Dziwactwa mojej mamy, też tak macie ?
Cześć. Cóż mam 30 lat i kilka miesięcy temu rozstałem się z dziewczyną. Mieszkaliśmy razem, ale w związku z rozstaniem wyprowadziłem się. Nie mam kasy aby samemu opłacać całe mieszkanie, a nigdy nie mieszkałem na stancji z kimś obcym i nie wyobrażam sobie srać na jednej desce z obcymi ludźmi. Więc na pewien czas dopóki nie od odbije się finansowo znów wróciłem mieszkać do rodziców, tym bardziej, że mieszkanie mamy duże. Wszystko było by git gdyby nie dziwne zachowania mojej mamy, która jest po 50 roku życia.
Mam kota, którego zabrałem ze sobą. Jest specyficzny tzn. musi mieć odpowiednią dietę, a mama tego nie rozumie. Ja kupuje mu specjalne karmy antyalergiczne, a mama uważa, ze za mało go karmie i co robi mama ? oczywiście karmi go jakimiś gównami z zoologicznego tak, abym o tym nie wiedział. Dlaczego ? Bo ona wie swoje, jak zapytam i tłumacze to ona wypiera się, że nic takiego nie robi...Tylko ja później znajduje w śmieciach opakowania .
Kolejna kwestia - porządek w pokoju, co chwilę słyszę, ze mam bałagan - tzn stoi szklanka na biurko :| żebym powiesił sobie pranie - wiem kiedy mam prać i je wieszać. Albo, że mam kurz i że nie dokładnie sprzątam - Ona 3 razy dziennie na mokro ściera podłogi :|
Kwestia jej włosów - Cóz kiedyś dobrze wyglądała w krótkich włosach, teraz sobie ubzdurała, że chce miec długie. A wiecie jak wyglądają długie włosy u babć ? Siwe, zniszczone, suche, wygląda masakrycznie jak z horroru, mówie, jej że wygląda zle, ona na to, ze tak dobrze się czuje :/ Pełno długich włosów wszedzie się wala, znajduje je na moich ubraniach, na talerzach, w wannie, na mojej szczoteczce do zebów - wszędzie, az mnie ciagnie na wymioty.
Cóż to okres, gdzie syn nie powinien mieszkać wraz ze swoimi staruszkami - wiem, ale czy ktoś ma podobnie ?
Kryzys wieku średniego ;)
Coś mi tutaj nie pasuje. Czepia się, sprząta i nie przeszkadzają jej tarzające się włosy?
Raz jak znajdziesz takie opakowanie po jedzeniu dla kota podejdź do niej i zapytaj co to jest. Chyba sama tego nie jadła? ;)
Taki już urok babć, na starość się dziwaczeje. Albo to zaakceptujesz albo się wyprowadź, trochę za późno żeby tak łatwo czegoś nauczyć/przekonać do czegoś mamę. Oczywiście wszystko zależy od odpowiedniego podejścia, z doświadczenia wiem jak bardzo na nerwach potrafią zagrać staruszkowie, ale im więcej nerwów tym gorzej.
Ciężko coś więcej poradzić, nie znając osobiście charakteru danej osoby.
Co na to ojciec ?
mnkh - jak zawsze nie masz nic mądrego do napisania?
Ja bym dał to że gość jest politycznie poprawnie mówiąc - zniewieściały...
Ale jak już - nie twój dom, więc wiele nie możesz. Jaj nie masz żeby konkretnie o tym z matka pogadać?
Dziwne. Moja babcia ma 68 lat, a właśnie zrobiła smaczne gołąbki i z rana pokój mi posprzątała. Dużo zależy od mentalności :)
(2) nawet gdybym miał 12 lat nie pisał bym takich pierdół o swojej rodzonej matce.
Kobieta po 50 to jeszcze nie babcia. Jak nie mozesz dogadac sie z matka, to raczej ludzie z forum ci nie pomoga, bo i jak? Jesli tak strasznie cie drazni to przeczekaj, az finansowo bedzie cie stac na wyprowadzke.
[8] Rodzina to nie święte krowy, też mają swoje wady. Chyba wiemy na czym wychodzi się z rodziną najlepiej.
Presio - znasz to powiedzonko o nie sraniu do własnego gniazda? jeszcze rozumiem gdyby gość był młokosem, ale on ma 30 lat i wypisuje takie pierdoły o rodzonej matce na forum o grach.
A czy on matkę do skarbówki podpierdziela, czy pisze o jej istotnie denerwujących wadach? Wiek nie ma nic do rzeczy, bo każdy czasem zasługuje na o-pe-er (tym bardziej jak fiksuje bez powodu). Inna sprawa, że autor nie wykazał się wyobraźnią nie mając w zapasie planu b na taką przykrą ewentualność. I tu rzeczywiście zasłużył na zjebkę.
P.S. Wyczuwam w tobie mentalność dziecka z patologicznej rodziny. Choćby stary lał po mordzie, a matka chlała denaturat to i tak w niedzielę solidarnie do kościółka, a przy sąsiadach kochająca się i szanująca rodzina.
Wyczuwam w tobie mentalność dziecka z patologicznej rodziny.
Ja wyczuwam raczej frustrację, gorycz i rozżalenie. Pisać o takich rzeczach na forum o grach to chyba szczyt desperacji.
A co do tematu, to jak już wspomniano- masz wybór pomiędzy dzieleniem deski sedesowej z iksińskim w podobnej sytuacji życiowej, a dziwactwami w pierwotnym gnieździe. Myślę, że sam jesteś tego świadomy i raczej żaląc się tutaj nie oczekiwałeś że ktoś nagle Ci podsunie jakiś genialny, odkrywczy pomysł.
Presio, ale ty pieprzysz, facet nie opisuje jak to ojciec bije ją i jego, tylko wypisuje jakieś dyrdymały o diecie dla kota i długich brzydkich włosach własnej matki - czujesz różnicę?
Skąd ten hejt na autora? Przecież napisał wyraźnie, że przeprowadził się tymczasowo, dopóki mu się sytuacja finansowa nie poprawi.
Komentarze co najmniej jakby tej matce czegoś złego życzył.
Zajmij się czymś, idź na siłownię, poszukaj dobrej pracy, znajdź dziewczynę przez internet, masz 30 lat, nie zamulaj na garnku mamusi. Nieładnie, nie wypada, a jak już musisz to się tymczasowo dostosuj, bo to Twoja matka, dzięki której choćby możesz tu pisać.
Dżizas...
Beka ze stansona, ktory teraz stal sie takim "madrym ojcem", ktory to rzuci rada, powie co dobre a co zle i rozlozy rece nad glupota ludzi :D
A sam jeszcze 6 lat temu opowiadal o swoich podbojach, lamaniu wiosel i to zblizajac sie do 30stki.
No i od 10 lat jestem na swoim garnuszku, podboje organizowalem za zarobione pieniadze, zblizajac sie do 30tki zmienilem priorytet, zakladajac rodzine, pracujac na nia, mieszkajac we wlasnych 4 scianach. Z czego wiec beka bo nie ogarniam??
#William
Siekiera i do roboty.
stanson: masz jeszcze kolekcje "pamiątkowych" zdjęć, czy skasowałeś żeby żona nie znalazła? Szkoda byłoby dla potomności nie zachować...
Sprawa jest dość prosta.
Wróciłeś do domu nie z wolnego wyboru, tylko z powodów finansowych, i najzwyczajniej nie czujesz się już tam dobrze.
Jeśli w dodatku gdzieś w środku odczuwasz to jako porażkę to masz następny powód do frustracji i gorszej relacji z matką.
Już do starego układu wrócić nie możesz.