idż z dziewczyną na zakupy ...
Nie wytrzymam !
Dzisiaj z kolezanką postanowiliśmy sobie pujść do galerii po jakieś ciuchy, dobra peirwszy sklep co mnie odpowiada, wchodzę patrzę na szybko to to i tamto , to mnie się podoba, ale nie am rozmiaru mówię dobra idemy dalej. Obok sklep już bardziej dla dziewczyn, i już mnie krew zalewała to to a to nie to , za drogie, w tym jak grzeczna dziewczynka itd..
W drugim sklepie już nie wytrzymałem , mówię dobra to ja pujdę zobaczyć a ty tez i sie spotkamy, przeszedłem tylko te sklepy co mnie się rzucały że może coś być ciekawego i spodobało mnie , pasował rozmiar to wzięłem.
Spodziewawszy się że napewno nic nie wzięłato poszedłem zapalić.
Spaliłem papierosa dobra dzwonię, a ona mówi że z tego jednego jeszcze nie wyszła !
Wściekły mówię że idę na piwo, wypiłem piwo spaliłem jeszcze fajkę, dzwonię i dalej nic nie ma, wkońcu uległa pod grożbą że będzie sama jechać do domu odpuściła.
Dlaczego tak jest ze jak się facetowi coś podoba to nie kombinuję tylko bierze, a dziewczyny cudują ?
Nigdy nie pojade na taką wyprawę, chociaz wcześniej tez takie akcje były, ale tym razem to przesadziła.
Przyznaj sie, to bylo twoje pierwsze w zyciu wyjscie z kobieta na zakupy, prawda?
Jeszcze kilka razy, i zrozumiesz, ze tak po prostu jest - faceci ida cos kupic, a kobiety ida "na zakupy". To jak z Wladca Pierscieni itp, 'nie cel sie liczy, tylko sama wedrowka'. Choc zdarzaja sie oczywiscie wyjatki, bywaja kobiety, ktore kupuja, jak i faceci, robiacy zakupy. No i wszystko zalezy tez od sklepu:) Ubrania to oczywiscie raczej domena kobiet, natomiast w sklepach z np elektronika czesto mozna napotkac i facetow, 'robiacych zakupy'.
leem230698 a ty na dziwki prawiczku
To taka złośliwość jak i do mnie, chyba wiadomo oco chodzi ?
Nie pierwsze, ale dzisiaj to się strasznie poirytowałem i postanowiłem to oznajmić światu :p
Następnym razem wybierzcie się do księgarni i słownik ortograficzny sobie kup :)
Przeważnie zakupy z kobietami tak wyglądają :)
Nie wiem ale to jest bolączka każdego mężczyzny :( Ja jak idę kupić jakiś ciuch to średnio w drugim sklepie do którego zajdę coś kupuję (jak do 4 dojdę to już rezygnuję). A dziewczyny ... trzeba mieć anielską cierpliwość
... i właśnie dlatego kobiety po ulicach chodzą ubrane z gustem i smakiem, a faceci zazwyczaj nudziarsko i bez polotu. ;)
Moga być dwa powody założenia tego wątku przez autora:
a) Pierwszy raz poszedł z kimś kto nie ma penisa w majtach na zakupy i musiał sobie powiększyć e-penisa na forum dodając do tego, że pije piwo i pali papierosy. Synek, kto by ci piwo sprzedał? Chyba, że wniosłeś ze sobą do sklepu...
b) nie zna życia
Jeśli nie rozumiesz, że kobieta lubi robić zakupy, to znaczy, że jesteś:
a) egoistycznym szowinistą po zawodówce o wątpliwej reputacji
b) homoseksualistą
Moja kobieta na szczęście nie cierpi sklepów. Wciąż jestem pod wrażeniem. Od czasu do czasu tylko robimy wypady by pooglądać np. rzeczy do wystroju mieszkania, rośliny, meble czy temu podobne. Wtedy można powiedzieć że "łazimy" po tych sklepach.
Wszelkie ciuchowe rzeczy na szczęście nie. Jak trzeba kupić to szybkie rozpoznanie i konkrety. A galerie to w ogóle odpadają. Chyba że w godzinach 10-14 w środku tygodnia :)
wszystko kwestia umiejętnego wyłączenia się. jesteś w swoim wewnętrznym świecie, zewnętrznie wyglądasz, jakbyś był bardzo zainteresowany jej zakupami :)
Megera "z gustem i smakiem" chyba w większości jako uczestniczki guseł i smarki. No chyba że mówimy o guście ludzi pozbawionych luster, wyobraźni czy mających percepcję i gust jak na wpół ślepa sroka ;D
Sikorex89. - brawo wypiłeś pierwsze piwo i wypaliłeś aż dwa fajki (pierwsze w życiu więc się liczą) :)
Pochwaliłeś się już na forum ! to teraz migiem zamieść to na n-k i fejsie ;P
Sikorex -> pujść?!
Mama wie, że palisz?
To normalne. Przywyknij.
Czyli wyszło na to, że jestem kobietą. Może to i dobrze. W końcu przestanę wypychać bokserki skarpetą.
Kilka spraw - jeśli 89 to Twój rok urodzenia tzn, że jesteśmy rówieśnikami. I tak:
- przeraża mnie, że w tym wieku popełniasz takie błędy ortograficzne (chyba, że masz dysleksję)
- czy z choinki spadłeś ? Nie miałeś nigdy dziewczyny i nie byłeś z nią na zakupach? To mnie przeraża to, że jak z moją jestem to się zachowuję jak stary mąż, któy siada sobie na ławce i daje się jej "wyszaleć", a Ty w drugą stronę - zachowujesz się, jakbyś dziś Amerykę odkrył ;)
Synek, kto by ci piwo sprzedał?
Tobie nigdzie nie chcieli sprzedać?
daj spokój Qverty'emu, skończył 18 kilka miechów temu to już może nazywać innych ''synkiem'' i kupować piwo bez problemów!!
"Wściekły mówię że idę na piwo, wypiłem piwo spaliłem jeszcze fajkę, dzwonię i dalej nic nie ma, wkońcu uległa pod grożbą że będzie sama jechać do domu odpuściła. "
Wypiłeś i prowadziłeś? Nie wiedziałeś, że kobiety "muszą się wyszaleć"? Nie wspominam o błędach ortograficznych, które nie mają NIC wspólnego z twoim... gniewem?
Nigga please...
[20] Dokładnie to prawie 1.5 roku temu
Tobie nigdzie nie chcieli sprzedać?
Nom, nic nie poradze, młodo wyglądam ;( Musze sobie dorysowywać wąsy flamastrem ;( Niestety nie wszyscy się nabierają...
To trzeba jej wytłumaczyć...
Ja to widzę tak.
Autora wątku zaprosiła jakaś dziewczyna na zakupy. Chłop wyobraził sobie nie wiadomo co bo to jego pierwsze wyjście z dziewczyna. Cały czas chodził grzecznie za nią i sam nie wiedział na co liczy. Wrócili tramwajem do domu i cala zebrana złość wylądował w tym wątku opisując jak chciałby się zachować ale nie wyszło.
Ja z dziewczyna chodzą na takie zakupy raz na długi czas. Udaje zainteresowanie choć wiele rzeczy mam w d... jednak patrząc w szerszej perspektywie warto się "poświecić"
Proszę ludzie nie ma już przeglądarki, która nie poprawia błędów. Okropnie się czyta "pujde" brr
Zazwyczaj robiłem zakupy szybko. Wpadłem do sklepu, wypatrywałem pierwszą, łatwiejszą do schwytania zwierzynę i wracałem z łupem. Teraz jestem tak szybki, że nawet z domu wychodzić nie muszę. To kobieta mi kupuje ciuchy. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogę się byczyć przed kompem, podczas gdy panna spełnia swe żądze w sklepie. Ona się wyszaleje, a ja zaoszczędzę nerwów - rączka rączkę myje. Trza umić korzystać z babskich ułomności.
Nigdy w zyciu nie pozwolilbym kobiecie na kupowanie mi ciuchow.
O butach juz wogole nie wspomne.
Moja sie juz troche wyrobila, na "zakupy" jezdzi sama, zeby cos kupic jezdzi ze mna.
Ja jak idę z siostrą np na zakupy to tyle się nachodzę że normalnie księżyc bym zwiedził pokunując ten dystans :D
Magiera -- Obszar zajmowany u ciebie na polot w ubieraniu się my mamy zajęty bardziej pożytecznymi rzeczami np. jak puścić cichacza na firmowym spotkaniu.
Lutz ---> Moja ma pasujący mi gust i nie ciągnie jej do markowych rzeczy, wiec mi to jak najbardziej odpowiada. A butów pewnie nie będzie miała mi okazji kupić, bo chyba jeszcze z żadną nie wytrzymałem tak długo, jak długo wytrzymują moje buty :)
Przypomina mi to jak byłem kiedyś ze znajomą w perfumerii.
W zasadzie to musiałem ją na rękach nosić bo sama by nie wyszła w dającym się przewidzieć okresie :)
To mam szczęście.
W przypadku mojej wybranki zakupy są błyskawiczne. Albo coś Jej się spodoba albo nie i koniec, jeśli cena pasuje i jest rozmiar to ok. Wszystko trwa dosłownie parę sekund... a bestia ma przy tym niezły gust.
mogło być gorzej :)
mogłeś wejść do sklepu znaleźć coś dla siebie w ciągu 5 minut i chcieć już kupić, kiedy usłyszałeś "słodkie", a może chodź jeszcze zobaczymy czy gdzieś indziej nie ma czegoś lepszego - a przypominam, że to co w sklepie 1 znalazłeś Ci się podobało i pasowało Ci w 100% - no ale ulegasz i po 3 godzinach i tak wracasz wściekły do punktu pierwszego i tak naprawdę myślisz tylko o tym, aby nikogo nie zabić przypadkiem :D
Jedynym sposobem - który nie zawsze działa - aby przyspieszyć kobiece zakupy jest pójść z nią, jak coś wybiera, wybrać za nią - powiedzieć, że w tym wyglądała by bosko, a każda następna rzecz jaką weźmie do ręki trzeba skwitować, że będzie w tym źle/grubo/etc wyglądać. - 15 minut później koniec zakupów :)
tylko trzeba twardo przystawać przy swoim, że to co wybraliśmy jest najlepsze, a wszystko inne nie nadaje się do niczego.
Efekt - kobieta zadowolona z zakupy, facet oszczędził czas.
Kobieta nigdy więcej nie poprosi nas o pójście razem na zakupy :).