I to całkiem serio, bez jaj.
Ostatnio zaobserwowałem u siebie dość dziwną przypadłość podczas pisania. Piszę bezwzrokowo, używając większości palców (a nie jak babki na poczcie:)
I tak, wiem co chcę napisać, piszę i nagle patrzę, a tam jakieś głupie i dziwne błędy. I to nie błędy ortograficzne. Np. w ostatniej rozmowie napisałem "poślizk" zamiast "poślizg". Takie rzeczy obserwuję już jakiś czas. Ani to nie są literówki, ani orty.
O co kaman?
To wcale nie jest śmieszne, bo nieraz puściłem takiego "bubla".
Zaczyna mnie to irytować i zastanawiam się nad tym, jak z tym walczyć.
Trochę jak wtórny analfabetyzm...
Trochę jak wtórny analfabetyzm...
Na golu to czesta przypadlosc wiec bedziesz wsrod swoich. No ale masz szanse bo umiesz se przyznac/zaobserwowac zeby z tym walczyc - nie jak wiekszosc.
Swoja droga predzej czy pozniej minie. Ja mam rozne akcje przy pisaniu na klawie i co chwile cos innego.
Raz spacja za pozno/wczesnie, raz calkiem litery poprzestawiane ale co dziwne wszystkie, ktore maja byc w danym slowie a jeszcze inaczej calkiem jakiejs litery brak - roznie.
To proste- glupiejesz od czytania setek bledow ktore ludzie robia w necie. W szkole mialem najlepsze oceny z dyktand, po kilkunastu latach w necie czasami zastanawiam sie, jak sie pisze najprostsze slowa.
Robisz to z nawyku, z przyzwyczajenia. Więc głowa do góry!
To proste- glupiejesz od czytania setek błędów ktore ludzie robia w necie
Nic do dodania. M.in. po to właśnie były w szkole lektury - by obcować z poprawnie zredagowanym, napisanym bezbłędnie tekstem.
za dużo siedzenia przy kompie i w głowie sie pierniczy.
Piszesz to tak jak wymawiasz.
mam to samo maviozo.
Imho dwa czynniki:
wiek - ja mam 35+
duzo internetu gdzie od roznej masci dys- az sie roi + brak czasu na czytanie ksiazek, kiedys ksiazki sie wrecz pochlanialo, aktualnie: dom rodzina praca a jeszcze fajny film wyszedl..
Znam tą przypadłość. Poki jednak jest bezpiecznie to można żyć. Gorzej sie zaczyna jak wyprodukowac zdarzy sie tekst np taki -
Zamiast zatytulowac list do wspolniczki "Droga Renatko ..." wypuszczasz tekst "Droga Denatko ..." i nie pomagaja za bardzo tlumaczenia ze D na klawiaturze sasiaduje z R a ze oba slowa sa poprawne to slownik nie podkreslil i wyszlo jak wyszlo.
Sorry za offtop, ale: gdzie twoje gwiazdki maviozo ? Pamiętam cię jeszcze z czasów gdy miałeś 4 ;)
Mi się czasem zdarza jakieś słowo angielskie zapisać fonetycznie po polsku :). Choć w drugą stronę też podobne dziwadła mi wychodzą.
To widzę, że nie jestem sam :( Nie raz puściłem takiego bubla, że chciałbym się zapaść pod ziemię...
Oprócz tego notorycznie(w 90% przypadków - także podczas pisania tego posta) wychodzą mi takie kwiatki jak:
"nei" zamiast "nie"
słowa typu "podałęm" zamiast "podałem" co wiąże się ze zbyt długim trzymaniem ALT
Nienawidzę siebie :/
Hahaha, no nie, gość nie potrafi poprawnie pisać polskich wyrazów i pyta na forum "o co kaman", dobre sobie.
Jak podrosniesz smyku , to zrozumiesz o czym starsi rozmawiaja.
Za duzo internetu, za malo porzadnego tekstu. Przeczytaj zalegle ksiazki (kazdy ma jakies) i po czasie przejdzie.
To wcale nie jest śmieszne, bo nieraz puściłem takiego "bubla".
Poza zamierzoną literówką, moja wypowiedź jest zupełnie na poważnie.
Też mi się tak zdarza, tak jakbym miał w głowie dwóch 'kontrolerów' od ortografii, jeden dla pisania ręcznego i drugi na klawiaturze, powiem szczerze, że na klawie to się czasem zastanawiam czy "poza" pisze się razem czy oddzielnie, prawie zawsze też z rozpędu piszę "tymbardziej" razem, albo w ogóle robię jakieś przekomiczne fonetyczne twory... tu by trzeba jakiegoś kognitywistę-lingwistę, żeby to wytłumaczyć, bo to czasem przypomina jakieś zaburzenia funkcji językowych.
BTW... jestem ciekaw czy doczekam się zapisywania tego co się chce zapisać bezpośrednio "z mózgu", tzn. myślisz, co ma być na arkuszu - pyk - i jest, oczywiście to wymaga jakichś wszczepek czy innych wynalazków, ale jakie możliwości!
maviozo - próbowałeś pisać do "Pszyjaciółki"?
oops. edit - ja też mam dziwną przypadłość z pisaniem. Do "Przyjaciółki"! To po prostu Internet ogłupia.
Na golu to czesta przypadlosc wiec bedziesz wsrod swoich. No ale masz szanse bo umiesz se przyznac/zaobserwowac zeby z tym walczyc - nie jak wiekszosc.
Powiedział delstar...
Właśnie bym napisał "szandażować" zamiast "szantażować". Ani litera blisko nie leży, ani to nawet błąd ortograficzny... więc co? Naprawdę starość i demencja? Toż jeszcze taki stary nie jestem..
To, co w [3] i [6], naczytasz sie retardów, a potem troche mózg sobie tego przyswoi i zastanawiasz się jak się pisze najprostsze wyrazy :P
[Dym14] - po prostu piszesz szybciej prawą ręką, niż lewą? Stąd, najpierw piszesz prawą dłonią "i" a potem dopiero lewą dłonią "e". Dlatego pisząc w zawrotnym tempie wychodzi nei zamiast nie.
X@vier455
To nie robi różnicy, ja jestem leworęczny i lewą pisze jak potrzaskany a prawą wolno a właściwie wcale i też mam kłopoty z "nei".
Mam podobnie. O ile po polsku piszę przeważnie bezbłędnie, a ewentualne błędy jestem w stanie dostrzec i poprawić jeszcze przed skończeniem słowa, tak po angielsku zdarza mi się tworzyć niezłe kwiatki. Kolejność liter kompletnie pomieszana, brak jednej czy kilku, wciśnięta w sam środek spacja bez przyczyny i większość z tego mi umyka podczas pisania. Dopiero jak czytam od początku do końca, to zdaję sobie z ich obecności sprawę.
[3] ----> heheheheheheheheheeeh