Tak jak w temacie. Ja osobiscie chcialbym, aby powrocily misje z golebnika z AC Valhalla i dodatku Gniew Druidow. Jest na to duza szansa bo ta odslone wlasnie tworzy studio odpowiedzialne za te DLC. W tych misjach bylo to fajnie, ze trzeba bylo zaplanowac kradziez/zamach i nie dac sie zauwazyc, a nie isc na pale i ubijac wszystkich w obozie/forcie/wsi. Wymagalo to myslenia i kombinowania. Z AC Origins wzial bym pustynie. Mam nadzieje, ze bedzie mozna w AC Mirage po takiej jechac. Naprawde swietnie to bylo zrobione w Origins. Zwlaszcza jak sie dluzej jechalo i pojawialy sie fotomorgany. Tez w Origins bardzo mi sie podobalo odkrywanie budowli Isu i ich zwiedzanie. Architektonicznie niektore naprawde robily wrazenie swoja wielkoscia. Znowu z AC Valhalli DLC Oblezenie Paryza wzialbym zbieranie informacji o celu i mozliwosci wyboru podejscia do celu. Takze mozliwosci odpalenia spektularnego zabojstwa. Naprawde podobal mi sie ten element.Z AC Oddysey i AC Valhalla wzialbym muzyke. Utwor Order of the Ancients to jest czysta magia. Jedno z moich top momentow jako gracza, gdy odpalil sie ten utwor. Ci co grali i ukonczyli AC Vallhalle wiedza o co mi chodzi. Walki z bosami jak w AC Oddysey i AC Valhalli. Znajdzki, gdzie trzeba bylo kombinowac. Ukladanie kamieni i rozwiazywania anomalii animusa bylo naprawde spoko. Zwlaszcza, ze to 2 pozwolilo odblokowac duzo wyjasniajacy filmik.
Czego bym nie chcial : Aren z DLC Ragnarok AC V, naprawde okladanie sie 10+ minut, aby zarobic jaka walute, aby kupic jakas czesc ubioru to przegiecie. Na szybko sobie policzylem, ze zajelo by mi kilkanascie godzin, aby skompletowac jakis stroj. Totalne marnotrastwo czasu. Z AC Origins i AC Odyssey crafting i zbieranie surowcow. W Valhalli juz nie byl tak uciazliwy, ale i tak byl wkurzajacy i po prostu glupi. Zwlaszcza te najazdy z AC V to po 2 juz tylko meczyly. No, ale rozumiem, ze jak byla rozbudowa wioski to trzeba bylo zrobic, ze potrzeba jakiegos surowca.
ps. Wiem, ze zaraz tu wjada panowie ze AC to odgrzewany kotlet jak seria COD. No, ale naprawde jest to nieprawda. Kazda z czesci eksperymentowala. Widac to zwlaszcza w DLckach. W takim AC Origin Klatwa Faraona tez bardzo fajnie to widac.
Mi tam Origins i Odyssey się podobały - uważam je, obok Black Flag, za najlepsze odsłony serii Assassin's Creed (jeśli Valhalla jest do nich podoba, to pewnie dojdzie do tego grona), ale łatwiej mi wskazać element, którego bym zdecydowanie nie chciał widzieć w kolejnych częściach i w grach ogólnie, bo po prostu go nie znoszę (był też np. w Wiedźminie 3).
Mianowicie chodzi o sklaowanie broni i pancerzy w miarę rozwoju postaci, z których i tak większość to śmieci do sprzsedania albo wyrzucenia - Zeusie, jak mnie ten element w grach wkurza! Wyznaję zasadę "mniej, a lepiej i ciekawiej" niż "wrzućmy masę badziewnego i nikomu niepotrzebnego sprzętu, który będzie sprawiać wrażenie, że this game is huuuge!". To, co twórcy odwalili w Origins i Odyssey, a także w Wieźminie 3 to jest pójście na łatwiznę oraz brać chcęci dopracowania gry i posiedzenia nad nią tak, żeby niemal każdy znaleziony sprzęt dawał frajdę i poczucie, że znalazło się coś naprawdę mocnego (tak jak to było rozwiązane np. w Gothic I i II).
