Lubicie to Japońskie danie ? Mi bardzo przypadło do gustu
A tak poza tym to cześć, bo to mój pierwszy post :)
Fajnie!
4
spoiler start
[4] +1 :D
spoiler stop
Ja osobiście lubię sushi, szczególnie z pikantną pastą :)
[4] Hahah dobre !
A tak wgl to jeszcze nigdy nie jadłem sushi więc nie wiem jak smakuje ale jak spróbuje to napisze ;).
to co mialem okazje sprobowac mi nie smakowalo... a podobno mialo byc jakies wypasione, z porzadnej restauracji. jednak nie zrazam sie i chetnie jeszcze poeksperymentuje z sushi :)
[4] Na mistrzow to :)
A sushi - niam, niam, niam. Moje ulubione to nigiri amoebi, zreszta ogolnie nigiri rzadza.
[12] To troche jakby powiedziec, ze sie lubi schabowego ale bez panierki. :P
[17] Zapraszamy do Wrocka, jest knajpa gdzie placisz 45 zl (a bylo 40...) i przez godzine wcinasz ile tylko zmiescisz. Fakt, ze tych drozszych za wiele nie ma ale gdzie mozesz zjesc z 10-15 talerzykow naprawde dobrego sushi za taka kase?
Bo nie wiesz co dobre. Mnie tez mdlilo na sama mysl o rybie, a do tego surowej, a przyznam, ze plasterek tunczyka z malym dodatkiem wasabi i sosu sojowego - niam, niam.
Poza tym nie kazde sushi jest z ryba i do tego surowa. Po prostu nie lubisz, bo nie znasz. :)
A surowa ryba w sushi to tylko dodatek, rozumiem ze nie lubisz sashimi raczej, a to nie ma nic wspolnego z sushi.
Przy czym moja zona tez nie lubi sushi i juz. Probowala i nie podchodzi jej, choc krewetki czy malze jej nie odrzucaja ani troche. Bywa.
--> smuggler
tylko sie cieszyc wiecej dla ciebie :). A u mnie w domu amatorów sushi jest aż nadto. Do tego stopnia ze sam sie nauczylem robic i wychodzi mi chyba calkiem niezle.
No ba. :)
Sam tez robie, a jakze.
Akurat w Polsce to "sushi" kolo sushi moze i lezalo:) Z drugiej trony Koreanczycy tez robia je calkiem niezle.
smuggler --> Aby nie "amaebi"?:) A we Wrocku to szczerze balbym sie jesc bo troche od morza daleko.
Sturm - nawet jak robia to japonscy sushi-masterzy? Mam w redakcji paru ludzi, co byli w Japonii i choc wiadomo, ze zaden bigos nie smakuje tak jak w Polsce, a sushi w Japonii, to wcale nie uwazali, zeby roznica byla znaczaca i dyskwalifikujaca to, co podaja w Polsce w DOBREJ "suszarni".
Ps. Amaebi, literowka. No i chyba nie myslisz, ze np. w Gdanskiu czy Amsterdamie te krewetki kucharz lowi w morzu? :)
smuggler--> To nie tylko kwestia przygotowania ale zwyczajnie swiezosci:) Jak sie je sashimi z rybki, ktora jeszcze dycha to znaczy, ze jest swieze. Do Wrocka tak czy inaczej potrzeba paru godzin (minimum) aby dowiezc. Poza tym prawdziwi masterzy rzadko wyjezdzaja poza Japonie.
W Japonii tez jest sushi i sushi:) Co innego w kaitenzushi (100 yen za talerzyk) a co innego np. Tsukiji market w Tokyo gdzie jak dotrzesz o 6 rano to jesz rybe zlapana godzine wczesniej:)
Na pewno masz racje, ale poki co jestem skazany na polskie i ew. angielskie/amerykanskie odpowiedniki i nie narzekam. A jesli oryginaly sa jeszcze lepsze, to coz, jak bede to sprobuje.
smuggler --- tak sie składa, że 2 tygodnie temu się przeprowadziłem do Wrocławia. Zapodaj adres na pewno się przejdę.
smuggler --> Ja tam jakims wielkim koneserem nie jestem;) Ale imho roznica jest wlasnie w swiezosci.