
Czy nadaje sie na lakiernika?
Otóż moja astra F jak większość egzemplarzy cierpiała na rdze w okolicach prawego, tylnego błotnika oraz wlewu. Niby to mój samochód zastępczy i przymierzam się do wymiany go ale postanowiłem, że odwdzięczę się mojej Asi za kilka lat jazdy i zrobię coś z rdzą.
I tak wykonałem swoją pierwszą poprawkę lakiernicza (tak na prawdę to wykonałem jej pierwszy etap) i od razu rzut na głębokie wody bo spawanie reperaturek. Widziałem kilka krotnie jak robi to mój ojciec więc wiedziałem co i jak. W piatek szpachla, podkład, lakier kolor, bezbarwny i polerka. mam nadzieje, ze do poniedziałku/wtorku wszystko ładnie się uda zrobić.
Musze jeszcze kupić plastikowe nadkole i ubytki z niego wypełnić pianka i założyć to plastikowe gówno.
Oto efekty ->
Sorry za jakość ale już ciemno było i aparat z komórki
95 ale kiedyś w zime uderzyła w ten element sarna i potem wylazło to wszystko. A ja obkręciłem oberka na lodzie wtedy tylko
Nie mniej samochód chwale jak mało który
Down:
Długo piszesz jedno zdanie xD
W tych opelkach właśnie karoseria kuleje. A lata to strzelam, że 1995.
@Edit.
Hhah ale mam oko pisałem posta jeszcze przed tym jak kolega napisał rok :D.
stefcio00 - To dlatego tak ją wzięło u boku.
Efekty twej pracy ocenię gdy będzie zakończona. Poproszę jednak o najlepszą jakość zdjęcia, które i tak może nie ukazać wszystkiego.
One i bez tego tak mają. Ale sarenka miała wyczucie. W locie zdążyła jeszcze szybę tylną obsrać
PS. raziel to ja vlodek jakbyś nie kojarzył
Nie potrzebnie tak spawales, wystarczylo co 5- 10 cm spawac, teraz bedziesz mial jazde zeby to wyprowadzic do rowna, albo tona szpachli.
95 ale kiedyś w zime uderzyła w ten element sarna i potem wylazło to wszystko.
Dzika sarna
Zobaczymy po zimie, ładnie zrobić to nie problem, ale ładnie i trwale zrobić to jest sztuka... Jak narazie to żadnej lakierniczej pracy tu nie było, co najwyżej po fotce można powiedzieć, że masz jakieś pojęcie o blacharstwie...

Oto obiecany skrawek boku ->
Jak widać, nie było już czego nawet szpachlować.