Czy można wziąć jakiś kredyt na gitarę elektryczną jeśli się nie ma pracy? Czy są może jakieś raty sklepowe czy tylko przez bank?
http://guitarcenter.pl/catalog/product_thumb.php?img=images/beast_nt.jpg&w=73&h=201
Nie stać cię - nie kupuj. No chyba, że to ma być inwestycja, dzięki której zaczniesz zarabiać. Ale kredyt na swoje małe widzimisię, dla rozrywki? No dajże spokój, panie Jacquline.
Zarabiam tylko na ABC Chyba wiadomo o co chodzi z kolorem pogrubienia? Wyciągam miesięcznie troszeczkę ponad średnią krajową. Tak więc stać mnie, ale muszę dozbierać 2tys. a czekać nie chcę do 30 sierpnia.
Ta gitara nie jest warta, by brać na nia kredyt, szukaj na allegro używanych(nawet tych droższych) i po pierwsze poprzeglądaj to forum: www.gitara-online.pl Dowiesz się tam co i jak, co kupować czego nie(np. gitar marki B.C.Rich). Pamiętaj, zę gra na jakimkolwiek instrumencie wymaga cierpliwości, a gitara elektryczna jest ponadto instrumentem, który można regulować na różne sposoby, co początkującym sprawia problemy(na przykład mostek ruchomy, który jest w gitarze podanej przez ciebie, a jeśli gitara ta kusztuje kilkaset-200zł, to sam mostek jest juz do bani i kupowanie takiego złomu to mordęga).
Tak w ogóle, to na początek nie polecam też gitar o fantazyjnych kształtach, większość z nich będzie niewygodna podczas gty na siedzaco, co dla początkującego jest wadą, bo większość ma problemy z nauką gry na stojąco.
A twój nick to inspiracja Jacqueline Mannering może? :)
Zapomniałem wcześniej dopisać, że dobra gitara potrzebuje równie dobrego wzmacniacza, więc koszty wzrosną nawet dwukrotnie.
Ta gitara nie jest warta, by brać na nia kredyt
Jak Ryśki, to tylko z serii NJ Deluxe, a taki kosztuje już koło 3,5k. Reszta to chińska masówka, na którą szkoda pieniędzy, bo za tyle można dostać lepszy sprzęt.
I potwierdzam to, co napisał Imak - wszelkiego rodzaju tremolo i floydy w tańszych gitarach nie mają sensu, po prostu nie trzymają stroju, chociażnwidzę, że ten NT Beast na guitarcenter kosztuje 2300zł, więc ten mostek tu już może być całkiem, całkiem. Jednak za tyle możesz już kupić porządną używkę, a ten Beast za tą cenę jednak jest całkowicie nieopłacalny. Ba, za tyle to już możesz nawet kupić jakąś sensowną nówkę, chociaż wiadomo, że wśród używanych gitar możesz znaleźć coś lepszego.
Pamiętaj jeszcze o jakimś piecu do tego, bo chyba nie zamierzasz grać na "sucho"? :p
Gitara to nie wszystko, równie ważny jest piec, a jak już kupujesz tak droga gitarę to by wykorzystać całkowicie jej możliwości to tylko i wyłącznie piec lampowy, za który nie dasz mniej niż 1k.
Poproś może kogoś z rodziny żeby wziął Ci ją na raty, a TY je po prostu spłacaj.
Jacquline
Pisz od razu, ze na czarno pracujesz a nie jakies pierdoly z pogrubieniami odwalasz, Urzad Skarbowy tutaj nie zaglada...
spoiler start
chyba :>
spoiler stop
Gitara to nie wszystko, równie ważny jest piec, a jak już kupujesz tak droga gitarę to by wykorzystać całkowicie jej możliwości to tylko i wyłącznie piec lampowy, za który nie dasz mniej niż 1k.
Bzdura, z tą lampą. Oczywiście, że się da wykorzystywać pełne możliwości gitary, bez lampiakach. Przecież jest masa zespołów, które grają jedynie na tranzystorach (ot, choćby Dimebag z Pantery grał tylko na tranzystorach).
Wszystko zależy od osobistych preferencji, można grać na hybrydach, tranzystorach i lampie, a chodzi tylko o to na czym dla Ciebie to brzmi najlepiej.
Oczywiście że są tranzystory które grają tak jak lampowe, czy nawet lepiej, tyle że są dużo droższe ;)
Ale tania lampa wcale nie musi grać lepiej, niż tranzystor za tą samą cenę :) Więc za ten wspomniany przez Ciebie tysiąc może jednak lepiej byłoby znaleźć tranzystor.
I żeby nie było, sam też wolę lampowe piece, tylko w niektórych przedziałach cenowych nic dobrego się nie znajdzie, więc może lepiej poszukać tranzystora albo najwyżej pieca hybrydowego.
Synek! Synki! Ja taj gitary nie kupuję, zbieram na inną. Umiem już grać. Tak nick jest inspiracją Jacqueline Mannering, mam taki sam piec jak ona. Będę jechał 18 na koncert, tak na jej koncert. Jestem jej fanem nr. 1 w Polsce. Ona o tym wie, a jej singiel który ma wyjść 4tego, mam już teraz ;3
Co do wzmacniacza mam 2 lampowy i zwykły. Różnicy nie odczuwam.
To zostaje Ci poprosić kogoś z rodziny lub znajomego, by za Ciebie wziął ją na raty.
A tak jeszcze się przyczepie: sam chcę kupić piecyk ale za cholerę nie wiem jaki. Chcę wydać 800zł i za to mogę kupić Laney CUB 10 lampowy lub jakiegoś marshalla tranzystora. ofc będę miał kostkę boss ds1.
mam 3 nad którymi się zastanawiam:
http://allegro.pl/marshall-valvestate-8040-kabel-red-s-music-i1691806816.html
http://allegro.pl/wzmacniacz-gitarowy-lampowy-laney-cub-10-i1673038652.html
http://allegro.pl/marshall-mg4-30fx-combo-gitarowe-gplanet-i1681564482.html
Może jakiś inny?
Tego trzeciego Marshalla odpuść sobie od razu. Jak i całą serię MG. Ogrywałem, nie warto :p
Na Valvestate nie grałem, więc nie odzywam się na jej temat :p
Jeśli chcesz lampę, zastanów się nad Bugerą. Za tą cenę co prawda tylko 5w, ale jakbyś dołożył 200zł, można już kupić Bugerę V22.
http://allegro.pl/combo-gitarowe-bugera-v5-lampa-5-wat-hit-i1677815071.html
http://www.thomann.de/pl/bugera_v22.htm
A tak swoją drogą, to co właściwie grasz? Piec ma być do jakiś high-gainów, czy lżejszego grania?
Metal w stylu metallici, black sabbath, deep purple. ale też lżejsze jak nirvana, van hallen, czy white striped
