A co ty byś chciał E3??
Ale to nawet w niewielkim procencie nie jest gamescom. Chyba niegdyś stara Gambleriada była ciekawsza. Poza tym widziałem dwukrotnie gamescom - człowiek się tylko załamuje, że wciąż pozostajemy zaściankiem dla większości dużych koncernów.
byłem tam dzisiaj, ale żadna rewelacja...
Poznań Game Arena było tylko i wyłącznie o tematyce gier video, planszowych, itp.
Tak powinno być i oby do tego wrócili bo bez rewelacji jak dla mnie.
"•11:00 Tetris sterowany myślami, interfejsy mózg-komputer na przestrzeni lat – Grzegorz Gałęzowski
"
Z tego mogliby zrobić turniej, mój kolega ma mózgo-zmiennik w domu i naprawde ciężko się ty steruje. W dodatku na każdej inaczej go trzeba kalibrować, a kalibracja trwa jakieś 5min, więc nie wiem jak oni to tam zrobią.
Tak szczerze to nic ciekawego. Widzę, że wcale nie mam czego żałować, że mnie tam nie było. Stare gry i konkursy mnie nie interesują. Na PGA więcej gier było a przecież o to chodzi w targach.
Było fajnie, nie byliście to się nie odzywajcie. Można było:
-pograć w microsoft flight simulator na 6 monitorach (odpowiedni fotel + joysticicki i przeróżne wajchy)
-pograć w Dirt 2 (2 stanowiska, jedno w samochodzie) i F1(1 stanowsiko) na specjalnych posiadających wibracje fotelach ;]
-zapoznać się z technologią Kinect osobiście (!!!) (Taniec, Ping Pong i Siatkówka) - na samym początku najmniej oblegane(oprócz mnie xd) a potem sytuacja diametralnie się zmieniła
Byłem od godziny 10 do 13, z tego co słyszałem to była specjalna prezentacja Kinekta. Oprócz tego można było sobie wziąść takie gazety jak:Cd Action, PC Format, CHIP, LOGO, HI-FI(?). Do tego można było dostać Rescue Pad od Media Tech-a, Ci co go dostali to wiedzą o co chodzi. Związany z bezpieczeństwem ;]
Co tu mówić, było biednie. Sala cztery razy mniejsza niż na PGA, większość powierzchni zajmowały wystawy sprzętu, które można było obejrzeć w ciągu godziny, w większości były to telewizory 3D, z czego chyba tylko JVC sprawował się dobrze.
Z ciekawych pozycji w grach to chyba tylko możliwość pogrania na sześciu monitorach, albo wypróbowanie Trona w 3D. Poza tym po jednym komputerze z odpaloną grą (wyjątkiem było Halo Reach i Fable 3, do których i tak bardzo ciężko było się dostać). Można było się pomęczyć z wadliwie działającym Kinectem, pomachać sobie przy Wii, albo zagłębić się w retro gry. Swoją drogą, nie wiem co to za skomplikowane plany tutaj na stronie się pojawiły, bo na targach były udostępnione po prostu stare konsolki, na których można było pograć i nic więcej.
Z wyjątkiem Fable 3 i Kinekta nie pokazano nic nowego.
Trzy osoby na różnych scenach próbowały się przekrzyczeć i nie wiadomo było co kto mówi, a turniej Halo Reach został z niewiadomych mi powodów opóźniony o ponad godzinę. Niby wytłumione pomieszczenie z nowym multimedialnym notebookiem Asusa w ogóle nic nie wyciszało, wszelakie sprzęty audio nie miały prawa tam się prezentować bo i tak zagłuszały je dźwięki ze sceny. Brakowało wielu produktów, które mogłyby się pokazać na "następcy PGA", zabrakło Wiedźmina 2, PS Move, 3DS'a (wbrew zapowiedziom Nintendo nie radzi sobie u nas z marketingiem).
Na deser dodamy jeszcze miejscówkę z dala od wszelakich restauracji i zdzierający z graczy ciężkie pieniądze bufet oraz mało fantazyjnie odziane hostessy ;)
Osobiście wolałbym, aby w przyszłym roku powrócono do Poznania i zrobiono normalne PGA jak dawniej. Żeby były same gry, żeby były konferencje, a nie tylko kilka stoisk i malutka scena na której jedyną interesującą osobą był Hut z Cd-action i zespół tańca nowoczesnego.
Z dobrych rzeczy - przekonałem się do zakupu Fable 3, chociaż ciągle nie wiadomo kiedy wyjdzie wersja na PC ;)
"Oprócz tego można było sobie wziąść takie gazety jak:Cd Action, PC Format, CHIP, LOGO, HI-FI(?). Do tego można było dostać Rescue Pad od Media Tech-a,"
Czyli ni w porównaniu z rzeczami, jakie można było zdobyć na PGA... co roku.