Kupujecie używane rzeczy? Mam tu na myśli nie tylko sprzęt elektroniczny, ale też ubrania, narzędzia, samochody czy antyczne wazy.
Ostatnio jako pasjonat używek kupiłem właśnie dwie chińskie wazy. Fajne?
PS: No bo jak nie ma kasy czy można dorwać coś fajniejszego niż najnowsza nówka super-duper oryginał to jest to w sumie świetna sprawa. Ogólnie powiem wam, że warto.
mój Boże.. w pierwszej chwili myślałem, że kogoś odkleiło i pisze o używkami w sensie substancjach wszelkich xD
Nie zeby cos, ale to dokladnie ten sam mechanizm ktory jest uzywany w sekcji z newsami
Już to sobie wyobrażam xD
Smoczyy z rodzinką w domu.
Jakiś kolega user z forum dzwoni:
- Tyyy Smoczyy widziałeś co się odwala na forum ?
- Nie a co jest, wolne dziś, czego...
- Handlujecie teraz używkami ?
- Że co kur** ?
mój Boże.. w pierwszej chwili myślałem, że kogoś odkleiło i pisze o używkami w sensie substancjach wszelkich xD
Kiedyś kupiłem napoczęte(smak nie pasował) białko na siłkę, ale okazało się, że były to prochy dziadka sprzedającego. Nic dziwnego, że niesmaczne .... ;) Cena była okazyjne to się skusiłem...
Antyków może i nie, ale meble, elektronikę, czy różne pierdoły jak potrzebuje, to najpierw staram się zobaczyć czy są na OLX.
Często oszczędność, a nieraz można kupić coś nie do dostania w sklepie.
Jak nie potrzebuje, to też puszczam dalej. Miejsca nie zajmuj, a koszt użytkowania wychodzi na zero lub bardzo niewielki, szczególnie jak się kupi na starcie coś używanego.
No i eko, ale to akurat przy okazji.
Prawie w ogóle. Prędzej coś oddam niż sprzedam. Staram się korzystać z rzeczy tak długo, jak to tylko jest możliwe a starsza elektronika zazwyczaj znajduje nowe życie pełniąc inną funkcję. Na przykład moja stara stacjonarka robi za NAS u rodziców, a smartfon dałem teściowej żeby czasami mogła nawiązać video połączenie z wnuczkami rozsianymi po kraju.
W sumie kupiłem używany procesor za 180, z racji na ich długą żywotność, a nowy sprzęt kupię jak mi się uwidzi. Chodza wiedźminy cyberpunki, czego chcieć więcej.
Nie kupuję, ale kilka sprzedałem. :)
Raz czy dwa rozważałem, ale w elektronice wolę mieć gwarancję, używanych ubrań nie toleruję, no a poza tym niewiele innych używek, które mógłbym kupić, przychodzi mi do głowy.
Ponad połowę ubrań kupuję używanych. 90% elektroniki kupuję używanej. Meble kupuję również w większości używane. Nie mam ciśnienia ani na najnowsze nowinki technologiczne, ani na rzeczy w fabrycznych foliach. Dla mnie najważniejsze by coś spełniało swoją funkcję i nie doprowadzało mnie do bankructwa :). Wolę wyższy model czy wyższą półkę przedmiotu niż to, że jest nowy. Jak mi się jakiś sprzęt znudzi to sprzedaję go żeby kurzu nie zbierał, chociaż ostatnio tyle pracuję, że nie mam czasu na wystawianie rzeczy na internet i zacząłem je oddawać.
Mój najlepszy strzał to zestaw sofa + fotel za 1,2k podczas gdy w sklepie było za 10,5k. Prawie nowe. Typiara kupiła mieszkanie z całym dobytkiem i wyprzedawała jak leci xd
oj tak, to byl zestaw home cinema od firmy etap, jasna skora, rozkladane miejsca siedzace, miodzio
Ja co do zasady nie kupuję, bo szczerze mówiąc brzydzę się po kimś nosić ciuchy itd., może parę gier mi się zdarzyło.
Ale sam sprzedaję, raz na kilka lat mnie najdzie i w tym roku akurat jakoś tak mnie naszło, robię wielkie wietrzenie szaf, sprzedałem już 3 pary (w zasadzie nienoszonych butów), mam nadzieję, że uda mi się sprzedać jeszcze 3. Chyba nawet sprzedaję je drożej, niż kupiłem (bo z reguły kupowałem na promkach, co samo w sobie chlubne nie jest, bo jak widać nie potrzebowałem tych butów). Do tego udało się upłynnić kilka pudełkowych gier na PS5 - Pathfindera to wysyłałem aż do Rumunii (ale orlenomatem, wiec malo roboty).
Ile mi wpadlo z tego? Coś koło 800 zł. Mam taką zasadę, że jak już się pofatyguję to mam święty obowiązek rozpierdzielić tę kasę na coś fajnego, więc kupiłem już sobie naprawdę super nowe buty xD (te akurat noszę), kilka książek i koszule.
Ciekawa sprawa z czym kojarzy się ludziom słowo używka.
Ja pomyślałem, że chodzi o używane gry. Pewnie dlatego, że sam siedzę w tym temacie od paru lat i wydałem na specyficzne unikaty sporo kasy. Jak ktoś ma coś starego z gier konsolowych czy na PC to sprawdźcie czy nie warto sprzedać za dobrą cenę.
Dopiero czytając wątek zdałem sobie sprawę, że słowo używka kojarzy się z dragami i tym podobnymi rzeczami dla przegrywów. W sumie to dla mnie trochę zapomniane słowo, praktycznie mało gdzie sie je spotyka.
Prędzej to słowo dopalacz już jest teraz modniejsze, co ciekawe ponoć nawet wróciły po 10 latach... a może nigdy nie zniknęły?
Anyway, ludka psychika jest ciekawym zagadnieniem z czym sie kojarzy dane słowo. Nawidoczniej z tym z czym się obcuje najczęściej :D
Tylko, że takie jest słownikowe znaczenie tego słowa, a nie że się po prostu kojarzy. No i nie żeby coś, ale według mnie to po prostu dosyć znane i popularne słowo, może nawet nie tyle w języku potocznym (chociaż również), a bardziej w książkach, artykułach, encyklopediach, regulaminach itp...
"Kawa – napój sporządzany z palonych, a następnie zmielonych lub poddanych instantyzacji ziaren kawowca, zwykle podawany na gorąco. Pochodzi z Etiopii, w Europie pojawiła się około XVI wieku. Jedna z najpopularniejszych używek na świecie i główne źródło kofeiny."
Trzy pierwsze zdania z wikipedii o... kawie. Bez urazy, ale nie popisałeś się - zwłaszcza jak na wszechwiedzącego. ;)
taki piwnica-virgin-vibe. ;) No offence.
Uff, try harder i tak sobie tłumacz chłopaku.
Stary boomer nie ma ochoty wkraczać do twej piwnicy, pa
Tylko, że takie jest słownikowe znaczenie tego słowa, a nie że się po prostu kojarzy.
No pewnie, prawidłowo. Jednak mi po prostu nie wpadło do głowy że ktoś będzie pytał o TE używki i myślałem o grach. Po prostu. Jakoś tak dalej wierzę że ludzie będą na tym forum więcej o grach rozmawiać niż mam kojarzyć tematy z handlem zakazanym towarem.
Sam kupuje wiele modeli do sklejania z 2 ręki. Jednak nie są to używki w dokładnym tego tego słowa znaczeniu, a modele kiedyś kupione przez modelarzy, którzy z różnych powodów ich nie skleili i teraz sprzedają, większość to nawet nieotwarte pudełka. W ten sposób trafiłem kilkanaście już nieprodukowanych i praktycznie niedostępnych na rynku egzemplarzy. Zauważyłem jednak, że wielu handlarzy wykupuje co ciekawsze egzemplarze na olx i wystawia je później za 3x więcej na allegro.
Innych przedmiotów nie kupuję, raz kupiłem w Holandii jakieś 30 lat temu używana koszulę za kilka guldenów gdyż bardzo mi się podobał jej wzór, mam ją do dzisiaj. Jedna z najładniejszych jaką w ogóle widziałem.
Kupować raczej nie, bo już książki i lego zajmują miejsce; D Ale czasami kusi, bo mam targ staroci raz na jakiś czas blisko, i tam są cudne rzeczy. Ale miejsca nie ma.
Raczej bym chciał sprzedać, bo mam kryształy do sprzedania z PRL i parę zastaw, i trochę gier do sprzedania. Nie wiem gdzie to legalnie opchnąć prócz OLX. Allegro odpada bo bulić za wystawienie trzeba,
Jestem wielkim zwolennikiem kupowanie używek, ostatnio wyrwałem Iphonea 13 jak nówkę stan za 1200 zeta.
Ubrania z lumpu markowe też nie widac ze nie nówki a kasa w portfelu zostaje