Czy takie myślenie ma sens? (Hardware)
Czy kupienie droższych komponentów przedłuży żywotność komputera? Bo zakładając, że mam troche tańszy sprzęt to podczas grania bardziej się poci, męczy i wydaje z siebie 100% możliwości. Gdy mamy komputer z zapasem mocy powinien się mniej męczyć i mieć o wiele wiele dłuższą date ważności. Dlatego kupienie droższego sprzętu to chyba jedyna słuszna opcja bo i większy komfort i modernizacji poddamy komputer dużo póżniej i się wszystko zwróci.
Ale w dalszej perspektywie się zwróci. Choć bywa tak jak u mnie, że nie zawsze :)
Nie wiem czy zwróci. Czy kupno dwa razy droższej maszyny starczy na dwa razy dłużej?
Myślę, że tak. Kupisz drożej raz, dłużej posłuży i nie trzeba wydawać ponownie pieniędzy. Choć to nie jest w 100% pewne. Zawsze istnieje ryzyko, że markowy sprzęt też padnie wcześniej. Jednak nie ma się co bać i dać dać się zwariować. Mamy więcej pieniążków kupmy coś lepszego :)
W dzisiejszych czasach to najważniejsze jest w przypadku kompa żeby kupować przyszłościowe części, tzn takie które już w tym momencie są w miarę nowe lub takie które mają możliwość modernizacji w przyszłości. Bo jeżeli np kupisz płytę główną ze starym socketem i włożysz do niego max najlepszy procesor, to już za lat np 6 ten sprzęt będzie mocno przestarzały i jeśli nie zainwestujesz większych pieniędzy, to zostaniesz z działającym ale raczej kiepskim sprzętem, który będzie mieć problemy z najnowszymi produkcjami lub nie będzie ich mógł odpalić w cale
Nie ma.
1) silniejszy sprzęt też się będzie pocił, bo przecież nie będziesz grał na tych samych ustawieniach
2) tempo zużywania sprzętu pod obciążeniem i tak będzie wolniejsze od tempa starzenia się komponentów. Różnicę takie podejście miałoby gdybyś z dane sprzętu planował korzystać grubo ponad 10 lat. Ma to o tyle małe znaczenie, że nawet w serwerach mało kto zwraca na to uwagę.
ad1. zakładam sytuacje w której mamy sprzęt, który umożliwia granie na ultra, a lepszy sprzęt jedynie zwiększa ilość klatek na sekunde.
ad2. nie rozumiem, przecież komputer pod obciążeniem się szybciej zużywa niż komponent, który nie jest poddawany obciążeniom, jedynie ząb czasu go powoli wyniszcza
@HETRIX22 Mam stary procesor Pentum D 805 z którego korzystałem przez ok. 2 lata w temperaturze 70-90'C (czyli techniczne powyżej temperatur maksymalnych które zakłada intel dla tego proca.) I Procek ten NADAL DZIAŁA!
W ostatnich 10 latach jedynie co wymieniałem z powodu zepsucia, to laptop (siadła integra i nie warto było naprawiać bo koszt to ok 400-800 zł).
Nie wiem, może mam farta ale oprócz tego jednego przypadku kompa zmieniam tylko wtedy jak chcę mieć lepsze osiągi(szybszy procek, lepsza grafa itp.)
ad1. zakładam sytuacje w której mamy sprzęt, który umożliwia granie na ultra, a lepszy sprzęt jedynie zwiększa ilość klatek na sekunde.
No i to zwiększenie ilości klatek na sekundę też przecież spowoduje większe obciążenie.
ad2. nie rozumiem, przecież komputer pod obciążeniem się szybciej zużywa niż komponent, który nie jest poddawany obciążeniom, jedynie ząb czasu go powoli wyniszcza
Tak, ale różnica jest tak mała, że jej efekty zobaczysz za 15 lat albo później kiedy to sprzęt i tak będzie już przestarzały i nie będzie się do niczego konkretnego nadawał.
Jedyne co mogłoby mieć wpływ przy normalnym okresie użytkowania to znaczące OC robione pod kurek możliwości, zwłaszcza jeżeli wartości nie będą idealnie dobrane. Zauważa, że używane przez 3-4 lata zestawy wykorzystywane do kopania krypto nawet działały jeszcze całkiem nieźle, a do takich obciążeń to ty się w domowym użytkowaniu nigdy nie zbliżysz (100% 24/7 przez 3-4 lata).
Jedyny komponent, który faktycznie idzie zajechać i z czym się spotkałem to badziewny zasilacz robiący pod kurek możliwości. Tutaj drobny zapas nie zaszkodzi. Oraz w sumie HDD idzie zajechać. Procka, grafy, SSD, płyty głównej nie ma szans przy domowym wykorzystaniu.
Sprzęt jest w dzisiejszych czasach na tyle dobrze wykonany, że przez powiedzmy 6 lat typowego użytkowania nic nie powinno się stać. Byleby trzymał optymalne temperatury, także raz na jakiś czas wypada rozkręcić, odkurzyć i położyć nową pastę. A przed upływem takiego czasu gracz zazwyczaj wymieni już połowę sprzętu, nie ważne, czy składał kompa za 3 klocki, czy za 8.
Także według mnie najlepiej brać najrozsądniejsze komponenty pod względem cena/wydajność i się nie przejmować żywotnością.
Podepnę się pod wniosek. Tak z ciekawości, ile kosztuje obecnie komp (ile trzeba wyłożyć na części zakładając ze składanie jest gratis), na którym nowe gry pójdą w detalach ustawionych na max?
Trudno mi nawet podać jakiś przykładowy tytuł, bo wypadłem z rynku dawno...ale może wrócę. :)
Do plynnego 1080p wystarczy cos klasy I5-2500 ( wiem - niby historia ) w polaczeniu z gtx 970-980. Z nowszych kart graficznych gtx1070. Ewentualnie cos klasy I7-4790 z nowszych procow. Wiem bo mam ( I5-2500k ). Do tego minimum 8 ramu ( osobiscie sugeruje 16 ), SSD i porzadny zasilacz. Mocniejsze proce i grafiki robia roznice przy rozdzielczosciach powyzej 1080p.
O ile zapewnisz sprzetowi odpowiednie chlodzenie, to jego wykorzystanie w 100% nie ma zadnego znaczenia. Komponenty sa przystosowane do pracy z obciazeniami 99/100% non-stop, godzinami, dniami a nawet latami (w serwerach, stacjach roboczych, itd...). Zakladajac ze sa odpowiednio chlodzone. Ewentulna roznica w zywotnosci bedzie pewnie na granicy bledu statystycznego.