/h Zenka Martyniuka i cyk delikwent kończy na sznurku po miesiącu takich tortur.
To powinno być zakazane przez Konwencję Genewską.
Czyli będzie można wysyłać transmisje bezpośrednio do mózgu? Widzę tu żyłę złota...
W tym momencie musiałem ponownie przemyśleć swoją opinię na temat tej technologii.
Taka piękna wizja "Radyjo" 24h / dobę dla każdego człowieka w naszym kraju... Łzy mnie po plecach lecom...
A może to będzie wersja radyja przeznaczona dla młodych, by ich nawracać i wtedy będą puszczali takie nuty?
https://youtu.be/OGPYUZiUaIM
Ciekawy projekt , odważny , przyszłościowy i w ostatecznym rozrachunku bardzo niebezpieczny. Patrząc na historię ludzkości nie uwierzę że ktoś nie zechce wykorzystać tego do złych celów jak lokalizacja jednostek, może przekaz podprogowy. Pamiętacie Deus Ex: Bunt Ludzkości i do czego wykorzystano implanty. Nie twierdzę że coś takiego stanie się od razu ale pokusa będzie zbyt wielka dla wielu rządów (a może i korporacji). Teorie spiskowe zawsze mnie bawiły ale tym razem to tylko biznes. Korzystając z odpowiedniej częstotliwości można będzie np. wpłynąć na klienta w czasie zakupów (stymulując przyjemność lub niechęć do danej linii produktów). Policja mogła by wywoływać strach albo otępienie itd. To tylko teoria lecz obawiam się że zbyt wielu mogło by zyskać zbyt wiele aby ta technologia pozostała "czysta".
Niestety masz cholernie dużo racji. Co prawda różne teorie spiskowe, że człowiek z takim implantem może zostać marionetką można sobie o kant d***y potłuc, ale już przekaz podprogowy w muzyce czy stymulacja określonych ośrodków mózgu, żeby wywołać potrzebną emocję nie jest tak nieprawdopodobna jak się wydaje.
Nóż kuchenny też można wykorzystać do złych celów. Wszystko zależy od tego, kto i jak go wykorzystuje. Jeśli spojrzeć na jakiekolwiek przedmioty czy usługi, które już od dawna istnieją w życiu ludzi, to prawie każdy z nich może być wykorzystany przez złych ludzi w złych celach. Internet, smartfony, komputery, TV, wifi, programy, systemy operacyjne, aplikacje, media społecznościowe... to wszystko jest na porządku dziennym jak i wszelkie ewentualne manipulacje, nawet jeśli ktoś nie zdaje sobie z tego sprawy, bo np. nie jest to wykonywane w sposób bezpośredni. Ludzie tak się do tego wszystkiego przyzwyczaili, że prawie nie zwracają na to na codzień uwagi.
Nie pomoże zahamowanie postępu technologicznego, tylko jeśli już to budowanie świadomości ludzi, czyli ich edukowanie o możliwych zagrożeniach i jak im przeciwdziałać.
Tak oczywiście to będzie tylko kolejne narzędzie tylko tym razem będzie to narzędzie które oddziałuje bezpośrednio na nasz mózg, poza naszą świadomością. Będzie one pierwszym tego typu. Edukacja w tym wypadku nic nie da, to że wiesz jak działa propaganda nie daje ci odporności na nią. Każdym kieruje się tak samo łatwo po prostu używa się innych narzędzi.
Chciałbym dożyć takich czasów gdy implanty będą normą
Jeśli nie masz ponad 40 lat to prawdopodobnie dożyjesz, może jako stary dziad, może nieco wcześniej. Jestem pewien ze przed XXII wiekiem nastąpi jakiś przełom w tej kwestii. Naukowcy z każdym rokiem są coraz bliżej.
Mój umysł próbuje wyobrazić sobie świat audiofili i nieustanną pogoń za najlepiej brzmiącym implantem, męczących ciągle neurochirurgów o użycie drogich i grubych "nici" w mózgu, żeby muzyka płynęła w lepszej jakości bezprzewodowo do ucha.