Ja chce więcej, ja chce lepiej... czyli ograniczanie nowy produkcji dla większej kasy.
Irytuje mnie strasznie jak twórcy dobrych marek kolejne odsłony robią wprowadzając nowości w jak najbardziej ograniczony sposób. Jak nie trudno się domyślić robią to, żeby nowy klient kupując nowy produkt, gdy mu się spodoba sięgnął po starszy.
Co dokładnie mam na myśli... czemu kontynuacje, odgrzewane kotlety na tym samym silniku, z tym samym sposobem rozgrywki nie mogła by zawierać zawartości z poprzedniej części? Wyścigówki i rajdówki mogły by zawierać stare mapy i samochody. Nowy battlefield, też mógłby coś w tej kwestii zaoferować w końcu jest na tym samym silniku. Seria worms to chyba najbardziej typowy przykład jak zabrać to co gracze lubią i dodać coś co polubią by było warto kolekcjonować wszystkie części. Miło by było dostać Wormsy z trybem gry jak w Forts, magnesami jak reloaded, wodą jak w revolution, tworzeniem własnych broni jak w mayhem i szalonymi broniami jak w armageddon. Wszystko już jest zrobione i sprawdzone wystarczy to połączyć. Tak to muszę się zastanawiać, który element rozgrywki poświęcić bo wszystkich części na pewno nie kupie. To wszystko dla większej kasy. Zrobienie dobrej idealnej gry z mnóstwem elementów zgromadzony przez poprzednie części na przestrzeni lat to dla twórców zbyt wiele. Już nie chcą tworzyć lepszych gier, tylko nowe/inne.
Teraz ide dumać, którą cześć dirta zainstalować.
Gry robi się dla pieniędzy
Tylko jakoś niektórzy developerzy nie zatracili się całkowicie w chęci zdobycia jak największego zysku kosztem gry. Left 4 Dead 2 zawiera wszystko to co zawierała jedynka, skyrim ma możliwość modowania, a gran turismo ma przeniesione pojazdy z poprzedniej części.
I? Mam ci teraz na kolanie wyłożyć jak przebiega proces tworzenia gier i ile powiązanych ze sobą decyzji wpływa na finalny produkt?
W produktach AAA to nie działa tak że Hetrix chce żeby było to co wcześniej to mu to dajemy.
I? Mam ci teraz na kolanie wyłożyć jak przebiega proces tworzenia gier i ile powiązanych ze sobą decyzji wpływa na finalny produkt? Nie ma potrzeby, zresztą nie wiem czemu miało by to służyć.
Co do drugiego zdania: Skoro Hetrix i wszyscy zadowoleni z gry konsumenci chcą żeby było to co wcześniej to powinni to dać. Gra by była z pewnością lepsza, niż gdyby zawierała same nowości bez starszy pomysłów. Chyba logiczne jest, że lepiej mieć Nowe+Stare, niż Nowe.
Dalej nie rozumiesz - bardzo mocno upraszczasz proces tworzenia gry komputerowej w modelu AAA. Coś takiego o czym mówisz ma sens w przypadku jednoosobowych firm robiących gry indie, gdzie nie ma znaczenia plan, wydawca, opłaty, finanse, a liczy się wyłącznie finalny produkt i to co klient chce zobaczyć.
Pomijam już fakt że tobie naprawdę wydaje się że z poprzedniej gry wystarczy wziąć milion linijek kodu, zrobić kopiuj/wklej i bum! Mamy wszystko co wcześniej! Nie myślisz też o tym o czym notorycznie muszą myśleć twórcy czyli wielkość finalnej gry, która wbrew pozorom potrafi mocno ograniczać produkt.
Właśnie, że ty nie rozumiesz, bo piszesz dokładnie to o czym pisałem w pierwszym poście. Developerzy biorą pod uwage te czynniki jak plan, wydawca, opłaty, finanse zapominając o tym, że gra ma być dobra, a nie tylko być. Potem biorą się takie tasiemce jak Call of Duty wychodzące co rok i to jeszcze z paroma dodatkami DLC. Nie tylko wydaje mi się, ale też tak jest, że nie trudno przenieść coś z poprzedniej gry jeśli jest na tym samym silniku, działającym na tej samem zasadzie. Nie pisze tu o jakiś dużych zmiana w grach, ale obiekty 3D to chyba nie jest super wyzwanie.
zapominając o tym, że gra ma być dobra, a nie tylko być
Gra ma się sprzedać.
Dodanie paru obiektów, animacji, skyptów, które już są gotowe/sprawdzone, uatrakcyjni produkt, który się sprzeda. Może zysk będzie mniejszy bo mniej osób sięgnie po starszą wersje, ale zawsze to "+" dla firmy na przyszłość. Argument, że technologicznie jest to trudne jest raczej naciągany.