Przy moim wzroście (około 180 cm) ważę za mało(68 kg). Jak w miarę szybko i bezpiecznie przytyć ? Polecono mi kreatynę/białko ,które mógłbym sobie z mlekiem rozrabiać i jako "koktajl" pić ,tylko jak takie białko wpływa na zdrowie ? Żeby mi przy 40 wątroba nie padła czy cóś .
Od razu mówię że nie mam zamiaru "pakować" ,chce tylko trochę ciałka przybrać .
[3,4] Odpada ,mierzyłem sobie ostatnio cholesterol i mam 209,a do 200 jest dobrze. Więc raczej wolałbym nie żreć tych pustych kalorii.
Jedz duzo fastfoodow, generalnie zacznij jesc pare tysiecy kalorii dziennie wiecej, niz potrzebujesz, to szybciutko staniesz sie tlusciutki.
Jak już kiedyś wspomniałem w podobnym wątku:
Jeść frytki, hamburgery, hot-dogi, pizzę, kebaby i inne fastfoody.
tez jakis czas temu zalozylem tu watek, wazylem 53-54 kg przy wzroscie 168. Dzis mam 62kg i przy moim wzroscie jest juz w miare dobrze ;p. Odzywki probowalem ale to za duzo nie dawalo, najlepiej jest jest wiecej ale nie zaden syf. Jem czesto ryz, makarony, sery, chipsow unikam, pije czesto koktajle mleczne z bananem, jogurty z platkami owsianymi sa super, ale tez do tego cwicze troche wiec moze i to wplywa tez na to. fastfoodow jak moge to tylko unikam duzo warzyw tez warto jesc i owocow ( tu polecam banany)
Jak masz szybka przemiane materii to szybko razcej nie przytyjesz. Tu trzeba walczyc o kazdy kilogram :p
[3], [4] - żeby jeść regularnie takie rzeczy, to musiałbyś mieć chyba walizkę pieniędzy.
[6] Nie pitol. Jak sam przygotowujesz wychodzi taniej niż w barach i knajpach.
Zazdroszczę problemów, sam mógłbym zadać pytanie "Jak jeść to na co ma się ochotę i NIE przytyć".
2l mleka dziennie. Nie ma siły żebyś nie przytył.
"Jak jeść to na co ma się ochotę i NIE przytyć".
Zapewne odpowiednią ilość tych kalorii, na które masz taką ochotę, spalać w ciągu dnia?
Jak masz szybka przemiane materii to szybko razcej nie przytyjesz. Tu trzeba walczyc o kazdy kilogram :p
2 tygodnie na warsztatach plan wyglądał następująco: regularne jedzenie - śniadanie 8, obiad 13, kolacja 19, około pół godziny luzu po posiłku, a tak to od samego rana do ~22 bierny tryb życia przy komputerze.. Przytyłem ~2 kg (a sam zawsze miałem niesamowita trudność przytyć).. Żadne fast-foody.. Może to też wina świadomości, że między posiłkami trzeba było sobie we własnym zakresie jedzenie dostarczać, a więc po prostu jadło się wszystko i maksymalnie upychało.. :)
(pominę codzienne picie wieczorami do nocy, ale ta część poszła już stricte w brzuchol :()
siedź przed kompem 12-16 h na dobę, zero ruchu, 8 posiłków dziennie, niekoniecznie obfitych, nawet się nie obejrzysz jak krzesło się pod tobą załamie
[11] Współczuje nie myślałeś aby udać się z tym problemem do lekarza, psychologa.
[12] ja nie mam zadnych problemow ale wiem ze niektorzy, ktorzy przesiaduja cale dnie na GOLu zamieniaja sie w monstra haha
Jedz dużo rzeczy typu makarony, kluski itp. Nadmiar ich łatwo przemienia się w tłuszcz. Jedz dużo posiłków ale za to małych, pij od cholery wody i mleka. Do tego częste wycieczki do McDonalda, BurgerKinga
Ale wy bzdety piszecie.
Szybko przytyc? Ja mialem ten sam problem. Wzrost 187 i 68kg wagi. W 2 miechy dobilem do 100. Wychdozi 32kg w 2 miechy czyli srednio 4kg tygodniowo.
Jak to zrobilem? Na 30 minutowy lunch wpieprzalem 6-7 bagel dziennie, 2 kawalki cheesecake,2 banany, jablko i juz niezlicze ile picia i owocow pokrojonych. To to tam nic. Najbardziej te bagel zrobily. Dzis ledwo zjem 2 a co dopiero 6czy7. Sam w to nie wierze czasami.
Najwazniejsze rozpchac zoladek, wpieprzac duzo macznych rzeczy i nie patzrec na to co jesz. Jedz po prostu jedz duzo, bardzo duzo.
Swoja droga musisz poczeka do okolo 21 roku zycia bo wtedy sie przestaje rosnac w gore a zaczyna tyc.
Fastfoody lol. Nie chcę robić nikomu i niczemu żadnej reklamy, ale polecam gain bolic 6000. Do tego przydałoby się trochę ruchu, coby budować masę mięśniową, a nie zalewać się tłuszczem.
http://www.youtube.com/watch?v=e29x9Qhi2ks
Delstar, ale po co Ci to było?
Predi--> Do wagi idealnej brakuje Ci tylko jedno kilograma, nie ma sensu więcej tyć.
"Do wagi idealnej brakuje Ci tylko jedno kilograma, nie ma sensu więcej tyć."
Jak chcesz być hipsterem to na pewno.
[19]
Jak zobaczysz kogos mierzacego 187cm i wazacego 68kg. to zobaczysz po co.
Teraz mam troszke wiecej lat ale ludzie nadal lubia moja sylwetke i wyglad a ja sie z tym dobrze czuje.
Gruby nie jestem, chydy tez nie natomiast wielki, nabity jak to czesto slysze. Ja dopiero to widze po zdjeciach i az sam sie dziwie. Jakos dziwnie bo nie czuje sie tak jak wygladam.
Nie tykaj jakiegokolwiek syfu typu hamburgery czy inne pierdoły wtedy właśnie wątroba ci wysiądzie przy 40.
Ja ci polecę płatki z mlekiem tylko dużo byś musiał tego jeść, oczywiście oprócz tego takie rzeczy jak normalny obiad, kolację i będzie ok. Jedź też makarony i ryż w szczególności makaron.
Od wszelkich pproszkow, jedzenia modyfikowanego, fast foodow suplementow itp. gowien to sie lepiej trzymajcie z dala.Sami sobie bebechy rozwalacie jeszcze w tak mlodym wieku.
Jedzcie normalnie to co w domu sie gotyje tylko zwiekszone ilosci i wiecej rzeczy macznych jak pierogi, makarony, pieczywo biale twarde, ktore wazy a nie jakas wate w srodku jak wiekszosc pieczywa dzis ma. I jesc czesciej po 4-5 posilkow dziennie.
Zeby przytych, schudnac, nabrac masy, sily, rzezbe itp. nie potzreba zadnych proszkow. Wystarczy odpowiednio jedzenie dopasowac. Wszystko znajduje sie w jedzeniu i organizm potrzebuje wszystkiego, cholerterolu, tluszczu- wszystko to jest potrzebne tylko z odpowiednia ioscia zalenie od tego jaki efekt sie chce uzyskac.
węglowodany nie białko jeżeli chcesz przytyć...
obliczasz zapotrzebowanie kaloryczne na cały dzień, jakieś 1800 kcal powinno wyjść, dodajesz do tego ze 300kcal, i w diecie masz makroskladniki, których kalorycznosc rozkładasz w stodunku: 60% węglowodany, 20% białka, 20% tłuszczy. Tzn. z tych około 2100kcal , okolo 1200 to wegle a po ~450 to kalorie pochodzace z tłuszczy i 450 z białka...to może być dość długi proces :) a najlepiej żeby trzymało się wszystko kupy i nie wyglądać jak woreszczek tłuszczu na tyczce raz na jakiś czas robić jakieś beztlenowe ćwiczenia typu siłownia...i na jakiś czas ograniczyć ćwiczenia aerobowe/kardio jak bieganie czy rower...i powinno wysstarczyć :)
Tak na marginesie dodam że 3 zmianowy czas pracy trochę "krzyżuje" regularne jedzenie.
Wedle tego co słyszałem (nie wiem czy to jakieś brednie czy stara prawda) człowiek który ma 180 cm wzrostu powinien ważyć 80kg.
A pracujesz fizycznie np. budowa czy coś w tym stylu bo wtedy też możesz tracić kalorie?
[25] To sa brednie. Nie wiadomo czmu u ludzi wziela sie jakas glupia teoria, ze prawidlowa waga to dwie ostatnie liczby twojego wzrostu.
Juz nie pamietam ja kto sie robilo ale pamietam ,ze nie tak prosto sie to obliczalo. Dzis sie wchodzi w neta i wszystko samo sie oblicza. Tylko tez niewiadomo w jaki sposob i czy prawidlowo dla tego jestem za obliczaniem samemu zgodnie z regulami przyjetymi przez fachowcow
A pracujesz fizycznie np. budowa czy coś w tym stylu bo wtedy też możesz tracić kalorie?
Fizycznie tak ,ale nie jest to jakaś ciężka praca,tylko trzeba się czasami nachodzić sporo ( nie,nie roznosiciel ulotek,ani domokrążca) .
Śmieszne. Mam 194 cm wzrostu i ważę ok 70 kg i nie użalam się, że nie mogę przytyć, a wręcz przeciwnie, jest mi to jak najbardziej na rękę. Wpieprzam tyle ile chcę i nic mi nie przybywa. hehe
Jesli chodzi o wysile fizyczny to zeby byl zdrowy efekt to rob codziennie to co robisz a dodatkowo wieczorem idz sobie pochodzic 20-30 minut. To ze pracuje sie fizycznie czy umyslowo nie ma znaczenia bo organizm wykonuje to samo codziennie i jest do tego przyzwyczajony. Jesli bedziesz robil cos dodatkowo to organizm zmusza sie do przyjecia i tego jako codziennosc. Jesli z czasem sie juz przyzyczaisz to narzucaj sobie wyzej poprzeczke.
Nawet jakbys chodzil na silownie to po silowni jak juz dojdziesz do siebie dobrze isc sie przejsc.
Dobrze jest zostawic samochod,busy, wszelki transport i pochodzic sobie zamiast jezdzic.
Delstar-->Jakbyś przyłożył się do ćwiczeń na siłowni to byś miał pewnie super efekt, ale i tak gratuluję.
180 --> 80 to jest straszne oproszczenie
takim samym niby jest 180 - 110 (zawsze 110) = 70 kg (wg tego waga jest raczej w porzadku)
dodatkowo masz jeszcze BMI (body mass index), tez podstawowy sprawdzacz (zle wyniki jak ktos cwiczy i ma mase miesniowa...) dzielisz mase przez (wzrost)^2 i masz - wynik sprawdzasz w tabelce...
Ostatnio ktoś chciał poprawiać granice otyłości w BMI, ale wg mnie to mija się z celem przemieszczanie granicy otyłości...jak się nie jest w środkowej częsci BMI i nie jest się atletą czy modelką można się zacząć martwić...
W twoim przypadku 68/(1.80)^2 = 20 z groszem (nie chce mi sie kalkulatora wyciagac), liczby oznaczaja
< 18,5 – niedowagę
18,5–24,99 – wartość prawidłową
≥ 25,0 – nadwagę
czyli jest w miarę ok :)
Polecam ci dietę na szybkie przytycie opracowana przez dietetyka dla wagi 60 kg: super-brzuch.pl/jak-przytyc