Gram ostatnio w wiele gier tego typu: Resistance 3, gears of war 3, dead space 2, dead island, Bulletstorm, Crysis 2, Fear3, a na horyzoncie Rage, uncharted 3, MW3, Massive effect 3, Prey 2, Aliens, Batman itd itd itp.
I jedna rzecz jak dla mnie jest przytłaczająca. Ilość historii, mitów, ficzerów, otoczek, bajerów jakie się tworzy dookoła gry jest odwrotnie proporcjonalna do tego, co ona, w samym sednie, oferuje.
Bo właściwie prawie zawsze przy takich grach centralną i najważniejszą rzeczą, bez której się nie przejdzie gry, i w gruncie rzeczy dookoła niej wszystko się kręci, jest nakierowanie celownikiem na przeciwnika i wciśnięcie (lub wciskanie) jednego przycisku aby zabić.
I wsio, cały sens gry sprowadzony do jednej prostej czynności :)
Po co mi te super scenariusze, niesamowite światy, wspaniałe grafiki, jak wiem, że zaraz dostane broń z nabojami i zabicie z niej kogoś będzie niemal jedyną rzeczą, na którą ja będę miał realnie wpływ w grze. A ta rzecz jest prawie taka sama we wszystkich tego typu grach.
Nie przekonują mnie różne dodatki i ficzery, kóre niby mają urozmaicić grę, np jakieś usprawnienia, implanty, osłony....
i tak wiadomo o co chodzi: paru osiłków będzie czekać na mnie w korytarzu (lub czymś podobnym) i będą udawać, że są bardzo straszni, a moim zadaniem będzie dobrze przycelować i mniej lub więcej razy wcisnąć przycisk (niezależnie właściwie od broni i dodatków do nich).
Powodem tych ograniczeń są chyba, oprócz możliwości konsol i kompów, głównie kontrolery - pady i myszki, które tak naprawdę na niewiele pozwalają.
A może ja się starzeję i mnie to wszystko już tak nie bawi;>
Z rana na przemyślenia wzięło :-).
FPP i TPP od zawsze polegały przeważnie na strzelaniu - lub myśleniu jak strzelać najmniej. Jeśli chcesz pograć w coś w czym możesz doskonale wczuć się w świat, mieć przyjaciół i wrogów których sam wybierasz, nie musieć walczyć za każdym rogiem to trzeba zagrać w coś jak Gothic, Risen, SW: KotOR, Dragon Age i tak dalej :-).
W większości FPP nastawionych na akcję po prostu nie ma sensu komplikować spraw i odrywać gracza od wiru wydarzeń - gry są nastawione na rozmach. Weźmy przykłada CoD - idziesz, strzelasz, odgłosy walki, szybkie przerywniki na silniku gry, wybuch, strzelasz, zmiana miejsca, zwrot akcji bamabambam! I siedzi gracz z otwartą buzią, słuchając pięknych dzwięków na dobrych głośnikach i zanim się znudzi kropieniem kolejnych przeciwników i pomyśli że gra mogłaby oferować coś więcej - gierka się kończy. I w sumie jest fajnie :).
Piszę to jako fan wszelkiego gatunku gier które po prostu mi się podobają - wciągam Call of Duty na dwa razy, zaraz potem mogę zatopić się w jakims crpg.
Dlatego napisałem w większości. Wydaje mi się że większość FPP=FPS. W portala nie grałem ale wiem co to za gra, nie musisz się kluha tak spinać z samego rana :).
A zwiedzanie swiata to tylko stawianie jednej nogi przed druga. Po co ta cala turystyka jezeli mozna sobie lazic po mieszkaniu?
Nie spinam się, nie napisałem wykrzyknika. Może to tak brzmieć, ale to normalna spokojna odpowiedź.
W sumie nie byłoby różnicy, gdyby gry teraz były takie jak Wolfenstein 3D. W końcu chodzi o to samo.
Jeżeli strzelanie Ciebie nudzi to nie ograniczaj się tylko do strzelanek. Zagraj sobie w Tomb Raidera czy Myth.
Ktoś tu chyba nie grał w Deus Ex...
FPP - First Person PERSPECTIVE =/= FPS - First Person SHOOTER.
Z reguły to pierwsze jakoś odnosi się do drugiego. Tzn chodzi mi o to że Gry FPS są zawarte w FPP ale gry FPP to nie same shootery (na przykład Mirrors Edge)
Riddick jest dobrym przykładem gry, w której strzelanie jest bardzo urozmaicone.
Thief - to jest właściwie mój ideał gry. Nie liczą się staty bohatera, nie zdobywasz nowego arsenału który zwiększa twoją siłę ognia, wszystko zależy od tego jak potrafisz wykorzystać dostępne środki i otoczenie (strzały, pałkę, cienie, architekturę, rozstaw strażników etc).
Ja czekam na jakiegoś FPSa w którym nawet starcie 1 vs 1 z jakimś podrzędnym wrogiem będzie emocjonujące i trudne. Nie trzeba nawet do tego jakiegoś uber AI. Wystarczy zrozumieć, że główny bohater to nie zawsze wyćwiczony w posługiwaniu się bronią zabijaka-komandos. Element strachu, napięcia, odrzut broni (w niesprawnych miejscach), chwiejący się celownik, mało czasu na podjecie decyzji, mało amunicji, toporne ruchy.
Dodaj do tego dobrą fabułę. Masę klimatu (chcę przystanąć czasem i popatrzeć sobie na otoczenie i myśleć jak cholernie klimatyczna jest ta gra). I może wyjść gra marzeń mych. ;)
Trudność - tego mi w sumie brakuje w grach. Tylko ja nie mówię tutaj o napieprzeniu 100 przeciwników z każdej strony, a o jak najmniejszej ich liczbie.
Nie ma się czego spodziewać po nowych grach. Teraz największy nacisk kładzie się na efekty i rozmach niż na szczegóły i fabułę. Brakuje Ci ambitnych gier gdzie jedynym celem nie jest eksterminacja kolejnej fali nadciągających wrogów? To nie patrz na najnowsze tytuły. Zagraj w te gry a zobaczysz że nowe wcale nie znaczy lepsze:
Seria S.T.A.L.K.E.R.- https://www.gry-online.pl/gry/stalker-shadow-of-chernobyl/ze1067#pc https://www.gry-online.pl/gry/stalker-clear-sky/z0275b#pc https://www.gry-online.pl/gry/stalker-call-of-pripyat/z628d8#pc Cień Czarnobyla ma najlepszą fabułę i klimat, lecz pod względem technicznym jest słabsza od swoich następczyń. Chodzi mi chociażby o możliwość naprawy i ulepsza broni czy pancerzy. Tak więc proponuję zacząć od Cienia żebyś później nie czuł zniesmaczenia.
BioShock- https://www.gry-online.pl/gry/bioshock/z08b6#pc
Mafia: The City of Lost Heaven- https://www.gry-online.pl/gry/mafia-the-city-of-lost-heaven/zd2d7#pc
Seria Half Life- https://www.gry-online.pl/gry/half-life/z2101#pc https://www.gry-online.pl/gry/half-life-2/zc81c#pc
Jeśli mogą być i cRPG to Seria Gothic, od części pierwszej poczynając a na drugiej z dodatkiem kończąc (tu subiektywna opinia).
Fallout: New Vegas- https://www.gry-online.pl/gry/fallout-new-vegas/zd43f#pc
Nie grałem, ale większość graczy się zgadza że świetną grą jest Mass Effect- https://www.gry-online.pl/gry/mass-effect/z9801#pc
Na koniec taka ciekawostka. Może nie ma w tej grze wciągającej fabuły etc. ale gra sama w sobie jest ciekawa. Sniper Elite- https://www.gry-online.pl/gry/sniper-elite-berlin-1945/zc1fe#pc
Większość starych gier nadal bije na głowę nowe "super-produkcje".
ppaatt1
ArmA 2 lub ewentualnie stary dobry Operation Flashpoint: Cold War Crisis. Choć nazwę tego ostatniego teraz zmienili jak się nie mylę na ArmA: Cold War Crisis czy coś w ten deseń.
Dodaj do tego dobrą fabułę. Masę klimatu (chcę przystanąć czasem i popatrzeć sobie na otoczenie i myśleć jak cholernie klimatyczna jest ta gra). I może wyjść gra marzeń mych. ;)
No tego Armie brakuje, ale nie ma co się dziwić skoro to raczej symulator żołnierza niż typowa gra FPS.
Joshi aka Endeavour --> War simy znam doskonale. Ale chodzi mi o ździebko mniejszy poziom hardcore'u i większą liniowość. No i fabułę. Po za tym najlepiej nie-wojenne.
Dlatego zawsze bronię klasyczne TPP i FPP, jak Duke Nukem 3D czy Jedi Outcast. Tam oprócz strzelania do przeciwników były gigantyczne labirynty, łamigłówki, znajdowanie kluczy, elementy logiczne, znajdźki etc. Dzisiaj tego nie ma w żadnej grze...
ppaatt1 - właśnie katuje Jagged Alliance 2, może to nie FPS, ale posiada wszystkie cechy o których piszesz :)
ppaatt1
No to pod Twoje wymagania najbardziej podchodzi S.T.A.L.K.E.R. Ale z pewnością nie ma tutaj aż takiego poziomu trudności że zabicie jednej osoby jest problemem. Zapewniam jednak że klimatu tej grze nie brakuje, szczególnie Cieniowi. Nieraz zdarzało mi się podczas drogi z punktu A do punktu B przystanąć na chwilę i przez lornetkę obserwować zachowania mutantów w oddali, np. atak watahy zmutowanych psów na dzika. Tutaj świat faktycznie toczy się swoim życiem. Gdzieś ktoś jest atakowany przez mutanty, w innym miejscu toczy się walka między bandytami a stalkerami, a Ty jako gracz nie musisz mieć z tym nic wspólnego. Wszechobecne wyczuwalne zagrożenie, do tego elementy cRPG sprawiają że ta gra to naprawdę klimatyczna i wciągająca mieszanka.
wysiak
W zasadzie mój błąd w tym co napisałem, bo nie miałem zamiaru wymieniać typowych staruszków;)
DeusEx: Human Revolution? Gra typu "kros w dobrą stronę". W dodatku jak na dzisiejsze czasy bardzo długa. Jeżeli wybierzesz zrobienie achievementa bez zabijania kogokolwiek - spokojnie bijesz 30 godzin rozgrywki.
Poza trzema bossami nie musisz oddać ani jednego strzału (zabijającego - bo czasem konieczne jest ogłuszenie kogoś z pistoletu lub karabinu ogłuszającego lub po prostu puknąć w czajnik).
Praktycznie grę możesz przejść na 3 sposoby:
1. Radosna rzeźnia :) Chociaż otwarty szturm na paru przeciwników z reguły kończy się "Wczytaj ostatni zapis" :P
2. Skradanie się i ogłuszanie wszystkich po kolei.
3. Drugi typ skradania się - poprzez omijanie straży, tunele wentylacyjne, ukrywanie się. Bardzo rzadko trzeba nawet kogoś ogłuszyć. Można rzucać przedmiotami, żeby odwrócić uwagę, ale to może być niebezpieczne, bo na chwilę stają się czujniejsi.
4. Mieszanka powyższych sposobów.
Gra po prostu rewelacja. Nie mogłem się od cholery oderwać :) Przeszedłem grę na dwa "skradankowe" sposoby i nie mogę się przemóc, żeby przejść ją po raz trzeci, ale jako FPS - po prostu mi to zupełnie nie pasuje do tejże gry.
[12]
http://www.youtube.com/watch?v=K_cKjwm5g1I
Starcia 1v1 są nadzwyczaj emocjonujące z racji tego, że przeciwnik jest niewidzialny.
Jak chcesz ciekawą, ambitną, rozbudowaną, skomplikowaną grę FPP to zagraj w Deus EX(pierwsza część).
[12] O ile pamiętam pierwszy Condamned stawiał na intensywne potyczki jeden na jednego, i to w dosyć mrocznych klimatach.
Okazuje się, że na pytanie czy FPP może zaoferować coś więcej niż strzelanie, odpowiedzieć próbują sobie też różne środowiska indiedevów.
Mod Dear Esther do HL2 to na przykład właśnie taka próba odarcia klasycznej formuły FPP z wszystkich przypisanych do niej rozwiązań - od posiadania i używania broni po (bagatela) sformułowanie jednoznacznego celu gry. No i co zostaje? Na pewno coś unikalnego i wymykającego się klasyfikacji. Eksploracja przestrzeni i swobodna interpretacja. Polecam na próbę, bo to raptem 30 minut zabawy. Chociaż wypada przejść kilkukrotnie ze względu na losowo generowane wstawki narratora.
Od razu przychodzi do głowy mod Stanley's Parable, też pod half-life 2. Nie tak oniryczny jak cudo wyżej, więc niektórym może bardziej przypadnie do gustu. Stanowi ciekawą medytację na temat wolności w grach, roli autora i konfliktów jakie wynikają ze starcia tych pojęć.
edit: A tak naprawdę to warto przetestować dla kilku naprawdę mocnych mindfaków ;P Tu już koniecznie podejść parę razy trzeba.
Oba mody to tak trochę bardziej zabawa z formą niż pełnoprawne gry, ale pokazują że coś tam oprócz tego strzelania da się jeszcze zrobić.
hmmm.. alpha protocol?
poza tym ktoś tu sie z jednje strony starzeje, z drugiej ma trochę racji - ale nei w tym, zę gry o strzelaniu dotyczą strzelania, ale zwykle są głpie fabularnie, krótkie i wystepują w nich tylko robale albo inne żywe nosniki zmutowanego DNA z kosmosu...
Na szczęście są TPP-RPG typu ME, Deus Ex HR czy Alpha Protocol oraz swietne FPSy jak FEAR, Crysis...
A jak sie szczelanie znudziło, to zawsze są wyścigi, strategie, kino, książki, muzyka...
ppaatt1 - zgadzam się, czekam też na jakiegoś fppa, w którym nawet starcie 1 vs 1 z jakimś podrzędnym wrogiem będzie emocjonujące i trudne.
Wszystko stało się strasznie sztampowe i tandetne. Dlatego w ogóle nie czujesz emocji jak wybiega na ciebie 10 przeciwników.
To ja moze jeszcze przypomne:
Zeno Clash: https://www.gry-online.pl/gry/zeno-clash/z5777#pc
Gra w kompletnie orginalnym swiecie gdzie wszystkiego praktycznie trzeba uczyc sie od nowa i gdzie przewaza walka wrecz.
Mirror's Edge: https://www.gry-online.pl/gry/mirrors-edge/z2657#pc
Strzelanka w ktorej nie liczy sie strzelanie tylko uciekanie przed wrogami na ciekawe sposoby.
Amnesia: https://www.gry-online.pl/gry/amnesia-the-dark-descent/ze2084#pc
Gra w ktorej nie mozna sie w ogole bronic tylko trzeba chowac i uciekac aby przezyc. Nawet patrzenie na wrogow jest niebezpieczne w Amnesia (twoja postac moze oszalec).
capicho, jakos niefortunnie sie przyczepiles bo gry FPP to akurat jeden z najbogatszych i najkompletniejszych gatunkow na rynku.
ppaatt1 - Zagraj w Demon Souls, Dark Souls